Hej hej
Mam problem z blatem z konglomeratu. Zastanawiałam się nad granitem ale kamieniarz namówił mnie niestety na konglomerat. Montaż odbywał się w sztucznym świetle i nie do końca byłam świadoma jaki jest stan płyt. W świetle dziennym dało się od razu zauważyć mocne mazy i nierównomierny kolor. Pech chciał, że blaty są pod oknami i wszystko na nich widać. Kamieniarz przyjechał jeszcze raz, coś tam polerował i nałożył impregnat. Po kilku zwykłych czyszczeniach wyszły te same mazy, wygląda to na prawdę kiepsko. Do tego pojawiły się rysy, mimo że jeszcze tam nie mieszkam i nie użytkuję blatów na codzień. Kamieniarz twierdzi, że konglomerat to nigdy nie będzie "tafla szkła" i że przesadzam. Próbowałam sama użyć środka czyszczącego i impregnatu z profesjonalnego sklepu ale blat wygląda jeszcze gorzej. Mój kamieniarz umywa ręce, twierdzi że nic nie da się zrobić. Dzwoniłam już po różnych firmach ale nikt nie jest chętny do poprawiania roboty po innych. Czy macie jakieś pomysły? Powiem szczerze, że konglomerat był praktycznie w cenie granitu a płakać mi się chce jak na niego patrzę...
Plamy i mazy są jakby tłuste pod warstwą impregnatu
