
Złożyliśmy reklamację do składu budowlanego, po kilku dniach przyjechał przedstawiciel producenta i stwierdzili, że rzeczywiście mamy dachówkę w róznych odcieniach. Jak sie później okazało na składzie mieli pomieszane palety i wydali nam palety z dwóch różnych fabryk.
Mysleliśmy, że sprawa zostanie szybko załatwiona, a trwało to jak juz pisałem 3 m-ce. Nie bedę juz opisywał dlaczego. Generalnie były targi jak to załatwić. My chcieliśmy przełożenia dachówki, więc na czyj koszt. Sklad zgodził się zaplacić, ale nie tyle ile chciał nasz wykonawca. Gdy już uzgodniliśmy sume za przełożenie, to wychodziły kolejne problemy. Mieliśmy juz tego dość i wkońcu zapłaciliśmy im tyle co chcieli za tę dodatkowa robotę, a teraz staramy się odzyskać od składu te pieniądze, dodam nie małe.
Niestety straconego czasu nie da się nadrobić i plany zamieszkania w nowym domku trzeba odłożyc do wiosny. A spieszyć się trzeba, bo na wiosnę powiększy sie nam rodzina i będzie trochę ciasno w jednym pokoju zmieścić trzy osoby, wózek, łóżeczko i psa.
Aktualnie wygląda tak:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/51e030d4f4f6a7e8.html" rel="external nofollow">http://images34.fotosik.pl/56/51e030d4f4f6a7e8m.jpg
i po akcji fadromy:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/71b7c57ebb1c67f4.html" rel="external nofollow">http://images27.fotosik.pl/118/71b7c57ebb1c67f4m.jpg
Jak widać na załączonych obrazkach są już okna, drzwi, brama garażowa, ocieplenie ścian, a czego nie widać: instalacje kanalizacyjna, elektryczna, tv i internetowa. Jest też nowy chudziak,a w tym tygodniu pracę zaczęli tynkarze. Za dwa tygodnie mają skończyć. Wtedy wróci hydraulik, żeby zrobić instalację c.o. i wodę. Jak się uda, to jeszcze w tym roku posadzki, tak żeby wyschły do wiosny.
- Czytaj więcej..
- 0 komentarzy
- 1 044 wyświetleń