Vegan

Dzień dobry. Mam problem, mianowicie podczas palenia w piecu (piec na drewno) w CO tak jakby uciekała mi woda z ostatniego piętra w efekcie czego kaloryfery są zimne. Próbowałem odpowietrzać i to działa ale na przysłowiowe 5 minut, bo po jakimś czasie (powiedzmy 30 -60 minut) całe ciepło sobie znika wraz z wodą w kaloryferach (W kranach normalnie wszystko jest) i trzeba lecieć znowu do pieca i dopuścić wodę. Dziś znalazłem wąż uszkodzony od zbiornika wyrównawczego i od razu poszedł do wymiany. Cała "zabawa" ma miejsce po kilka razy dziennie. Dodam jeszcze że to nie piec, woda z niego nie wypływa ani w popielniku się nie zbiera gdy jest wygaszony. Czy to da się zrobić samemu, czy jednak muszę się bawić w wołanie hydraulika? A! Dodam jeszcze że gdy się wszystko cofnie do kaloryferów na ostatnim piętrze (W łazience i na korytarzu) gromadzi się powietrze. Gdy je upuszczę, to kaloryfer już podczas palenia w piecu(Ten w łazience) robi się ciepły. Tego na korytarzu za diabła nie mogę rozgrzać całego (Ostatnie 3 żebra są zimne) Ktoś ma jakiś pomysł? Bo bawię się z tym od 3 dni i czuję się już głupi. Nie mam kompletnie pomysłu.