Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

FeyDreamers

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    2
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

FeyDreamers's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Witam serdecznie. Posiadam mieszkanie ze stropem drewnianym w kamienicy. Konstrukcja: legary drewniane, do nich od dołu deski sufitowe sąsiada, dalej powietrze aż do ślepego pułapu, tam dalej polepa, deski na legary i parkiet. Co wymieniłem: zdjąłem zniszczony parkiet i częściowo zjedzone przez korniki deski. Wszystko potraktowałem środkiem na owady, wzmocniłem legary (szczególnie przy oknach gdzie była pewnie wilgoć i łatwiej wszedł kornik). Dałem trochę wełny mineralnej na ślepy pułap, by przynieść ulgę sąsiadowi z dołu (zostawiając szczelinię do desek, by była wentylacja). Popepę wymieniłem na keramzyt tam gdzie trzeba było ją wybrać. Zastanawiam się jednak czy sypać jej w opór do poziomu (zamiast desek przybiję do legarów OSB 25mm i na to nowe panele), czy zostawić jednak szczelinę wentylacyjną? Przy polepie jej nie było, ale stare deski i parkiet miały naturalne szczeliny, OSB i panele współczesne takich szczelin nie zostawiają. Może więc wskazany byłby taki tunel powietrzny nad keramzytem, a przed OSB? Jaki widzę problem, że wtedy płyta będzie siedzieć na samych legarach i nowych wspornikach, a nie całą powierzchnią na keramzycie (zawsze dodatkowe usztywnienie, chociaż to 25mm OSB więc raczej ciężko zgiąć). I jeśli robić te "kanały" dla wentylacji - jak je zakończyć? Wyprowadzić gdzieś przy ścianie, zostawić szczeline ala dylatacja?
  2. Witam serdecznie. Mam mieszkanie w starej kamienicy, gdzie podłoga osadzona jest na legarach szerokich na około 10cm, rozstawionych co 80cm (dość szeroko). Podłoga ma menisk i chciałbym ją wyrównać, a przy okazji wzmocnić. W paru miejscach będzie dość ciężka zabudowa do sufitu, w łazience płytki na podłodze. Szukam rozwiązania "na lata". Podłoga będzie z OSB 3. Do legarów chcę równolegle po jednej stronie przykręcić na wkręty ciesielskie 8x80 wzdłóż kantówki (wyrównanie). Na nich mógłbym już oprzeć OSB, jednak z racji na szeroki rozstaw legarów (a właściwie dźwigarów), chciałbym jeszcze w poprzek dodać kolejne kantówki. I teraz... obawiam się o to że przez wilgotność drewna, kantówki sosnowe lite będą pęcznieć/kurczyć się/pracować i wykrzywiać po czasie podłogę. Z tego względu myślałem o kantówkach klejonych takich jak np. (mają wilgotność chyba około 10%): Czy to dobry trop? Czy przekrój 40x60mm nie będzie tutaj za mały (zakładając że dodaję je bocznie do legarów i w poprzek co 50cm)? Na to OSB3 25mm. Myślałem też ew. o drewnie BSH, ale to zaczyna się od sporo większych przekrojów (chyba ma też wyższą wilgotność?). Wtedy nie dokręcać bocznie wzdłuż lagarów, ale tylko prostopadle np. kantówki BSH 80x80mm prostopadle do legarów co 50cm i tylko na nich mocować OSB. Które rozwiązanie będzie lepsze? A może jakoś inaczej? Załadam że w obu wypadkach potrzebna będzie impregnacja i pewnie jakaś wentylacja (jeśli już tam nie ma)?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...