Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Kopciuszynd

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

  • Wygrane w rankingu

    1

Zawartość dodana przez Kopciuszynd

  1. Dobra, porobiłem eksperymenty kocioł nie chłodzi istotnie wody po zakończeniu palenia. Żadne zawory zwrotne nie są potrzebne.
  2. To dlaczego mam na drugi dzień ciepłą wode w kranach (nie gorącą), a rury zasilająca i wychodząca z zasobnika do kotła są zimne?
  3. Dobra, nie podumałem, że ułożenie rur może mieć takie znaczenie i uprościłem rysunek. Tak to wygląda w rzeczywistości, rura 3 odbija prostopadle w innej płaszczyźnie niż cała reszta rur zasilających zasobnik, ale to nie ma raczej znaczenia. Woda jest spuszczona z górnych grzejników, więc kocioł grzeje tylko zasobnik. W takim przypadku, nie ma możliwości, aby wężownica grzała kocioł tak?
  4. Część, mam kocioł, który grzeje tylko zasobnik CWU. Czy po skończeniu palenia należy zamykać obieg zaworem czy ze względu na to, że woda ciepła nie schodzi do kotła w ramach praw fizyki, to kocioł nie odbiera po zakończeniu palenia ciepła z zasobnika?
  5. Cześć, Sytuacja jak na rysunku. Istnieje jakiś sposób na odcięcie wilgoci z tarasu bez jego rozbiórki? Wilgoć raczej nie podsiąka z gruntu, ale pewny nie jestem.
  6. Dobra, ogarnąłem temat. Wszystko widać na rysunku, aby nie przytłoczyć kotła ilością spalanego paliwa, trzeba odciąć jego część poprzez przysypanie tyłu zasypu czymś co nie przepuszcza powietrza. Teraz nawet marcel spala się czyściutko i dłużej. Mam otwory w klapce środkowej co daje powietrze bezpośrednio w obszar spalany. [ATTACH=CONFIG]468078[/ATTACH]
  7. Jestem napisane, że trudno się spala czysto. Ja nie mam problemu ze spalaniem tego węgla w miare czysto, ale pytam się czy jest możliwość spalania go w fazie odgazowywania praktycznie bez dymu z komina w kopciuchu (mam wlot powietrza wtórnego bez kierownicy). Czy to mrzonka. Wole grzać komin i osiedle niż spalinami zasyfiać sąsiadów.
  8. Cześć Mam kocioł zasypowy noname, bez miarkownika, z rusztem wodnym. Nauczyłem się palić węglami 31,32 tak, że dymu praktycznie po 15 minut od rozpalania nie ma (rozpalanie od góry). Mam problem z marcelem, którego w tym roku kupiłem. Ten węgiel bardzo szybko się zapala i dymi tymi smolistymi spalinami, które trudno dopalić. Jedynym sposobem do tej pory jaki znalazłem jest rzucenie małego suchego drewna na góre węgla, który został doładowany (gazy spalające z drewienka dopalają troche te spaliny z węgla). NIe zmniejszam dopływu powietrza, bo najlepiej się pali jak jest silny cug. To jest cecha tego węgla czy jest na niego jakiś sposób?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...