Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ekhangel

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    19
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Ekhangel's Achievements

 SYMPATYK FORUM (min. 10)

SYMPATYK FORUM (min. 10) (2/9)

  • Conversation Starter Rare
  • Week One Done Rare
  • One Month Later Rare
  • One Year In Rare

Recent Badges

15

Reputacja

  1. Chodzi głównie o większe rzeczy, typu air fryery, multicookery, mniejsze ekspresy do kawy itd.
  2. Wporzo, dzięki wszystkim. Tylko podkreślam, że ja tu prosiłem o wskazanie ładnych i tanich domów, nie informację czy porady co ile kosztuje. W tym się mniej więcej orientuję. Natomiast co do potrzeb – rzecz płynna... Możemy mieć taki dom albo siaki, tylko Żona ma niepoważne podejście do życia i gotowa jest jeść samą brukiew na obiad, byle w pięknej kuchni w wysokim standardzie. Przecież wiadomo, że jakbym miał odłożoną już kupkę kasy na całą budowę, to inaczej by się toczyła rozmowa,
  3. Ad 1: 4 miesiące temu miałem od dwóch GW-ków (o dobrej renomie i działających od dekad, z Poznania) wyceny na 3600 – 4100 netto (VAT do "załatwienia" podobno) za m2 + do tego jakieś 50-100k w zależności od wyboru stolarki, systemu CO itd. Umowa z kompleksowym prowadzeniem budowy, gwarancją należytego wykonania i gwarancją niezmienności ceny. Ale jeśli wszystko podliczymy, łącznie z automatycznymi zraszaczami, budą dla psa itd., to oczywiście, że sumy mogą się zrodzić konkretne. My najpewniej, jak wielu niestety Polaków, będziemy bawić się w survival, czyli wprowadzenie możliwie szybko, a potem ciułanie powoli na resztę wykończenia wnętrza oraz otoczenie. Ad 2: Magnat 3 nie jest IMHO karykaturą; wiem, bo jeden stoi na sąsiedniej działce i wygląda bardzo fajnie. Czy to jest styl "angielski, wiktoriański" – ciężko powiedzieć. Może "magnacki". Ja oczywiście nie zamierzam od sąsiada zrzynać projektu, ale coś w podobnym nurcie stylistycznym Żonie się niestety marzy. Z drugiej strony działki mam właśnie skromnego stodolarza z blachą na dachu i przewodem kominowym nowocześnie wystającym zza bryły. I zasadniczo też to źle nie wygląda.
  4. Dachu nie urywa, ale dzięki! A na jakiej podstawie polecasz? Mieszkasz? Budowałeś? Ktoś budował? Wiesz jak z ceną budowy metodą gospodarczą na 2022-2024 r., powiedzmy?
  5. 2+2. Mówiąc o domach budżetowych raczej nie rozważa się zajmowania 300 m2 zabudową (sama bryła). To chyba liczysz z ceną działki i parapetówką na 500 osób? Robiliśmy wstępne wyceny o wykonawców, nie jestem aż tak zielony. Prostą chałupkę z GW-kiem można mieć za jakieś 600k brutto do stanu deweloperskiego, a potem to już każdy wykańcza jak tam lubi i jak mu starcza.
  6. Budżet na budowę w trakcie ustalania. Generalnie jesteśmy na etapie ogólnej koncepcji. Ale co do metrażu przynajmniej mamy mniej więcej zgodę, że użytkowo (bez garażu) gdzieś 120 m2. Może trochę mniej, przy sensownym układzie. Rodzina 2+2. Żona lubi styl quasi-anglikański, a'la Magnat 3 itp. Ja też lubię, ale nie aż tak, żeby jeść na obiad codziennie ziemniaki, yfjunołłotajmin.
  7. Lepszy gustowny i w dobrym stanie technicznym Fiat, niż obciachowo stuningowany Mercedes z V8 po czipie i maską wkomponowaną w latarnię po nocnym drifcie (tu akurat alegoria nawiązująca do stanu rodzinnego budżetu w sytuacji, gdy przesadzi się z ambicjami budowlanymi, nie zachowawszy umiaru przy kosztorysowaniu).
  8. Rozumiem. Pojęcia "komfort", "ładny" itd., rzecz względna – wiadomo. Co do warunków – wszystko standard, bez żadnych szczególnych ograniczeń. Front działki 21 m. A "nasze potrzeby" to ja właśnie chcę wypracować tak, żeby stały się "naszymi".
  9. Jakim tam marmurem. Chodzi tylko o domy tanie i dobrze zrobione. Wszak wiadomo nie od dziś, że można wydać 2 000 000 PLN i dalej być obiektem drwin wszystkich sąsiadów dookoła. I odwrotnie – wydać 5x mniej i cieszyć się uznaniem jako człowiek szacowny, bo gustowny. Ale przecież nie o prestiż czy uznanie tu oczywiście chodzi, tylko o to, żeby dom się podobał właścicielowi. A co do ozdób na elewacji: chodzi właśnie o jakieś drobne i niedrogie akcenty, które robią różnicę. Podobnie jak drobne i niedrogie akcenty w otoczeniu domu. Ludzie ze smakiem wiedzą, że diabeł tkwi w szczegółach. Czasem drzwi wejściowe źle dobrane do bryły/stylu reszty potrafią zepsuć odbiór całości. A z kolei kilka małych akcentów na bryle i w jej otoczeniu (tu jakaś okładzina, tam jakiś kwiatek) zmieniają dom-biedę w dom-łał.
  10. Dobry wszystkim, Nie przeciągając tematu: Żona wymyśliła sobie piękną willę (trochę koloryzuję, ale wiadomo, o co chodzi) i przy tym będzie ubierać się na straganie + jeździć starym Punto (mówię ilustracyjnie). "Bo nie będę budować, jak mi się nie podoba". Ja mam trochę równiej pod sufitem (w każdym razie w tej kwestii), nie muszę mieć pałaców. Czy możecie podrzucić przykłady jakichś domów o konstrukcji i metrażu budżetowym, które wykończone są szczególnie ładnie (zdobienia elewacji, gustowna kolorystyka, otoczenie domu, ewentualnie fajny ogród). Mogą być własne albo cudze.
  11. Zabawne, że ten wątek jest poruszony, bo stanowi on u mnie chyba główną przyczynę, dla której będę zmuszony do generalnego wykonawstwa (i wprowadzania się przez to potem do gołych tynków). Gdy tylko mojej ukochanej jakiś spec nie odbiera telefonu za pierwszą próbą, a potem za kolejną (następującą po 30 sekundach), gotów jest wydłubać mu oczy, a mi kazać pod groźbą awantury jechać do niego by zabrać wszystkie pieniądze i pozwać do sądu. Uspokajanie specjalnie na nią nie działa. Tak samo jeśli zobaczy, że na przykład zbrojenie jest przesunięte 0,5 cm, to będzie mnie męczyć pół dnia histeryzując, czy aby tak może być i czy nam się dom nie zawali od tego. Ja oczywiście też jestem za ograniczonym zaufaniem, ostrożnością i kontrolowaniem, ale bez JAKIEGOŚ dystansu emocjonalnego się nie da chyba przeprowadzić budowy. Przerąbane. Podzielcie się swoimi doświadczeniami.
  12. Już bez jaj, że wszyscy tu siedzą na intercyzie.
  13. Umowa podpisywana ze stałą ceną liczoną na dzień zawarcia. Może są jakieś klauzule o sile wyższej, ale raczej w ekstremalnych przypadkach (wojna/kataklizm). Bez indeksacji o skoki cen materiałów. Gość robi kilkanaście/dziesiąt domów na rok i zabezpiecza najważniejsze materiały pewnie już na początku inwestycji. Sam przyznawał telefonicznie, że na niektórych inwestycjach zdarza mu się zarobić bardzo niewiele, na innych z kolei więcej, niż zakładał, co wynika z fluktuacji cen i ewentualnie napotykanych komplikacji przy realizacji. Ekipy ma sprawdzone i stałe, jak każdy poważny deweloper. Materiały na pewno kupuje w większych ilościach i po preferencyjnych cenach od dogadanych hurtowników, potem je gdzieś magazynując na przyszły użytek w magazynie w Pipidówku. Na swoje na pewno wychodzi.
  14. No już bez przesady, nie siej defetyzmu, bo to się zdarza tylko wyjątkowo kiepskim planistom. Możesz zaangażować GW-ka z gwarancją stałej ceny. A to nie jest jakiś horrendalny koszt - SEB-BUD w Poznaniu np. krzyczy 10% kosztów całej inwestycji, co przy mniejszych nakładach nie stanowi ogromnej kwoty, a daje nieoceniony spokój ducha (oczywiście w rozsądnym zakresie - ufaj, ale kontroluj, jak mówił Lenin). Gdybyśmy mieli sporo danych o wycenach poszczególnych GW w Polsce, to też mielibyśmy lepszy ogląd sytuacji i potencjalnie poprawiłoby to naszą pozycję jako konsumentów. Co do kwestii mediany i tak dalej - wszystko podlega jakiemuś sensownemu uśrednieniu przy dostatecznej ilości wsadu danych. Nawet Twoje dziesiątki rodzajów styropianów. A to jaką użyteczność taka statystyka by później miała, to inna sprawa. Ja sądzę, że dość znaczną. Ty sądzisz inaczej – ok, trudno.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...