Dzień dobry wszystkim, Wraz z żoną chcieliśmy wybudować się na działce którą przepisali nam moi rodzice. Działka rolna o powierzchni 0,55ha (RIIIa -0,0971ha, RIIIb-02710ha, RIVa-0,1792ha). Była do niedawna cały czas użytkowana do celów rolniczych. Utknęliśmy przy odrolnianiu działki. Biuro projektowe które nam przygotowywało wszelkie dokumenty do starostwa przy sporządzaniu projektu zagospodarowania działki zaznaczyło obszar do odrolnienia na którym będzie stał dom oraz drogę dojazdową od ulicy pod dom. Taka wersja została przez starostwo odrzucona, argumentując tym, że trzeba zaznaczyć powierzchnię na której będzie stał dom oraz całą działkę przed domem do ulicy. Po zaakceptowaniu przez urząd poprawionej wersji za kilka tygodni otrzymaliśmy decyzję pozytywną, ale zobowiązują nas do uiszczenia opłat rocznych z tytułu wyłączenia gruntów z produkcji rolnej w wysokości 4 155,00 zł przez 10 lat. tj. 10 lat x 4 155,00zł = 41 550,00 zł. Mało co spadłem z krzesła... Napisałem odwołanie w którym zawarłem informację, że w przedniej części działki znajduje się mały sad z drzewkami owocowymi, szklarnia, krzewy, sadzimy tam warzywa i nie chcę tego odralniać bo to cały czas będzie wykorzystywane to tych celów. Starostwo odpisało, że nie jest to powód do zmiany ich decyzji, ale całe odwołanie przesyłają do kolegium odwoławczego w Toruniu i to oni podejmą ostateczną decyzję. Biuro projektowe twierdzi, że niektórym starostwom wystarczy zaznaczona do odrolnienia powierzchnia pod dom i droga dojazdowa, a starostwo pod które podlegam rozpatruje to sobie na swój sposób, ale wiem że mają do tego podstawę... Z całym szacunkiem ale nie zapłacę 42 tyś za głupi papier. Dlatego zwracam się do forumowiczów z pytaniem - czy jest szansa żeby po części wygrać ze starostwem ? Chodzi mi o zmniejszenie powierzchni pod odrolnienie. Dodam że nie jestem rolnikiem. A zaznaczona powierzchnia pod odrolnienie to RIIIa - 856,40 m2; RIIIb - 1086,60m2. Z góry dziękuję za jakiekolwiek pomocne odpowiedzi.