przem007

Witam wszystkich. Mieszkam w czterolokalowym budynku z 2014 roku od dwóch lat. Przy pierwszej zimie nie zauważyłem problemów ale tej zimy miałem bardzo duże niedogodności z tytułu okien... W nocy i aż do rana okna od wewnętrznej strony były zapocone/ mokre/ czasami wręcz woda spływała na parapet - dodam, że chodzi o sypialnię - w innych pomieszczeniach problem się pojawiał ale zawilgocenie dolnych gumek od okna było minimalne. Okna plastkikowe oczywiście. Temperatura utrzymywana w sypialni to na pewno ponad 20 stopni. Wpadłem na to, że przy pierwszej zimie za namową filmiku z Tik-toka uszczelniłem okna. Nie tak dawno rozszczelniłem je nieco i przez pewien czas było lepiej ale dziś w nocy był przymrozek i problem się pojawił (w dużo mniejszym stopniu ale jednak...). Dodatkowo dzisiaj postanowiłem wynieść z sypialni stare i nieużywane szafeczki nocne, które były ustawione w rogu pokoju. Jakie było moje zdziwienie gdy zauważyłem to co jest na zdjęciu... Małe czarne plamki rogu - wilgotne miejsca o szmatki przy próbie wytarcia. Znaczna część tego zeszła ale reszta zdaje się nie reagować na ścieranie... Ktoś wie jak się tego pozbyć? Oczywiście zdaję sobie sprawę, że to wilgoć/pleśń - powiązałem to z wodą na oknach i tu pytanie, bo już nieco się naczytałem i sam nie wiem jakie kroki podjąć... W sypialni nie ma żadnych kratek ani sposobów na usunięcie pary - czy powinienem zapytać fachowca od okien o serwis i montaż nawiewników? Czy nie powoduja one zbytniego wychłodzenia pomieszczenia? Będę wdzięczny za wszelkie rady.