Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

krzychu_72

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

krzychu_72's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Nie da rady Speed, próbowałem wszystkiego, kurde nawet ciepłej i zimnej wody, nie próbowałem jeszcze mieszac kijem od szczotki , może to coś zmieni . A próbowałem z cekolem , gipsarem , franspolem wiec nie sądze by to była sprawa materiału czy nieodpowiedniego mieszania. pozdrówki
  2. Wprawy to ja juz takiej nabrałem że bez problemu jadę na gładko blachą 60-ką i to trzymając nogami . Żarty żartami , dzięki za słowa otuchy. Położyłem jeszcze Gipsar (uni) robi jeszcze większe bomblowanie. By ktoś nie wierzył to zrobiłem z ciekawości fotkę i mogę przesłać. Zrobiłem jeszcze jedną sztuczkę mianowicie zagruntowałem kawałek i pociągnąłęm pół po gruncie , pół po normalnym i ... na gruncie super.
  3. Dzieki Jędruś. Właśnie zacząłem na upartego kłaść drugą warstwe i już totalna załamka, zaczęły się tworzyć duże pęcherze pod którymi jest pusto, odłazi od (gruntowanej atlasem) ściany jak papier , szpachelki nawet nie trzeba przyciskać żeby zerwać a odłazi z pierwszą warstwą. Jeżu kto wymiślił proste ściany , chyba znów zdrapię i pojadę czymś innym , bo mieszać dwa różne to już przecwiczyłem - nie da rady wyrównać (jedno miękkie a drugie twardsze i porazka). Z gazowaniem to chyba raczej odpada bo kładłem próbki na cztery różne powierzchnie i ciągle to samo (regips . wapienny tynk, goldband i stara farba) poza tym zauważyłem że po nałożeniu kielnią na blachę już na niej są pęcherze - widac taka dobra firma ten franspol. Dziwi mnie tylko to że położyłem to samo na dwóch ścianach w tym samym pokoju i nie było żadnych problemów. Pocuduję jeszcze z czymś takim poleconym jak ALPOL AG-S 22 to dam znać. Pozdrówki
  4. Dzięki za odpowiedz invx. Jak pisałem, mieszałem mechanicznie i ręcznie , zgłupiałem więc było dużo prób - obroty - 50 , 200 , 1000 i w akcie desperacji nawet 2500 - cały czas to samo , mieszałem nawet własnymi grabiami rozcierając w palcach - efekt ten sam. Próbowałem też mieszać od razu wsypując zanim namoknie , mieszac po wsypaniu i namoknięciu , jeden i drugi sposób oczywiście jeszcze po odczekaniu 5-ciu i 10-ciu min.( tez w każdym z zakresów obrotów) a także w takcie nakładania i dalej zonk . Kupiłem nawet nową, świeższą pakę tego towaru i nic . Ręce opadują. Wcześniej kładłem Cekol , ale siatka 40 - ka !!! ślizgała się jak d..a po szkle więc zdarłem , zagruntowałem od nowa i ... pierwsza warstwa frans ok a potem jw.
  5. Witam wszystkich. Mam taki problemik. Przy kładzeniu drugiej warstwy gladzi, zaraz po zaciągnięciu pojawiają się male pęcherzyki powietrza , znikają dopiero po kilkunastokrotnym przelicowaniu blachą z dołu do góry i na boki , niestety po lekkim przeszlifowaniu okazuje się ze zostają małe dziurki, cóś jak przekrojony pianobeton. Co może być przyczyną? Gładz firmy Franspol ( bo dobrze się obrabia ) , przy mieszaniu ręcznym i maszynowym ( max 300 obr ) ten sam efekt, rzadkie czy gęściejsze - to samo . Próbowałem mokre na mokre ale się niestety wałkuje więc zostaje poczekać aż się "wybieli". Może trzeba jednak gruntować zanim położy się kolejną? Dzięki wielkie za każdą podpowiedź i wskazówkę. Pozdrawiam.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...