Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

domatorka_

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    1

Ostatnia wygrana domatorka_ w dniu 27 Kwietnia 2024

Użytkownicy przyznają domatorka_ punkty reputacji!

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

domatorka_'s Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

15

Reputacja

  1. Wygląda na to, że zaczęłam w 2016 i przerwy były krótsze niż 3 lata. Z kolei w dokumentacji do PnB są wyliczenia dla planowanych ścian (0,25), nie ma odniesienia do żadnych określonych prawem norm. Tyle tylko, że ściany uległy zmianie względem projektu - zamiast ocieplenia od zewnątrz mają jednak ocieplenie od wewnątrz, więc te wyliczenia też nie mają już raczej sensu.
  2. Dzień dobry, zastanawiam się nad warstwą ocieplenia i jestem ciekawa, jaki faktycznie współczynnik przenikania ciepła dla ścian zewnętrznych mnie obowiązuje. Google twierdzi: Okres obowiązywania (lata) Dokument odniesienia Ściana zewnętrzna Umax [W/m2K] 2002-2009 Dz.U. 2002 r. Nr 7 poz. 690 0,30 - 0,50 2009-2014 Dz.U. 2008 r. Nr 201 poz. 1238 0,30 2014-2017 Dz.U. 2013 r. poz. 926 0,25 2017-2021 Dz.U. 2015 r. poz. 1422 0,23 , W Dz.U. 2013 r. poz. 926 zapisane jest, że od 1 stycznia 2014 r.obowiązuje 0,25. Ma to o tyle znaczenie, że pozwolenie na budowę uzyskałam 30.12.2013 Czy powinnam kierować się właśnie tą datą? Czy może uwzględnić jeszcze czas uprawomocnienia? A może jeszcze zupełnie inna data ma znaczenie? Byłabym bardzo wdzięczna za pomoc.
  3. Witam wszystkich, jako że to mój pierwszy post tutaj pociągnę ten wątek, bo mam (chyba) trochę podobny dylemat. A jeśli nie, to mnie uświadomicie mam nadzieję. Rozważam u siebie w części otwartej pokoju dziennego/jadalni/kuchni postawienie czegoś podobnego do poniższego: (jeśli jest twórca tego dzieła na forum, dziękuję za inspirację Może być niższe, jeśli byłyby ku temu jakieś względy techniczne. U mnie komin znajduje się za ścianą z tyłu "pieca", blisko kalenicy. Przygotowane doprowadzenie powietrza od dołu, zdaje się, że nawet z zapasem. Ceramiczny system S. (tak, już wiem, że niestety), ale tak musi pozostać. Kominko-piec będzie używany sporadycznie, powiedzmy raz/dwa na miesiąc, by nacieszyć oko i duszę, no i trochę ogrzać kości. Żadnego PW, DGP itp. Dostęp do suchego drewna bezproblemowy. Na kominiarzu nie planuję oszczędzać, myślę, że się zaprzyjaźnimy, bo będzie często bywał W związku z tym, jedyne czego się boję, to że w komin pójdzie za wysoka temperatura. Prześledziłam sporo wątków tu na forum o kominach i kominkach (pewnie trochę za późno, patrz: ceramika) i zwróciłam uwagę na przewijający się termin: akumulacja, ale przyznam, że bywał używany w tak różnych kontekstach, że mam dużo wątpliwości. Czy dobrze zrozumiałam, że jest to pomysł pozwalający trochę obniżyć temp, która idzie w komin? Zależy mi na kaflach, ale doceniłabym wygodę gotowego wkładu, też o z grubsza określonej temp na wyjściu. Co można zamontować dodatkowo we wnętrzu takiego "pieca" (bo podejrzewam, że żaden z niego piec tylko to wkład kominkowy zamontowany w obudowie kaflowej, a może się mylę?) by uzyskać efekt akumulacji? Czy tam może być jakiś szamot? Czy dysponuje ktoś może jakimś schematem, jak coś takiego mogłoby wyglądać z grubsza? Albo na co zwracać uwagę przy wyborze wkładu? Z góry dziękuję za pomoc
×
×
  • Dodaj nową pozycję...