Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

mateusz12321

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana mateusz12321 w dniu 26 Maja 2023

Użytkownicy przyznają mateusz12321 punkty reputacji!

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

mateusz12321's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

14

Reputacja

  1. Zrobiłem odkrywkę, płyta jest dość płytko 2,5cm pod wylewką ( pewnie w niektórych miejscach będzie dochodziło do 4cm) Będę to skuwał ale mam dodatkowe pytanie. Pod samą płytą jest coś ala żwir, myślę, żeby to odkurzyć, żeby wszystko czego ta śmierdząca płyta dotykała usunąć ale wtedy nie wiem o ile obniży się podłoga i czy wtedy zamiast żwiru dać grubysz styropian? Standarodowo miałem dać 2cm styropianu i 3-4cm wylewki (wychodzi, aż 50 worków) ale czy nie będzie to problem właśnie jeśli pozbędę się tego ala żwiru i dam 3cm styropianu?
  2. Chodzi o płyte pilśniową stosowaną pod wylewką w blokach z wielkiej płyty
  3. Witam 3,5 roku temu kupiłem mieszkanie na 4 pięrze w wielkiej płycie z roku 69-70 i śmierdzi stęchlizną, wszystko w mieszkaniu nią przesiąka. W lato gdy okna są otware całą dobę, prawie nie czuć zapachu ale kilkanaście godzin poza domem i czuje już po swoich rzeczach. W zimę zapach się nasila znacząco. Wystarczy, że pojadę gdzieś na weekend i wracając do mieszkania czuje zapach po otwarciu drzwi. Uprzedzając mam nawiewniki w każdym pokoju, w salonie wymieniłem okna z frezowanymi nawiewnikami, na kominie zamontowano turbowenty, spółdzielnia zrzuca cały czas winę na wentylację w mieszkaniu ale po takim okresie czasu jestem na 100% pewien, że to nie tu leży problem, nawet ciąg wsteczny nie przenosiłby na wszyskite rzeczy w mieszkaniu takiego specyficznego zapachu stęchlizny. Specjalnym higrometrem sprawdzone ściany i sufity, wszystko w normie. Nigdzie nie widać nigdzie żadnych plam. Kupiłem dobry osuszacz powietrza - również nic. Dla testu czy to może nie panele prześmierdły po wcześniejszych właścicielach, wyrzuciłem, ukazały się prlowskie płytki pcv, które śmierdziały starością, skułem je, klej do tych płytek zeszlifowałem w 90% i chwilowo przestałem bo zapach czuć jeszcze bardziej, jaklbym uprościł drogę wydobywającemu się zapachowi ( przy wywożeniu tych płytek i innych śmieci było czuć dziwny zapach) Na dzień dzisiejszy myślę, że problemem może być - płyta pliśniowa albo mikropęknięcie w rurze od kanalizacji i gaz-smrodek ulatnia się szczelinami do mieszkania ale musiałbym zmusić spółdzielnię do zadymienia kanalizacji. Jeżeli to płyta pilśniowa to poza skuciem podłogi czy zbijać również tynki? Łazienka była remontowana przez poprzednich właścicieli i tam mam wrażenie, że prawie nie czuć choć tam jest kratka więc, zapach może ciągle uciekać kominem. Trop z kanalizacją powstał ponieważ przy rurze w kuchni jest jakiś zapaszek ale wątpie, żeby to była kwestia syfonu czy uszczelki, którą mógłbym sam wymienić ponieważ zapach jest w całym mieszkaniu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...