Kupuje dom wolnostojący od dewelopera pod Krakowem. Deweloper poinformował mnie, że do domu zostanie przygotowane przyłącze 12 KW. W domu wszystko jest na prąd: pompy ciepła (10 kw), woda użytkowa (boiler 2KW), piekarnik, indukcja (6 KW), czajnik itd. w przyszłości rozważałem ładowanie samochodu. Wydaje mi się, że 12 KW to zdecydowanie zbyt mało. Deweloper przekonuje mnie, że 12 KW jest u nich standardem i w poprzednich inwestycjach nie miał z tym problemu "bo przecież te urządzenia nigdy nie działają z max mocą" , a jeżeli chcę zwiększyć sobie moc to mogę zawsze wystąpić do zakładu elektrycznego o zwiększenie mocy, cała operacja polega na wymianie bezpiecznika. Cała sytuacja rodzi we mnie kilka pytań: 1) czy 12 KW to nie jest moc zbyt mała? Jak sobie szacuję w głowię to wychodzi mi, że potrzebna moc powinna wynosić 20-25 KW, a może jest coś o czym nie wiem? 2) moc przyłączeniowa nie została określona ani w umowie ani w standardzie budowy / prospekcie informacyjnym w związku z czym: czy istnieją jakieś normy albo przepisy prawa, które mogą wymusić na deweloperze poprawki? 3) czy faktycznie zwiększenie mocy polega jedynie na wymianie bezpiecznika? Wiem, że w starszych domach wiąże się to z wymianą całego okablowania, ale zastanawia mnie czy aktualnie istnieją jakieś normy bądź przepisy, które wymuszają robienie instalacji elektrycznych z buforem na przyszłe zwiększanie mocy.