Właśnie umówiłem się do prawnika na następny tydzień, ma mi cos doradzić. Sprawa nie jest ciekawa, dom i działka należały do mojego taty, niestety nie zdążyłem z nim porozmawiać a nie byłem na bieżąco w jego sprawach. Wstępnie rozmawiałem z geodetą, który dokopał się do informacji, iż granica została zmieniona podczas scalania gruntów w całej miejscowości i wynika z błędnej interpretacji granicy przez scaleniowców(źle zostały zapisane przez nich jakieś współrzędne - niestety nie znam się na tym, działka z prostej granicy teraz idzie pod skosem) ale jestem pewien, iż tata nie był świadomy iż Gmina/Starostwo zmniejszyła mu działkę uniemożliwiając zakończenie budowy domu. Dodam, iż ten pomniejszony fragment działki nie jest przez nikogo używany. Dodatkowo geodeta sprawdził resztę wymiarów i wszystkie się zgadzają z projektem, pozwoleniem na budowę, planem zagospodarowania lecz przy obecnej granicy "na skos" brakuje" 1,7m do wymaganych 4m od granicy działki co będzie niezgodnością dla nadzoru budowlanego. Taka to historia, dom postawiony prawidłowo lecz z winy urzędników nie może zostać odebrany. Poczekam na pomoc prawnika. Pozdrawiam.