Myślę że w tym artykule nie wszystko jest prawdą. Warunki zabudowy uproszczone trzeba mieć, a tam jasno napisane jakie są ograniczenia ( lub ich nie ma). Ile od drogi ile od sasiada. Na tym etapie urząd sprawdza nasza inwestycje. Później to już wiadomo że jeśli ktoś odwala fuszerkę to i na pozwolenie to zrobi. Do tego prościej chociażby o to, że do odbioru nie potrzeba świadectwa energetycznego. Co za tym idzie nie trzeba spełniać rygorystycznych warunków 70 kw/m2.