Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

nabywca

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    6
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez nabywca

  1. Kominiarz (mistrz kominiarski) zalecił tego typu rozwiazanie, natomiast już wykonanie należało do patodewelopera (ktory tez konsultował to ze „swoim” kominiarzem). Jest jak jest i musze z tego jakos wybrnąć, przy krótkim kanale ten wymuszony obieg przez turbo wydaje się sensowny.
  2. Czyli co nie polecasz topienia kasy w spór? Jeśli masz ochotę poznać więcej szczegółów mojej historii to wrzuciłem dziś temat również w dziale „prawo itd.” pt. „rękojmia”? Sam miałeś dobrego prawnika? Mógłbyś podać kontakt na priv wraz z info jakie to były koszty? Co do rury to chyba racja najprostrzy sposob to wymiana, myslalem jeszcze o jakiejś okladzinie czy coś...
  3. nabywca

    rękojmia

    Witam. Proszę o informację jak interpretować poniżej opisaną sytuację oraz jakie działania w związku z tym należy podjąć. W marcu 2022 r. zakupiłem na pierwszym piętrze lokal w budynku jednorodzinnym dwulokalowym w zabudowie bliźniaczej (4 mieszkania w jednej bryle budynku, 6 takich budynków na tej działce tworzące osiedle). W załącznikach do umowy deweloperskiej oraz umowy sprzedaży przekazano nam wraz ustnymi zapewnieniami informację o braku wydzielonego miejsca postojowego przypisanego do naszego lokalu, tym samym braku możliwości jego zakupu, a jedyne jakie posiadamy na wyłączność to miejsce w indywidualnym garażu (dziś wiemy, że projekt pod WZtkę zakładał 2 miejsca postojowe dla każdego z lokali). Drugi lokal na parterze został wyodrębniony i sprzedany w tym roku oraz zgodnie z informacją od sąsiadki i dewelopera w akcie notarialnym wpisano miejsce parkingowe na wyjściu z naszych schodów, stąd sąsiadka - będąca jednocześnie córką dewelopera – rości sobie prawo do pozostawiania auta w tym miejscu, pomimo posiadania innego miejsca (na te moment sąsiadka „posiada” 2 miejsca postojowe + jedno w garażu). Zgodnie z naszą wiedzą w przypadku innych osób zakupujących lokal na tym osiedlu załączniki do aktów wyglądały inaczej od naszego, miejsca postojowe dla naszego lokalu było przewidziane, ponadto zakrawające o –wydaje się samowolnie rozbudowane (niezgodne z projektem)- schody wejściowe sąsiadki . Na wskazanie tej nieprawidłowości deweloperowi stwierdził on, że nie musiał nas o tym informować (zaznaczyć w załączniku do aktu, tj. na planie sytuacyjnym osiedla, pomimo zaznaczenia wszystkich innych przynależnych sąsiadom), bo miejsce to nie było przedmiotem sprzedaży. Obiektywnie można stwierdzić, że zatajenie takiej informacji mogło mieć wpływ na rezultat transakcji i ceny tego lokalu, jak również rzutuje na jej atrakcyjność w perspektywie ewentualnej sprzedaży. Co ciekawe wszystkie osoby zamieszkujących to osiedle zawierały akty z różnymi wersjami załączników u jednego znanego deweloperowi notariusza w bliskim odstępie czasowym (poza ostatnim córki). Sam lokal obarczony był i nadal jest istotnymi wadami – co było przedmiotem sporu z deweloperem (w przeciągu którego dawał jasno do zrozumienia, że poinformował o tej sprawie mojego pracodawcę sic!). Ponadto poza rozbudową ganku wykraczającego z obrysu budynku, pod naszym balkonem zbudowano "ogród zimowy" - jednak nie jest to przeszklona lekka konstrukcja, a zwyczajne ściany, 2 okna i normalny dach, czyli spełnia znamiona nielegalnej rozbudowy. Co więcej na działce sąsiedniej deweloper postawił 2 kolejne budynki nie zachowując odpowiedniej odległości od budynków naszego osiedla na tyle, że auto pozostawione na spornym miejscu uniemożliwi swobodny wjazd do garażu właścicielom lokali w budynku na działce sąsiedniej, sama „nasza” działka obarczona jest prawem służebności przejazdu. Dodam, że foldery marketingowe i wizualizację całego osiedla wyglądały inaczej, finalnie zastosowano inne materiały, a wymagana powierzchnia biologicznie czynna niemalże nie istnieje –zamiast trawy i chodników z kostki, płyta ażurowa zasypana drobnym kamieniem.
  4. Akurat ten patodeweloper to zwykly oszust i partacz, ale to inna sprawa. Zrobił to tylko dlatego, żeby nie pójść do sądu z tą i innymi kwestiami zgłaszanymi wz. rękojmią. Długo by opowiadać, bo sam spór o tą kwestię trwał ok. pół roku. Na pozostałe kwestie się wypiął, więc pozew i tak będzie konieczny. Kratka wentylacyjna jest - i jak pisałem - czasem lapie ciąg wsteczny pomimo turbo. Kanał krótki po zaledwie to co widać ponad dachem i (z racji, że to poddasze) kratka tuż pod nim (wcześniej regips i wełna). Dzięki za podpowiedź, ale czym i jak te rury teraz ocieplić?
  5. Oto foto[ATTACH=CONFIG]467083[/ATTACH]
  6. Witam, na początku powiem, że zastanawiałem się czy w tym dziale czy może o kominach, ale problem jest w wentylacji, choć pytanie dotyczy poprawy ciągu na odcinku kominowym. Otóż w nowym patodeweloperskim mieszkaniu na oknach dachowych (i wnękach) pojawiała się wilgoć później grzyb. Zgłosiliśmy to patodeweloperowi, z naszych analiz pomieszczenie nie było odpowiednio dogrzane (wybór małego grzejniczka deweloper argumentował skosami i odejmował powierzchnie mieszkalną do ogrzania), ponadto ten patodeweloper popełnił fundamentalny błąd i wyprowadził wentylację grawitacyjną nieznacznie ponad dach, w formie wylotów jednostronne, co skutkowało nawiewanie powietrza z kratki lub brakiem prawidlowego ciągu. W wyniku sporu z patodeweloperem poprosiliśmy komiarza o opinię, w której potwierdził on nasze stanowisko w tej sprawie, co z kolei zaowocowało „przebudową” kominów przez patodewelopera. Zatkano jednostronne wyloty boczne, wstawiono rurę i zakończono to nasadą typu turbowent (foto w załączeniu) oraz wymieniono grzejnik, zainstalowano nawietrzaki w oknach ściennych w pozostałych pomieszczeniach. Na początku coś tam to dało parametry dot. wilgotności się poprawiły szczególnie w innych pomieszczeniach, natomiast teraz zimą problem wilgoci na poddaszu powrócił i pomimo nasad turbo czasem z kratki powietrze się cofa. Stąd pytanie co robić. Kanał wentylacyjny jest krótki, ale i w dłuższym pietro niżej jest podobny problem. Myślałem o ociepleniu tej gołej 1 metrowej rury wystającej z komina celem zbudowania buforu cieplego powietrza juz tam, ale nie wiem jak i czy ma to w ogóle sens. Nawietrzaki w oknach dachowych - już pytałem firmy od okien - na tym etapie nie wchodzą w grę, poza tym niekiedy podobno mogą wyziebiając wnękę podwoić problem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...