Asyenna

GRATULACJE!!!! No to się spisałaś Goniu. No to teraz tylko odbiór prawka i będziesz mogła szaleć po drogach. Kiedy coś skrobniesz w dzienniku?

Pati i Marcin, bardzo ciekawe te inspiracje. Ja właśnie też się zastanawiałam jak można zasłonić takie okna dachowe. Powiem szczerze że nawet nie myślałam że są takie możliwości. Dzięki za podsunięcie pomysłu.

Ja jak na razie w urzędzie to częściej bywałam raczej z tej drugiej strony aniżeli jako petent. Ale powiem tak: stanowczość i znajomość swoich praw jak najbardziej ale postawa pana i władcy to też nie najlepszy wybór -nikt nie lubi na dzień dobry być urzędasem. Dlatego tu zgadzam się z Mynią_pynią.

Moja przyjaciółka trafiła na jakiegoś urzędnika służbistę który wymyślał jej cały czas że tam ma jednak być ten odbiór i kropka. Nie ważne co tam ustawa czy rozporządzenie -on wie lepiej. Cóż kiedy mu trochę nawtykała jakie z powodu braku numeru ma problemy to łaskawie zgodził się jej nadać numer ale pod warunkiem późniejszego doniesienia odbioru. Widzicie co kraj to obyczaj. Ech...

krzys_i_aga dzięki za rady, ale nie jesteśmy aż tak bezmyślni. Owszem z pośród wielu projektów spodobało nam się jak na razie najbardziej słoneczko ale jeszcze go nie kupujemy -nie ma obaw. Ale tak czy inaczej swój typ już mamy -chodziło mi o to że trzeba mieć koncepcję co i jak chce się mieć w domku jak i na zewnątrz.

Witajcie, dołączam do grona budowniczych Słoneczka. My jak na razie to jesteśmy na etapie wyboru projektu ale jesteśmy już na Słoneczko zdecydowani. W sumie to zaczęliśmy od projektu a nie od kupna działki (jeszcze nie mamy pieniędzy na działkę -ale będą) ale w końcu trzeba wiedzieć co się chce zbudować. Czekam na wszelkie wasze sugestie. Przeczytałam cały wątek i czytam słoneczkowe dzienniki. Pozdrawiam wszystkich.

Przejrzałam powyższe rozporządzenie -nie zauważyłam tam żadnego określenia tego co jest wymagane do nadania numeru. Chyba w takim rozporządzeniu powinny być takie informacje. A może jest jeszcze jakieś inne rozporządzenie?

Goniu, świetny dziennik -czytałam cię już dawno temu. Gratuluję odbioru domku. Przepiękny kolor wybrałaś -zrobiło się tak meksykańsko. Na wizualizacjach to była moja ulubiona barwa. Pozdrawiam

Dzięki za wszystkie informacje. Mam nadzieję że przyjaciółce uda się załatwić ten numer domu. Pod koniec przyszłego tygodnia przeprowadza się do domku. Ech, a ja trochę jeszcze sobie tu w boku pomieszkam.

Widzę że są różne podejścia urzędników do tej sprawy. Tylko od czego to zależy? Jakie w końcu są w tym temacie przepisy?

Witajcie, pytam w imieniu przyjaciółki. Jak to w końcu jest z nadaniem numeru domu. W urzędzie twierdzą że do nadania numeru domu musi być wykonany odbiór budynku, a przyjaciółka dowiedziała się że wg ustawy nie musi być odbioru aby mógł zostać nadany numer. Kto ma rację? Pomóżcie.

W Lubuskim wiało strasznie. Pozrywało jakieś główne linie energetyczne bo od 1:00 do około 5:00 w całym moim miasteczku zapadła ciemność. Momentami zastanwiałam się czy mi dach na bloku nie odleci. Straszna pogoda. Jeśli was to ominęło to się naprawdę cieszcie. Żadna przyjemność.

Chętnie wrzuciłabym jakieś zdjęcia ale nie dysponuję w tej chwili żadnym lepszym aparatem. Mąż ma całkiem niezły aparat w komórce, ale jakoże jesteśmy świeżo co po przeprowadzce nie wiem gdzie wsadziłam kabelek do komputera. Jeżeli znajdę go to wrzucę kilka zdjęc. A co do kolorystyki to mamy płytki Osaka Blue z Paradyża http://paradyz.com.pl/?s=24&a=7&collID=125&scID=183 w wersji z kwiatowymi wstawkami.

Od niedawna mam Rosę w mieszkaniu. Długiej piankowej kąpieli jeszcze w niej nie brałam ale myć się w niej myjemy. Razem z wanną kupiliśmy ściankę prysznicową, która jak narazie jeszcze nie jest w pełni wykorzystywana z powodu niezasilikowanych obrzeży wanny i ścianki. Muszę się w końcu za to zabrać. Jedyne z czym był problem to montaż wanny. Kupiliśmy ją razem z panelem przednim i moja ekipa montująca (mąż i znajomy) nie doczytała instrukcji i podpórki ustawiła tak jakby wanna miałaby być zabudowana na stałe płytkami. Ale poszło to do poprawy i teraz wszystko jest dobrze. Polecam!

Od niedawna jestem użytkownikiem bidetu i jestem bardzo zadowolona że mnie teściowa namówiła. Jak najbardziej każdemu polecam bidet. Pewnie, że można żyć bez bidetu, ale że tak powiem co to za życie. Wydawało mi się że moja łazienka jest zbyt mała na bidet, ale jak się okazało miejsca jest i na wannę narożną i na wc, bidet i umywalkę.