Zacznę od tego, że kończę stan surowy (jestem na etapie dachu). Budując dopełniłem wszystkich formalności, takich jak projekt, adaptacja, pozwolenie na budowę, zatrudnienie kierownika budowy i zaproszenie geodety do wytyczenia ścian budynku.
Jednak ostatnio porządkując papiery zajrzałem do wypisu i wyrysu z MPZP i zauważyłem, że nieprzekraczalna linia zabudowy jest tam opisana na dwa sposoby:
1) w tekście mojego wypisu stwierdza się mniej więcej: dla dróg oznaczonych symbolem XXXXXX (tu symbol mojej drogi) nieprzekraczalna linia zabudowy wynosi 18 m od osi drogi.
2) w wyrysie z mapy do MPZP jest natomiast charakterystyczna linia z pustymi trójkątami naniesiona wzdłuż drogi. Nawiasem: naniesiona jest dość nieprecyzyjnie, w małej skali/rozdzielczości.
Otóż w moim przypadku są to wartości sprzeczne. Linia z trójkątami przebiega na mapie wyraźnie dalej w głąb działki niż wartość w metrach podana w tekście MPZP (łatwo to zauważyć biorąc pod uwagę usytuowanie budynków na sąsiednich działkach).
Projektant wykonujący plan zagospodarowania działki najwidoczniej kierował się opisem z punktu 1. Organ wydający pozwolenie na budowę ten plan zatwierdził i PnB wydał. W PnB stwierdza się, że projekt jest zgodny z MPZP. Geodeta wytyczył ściany zgodnie z - ładnie przez urząd opieczętowaną - mapą załączoną do pozwolenia na budowę. Budowa ruszyła wiosną...
Gdy teraz spojrzałem na ten wyrys zmroziło mnie. Linia z trójkątami na mapie biegnie "głębiej" w działce niż moja ściana frontowa (czyli mój budynek ją narusza). Natomiast jeśli brać pod uwagę odległość w metrach od osi drogi - wszystko jest w porządku.
I wreszcie pytanie: który, Waszym zdaniem, sposób oznaczenia nieprzekraczalnej linii zabudowy jest wiążący? I czy mam się czym martwić? Wiem, że powinienem zapytać u źródła, czyli np. w urzędzie wydającym MPZP, ale na razie nie chcę "wywoływać wilka z lasu" i wolę się anonimowo zorientować w temacie. Z góry dziękuję za pomoc!