Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Draxx33

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    5
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

Profil płatny

  • Kategoria
    usługi

Draxx33's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Możesz przybliżyć temat tej specustawy tzn jak gmina mogłaby wykupić ten teren? Jest tu potrzebna zgoda, czy jakaś sprawa w sądzie? Wystarczyłoby, żeby gmina wykupiła/przejęła tylko ten fragment od strony sadu. Wtedy może pozbyć się drzew. Nie musi chyba od razu poszerzać działki drogi na odcinku kilku km. Musimy atakować radnego w takim razie.
  2. Dzięki za odpowiedź! Wiem, że rury fi 40 będzie ciężko zaginać, czytałem u producenta minimalny promień gięcia 80cm dla temp 20*C, dlatego będę uważał żeby nie robić tego przy niższej temp i nie giąć mocniej niż ten promień 80cm. Ja mam grunt glina z mieszaniną kamieni - taki łupek, który się dość kruszy. I jest tego kamienia bardzo sporo, obawiam się że to może obniżyć wydajność gruntu. Teren cały pochyły i nie ma wód gruntowych. W badaniach geotechnicznych pod konstrukcję wyszło, że są obwite sączenia wody na 0,7m i 1,7m ppt stąd moja decyzja o wejściu w gruntową pompę. Oczywiście zdejmując grunt na bok, po ułożeniu rur planuję w pierwszej kolejności zasypać tą warstwą wierzchnią humusu, gdzie jest czysta glina. A tego łupka się w miarę możliwości pozbyć lub na sam wierzch. Co myślicie, obecność kamienia w gruncie pod rurami pogorszy mi jakość wymiennika czy to nie wpływa na przewodzenia ciepła? Jeszcze jakby ktoś mógł doradzić jak przejść rurami przez ścianę żelbetu i uszczelnić to poprawnie?
  3. Wg projektu mam zrobić wymiennik na 580m2 i tyle Pompa ciepła Viessmann Vitocal 200-G lub równoważna, o mocy 15kW Po podłodze będzie 350m2 w domu do grzania Jeszcze bym dopytał w jaki sposób zabezpieczyć przejścia szczelne przez takie ściany żelbetowe w piwnicy? Muszę nawiercić otwory bo nie mam przygotowane, a następnie myślałem o tzw "łańcuchu" uszczelniajacym od wewnętrznego lica. Reszte musze wypełnić jakąś pianką?
  4. Cześć. Piszę z prośbą o porady jak rozwiązać spór z gminą. Chodzi o drzewa rosnące w pasie drogowym. Jako PAS DROGOWY ja rozumiem obszar według MPZP. A kilka lat temu gmina uchwaliła ten MPZP, dużo terenów rolnych (łąki) dostało przeznaczenie pod zabudowę jednorodzinną, stare drogi polne dostały status drogi lokalnej. Kupiłem swoją działkę, u notariusza nawet poznałem przyszłych bliskich sąsiadów. Miałem świadomość braku mediów, nawet drogi, ale ten zakup działki to póki co inwestycja. Gmina szybko utwardziła nam wszystkim dojazd na tej polnej drodze, jednak mimo zapewnień o wyasfaltowaniu tej nowej drogi lokalnej (ma ona być takim łącznikiem, jest przelotowa, a wcześniej była polna i można było tylko spacerować) gmina zrobiła tylko delikatne utwardzenie polegające na zdjęciu humusu, wysypaniu trochę żwiru i na to dali destrukt asfaltowy. Droga w żaden sposób nie została poszerzona, a utwardzenie poszło po starym śladzie drogi polnej, gdzie wcześniej to jeździły tylko traktory. Ta droga na geoportalu nawet nie zgadza się z przebiegiem na mapie ewidencyjnej. Na mapie ewidencyjnej droga ma szerokość ok 3 metry, jest wąska i nieregularnej szerokości. Czasem nawet 2m, czasem 5m. Natomiast według MPZP jest super szeroki pas o stałej długości 8m. I równy. Gmina poinformowała, że na pełne wykonanie drogi wraz z projektem, odwodnieniem itd trzeba będzie poczekać kilka dobrych lat bo nawet nie ma jej ujętej w wieloletnim planie finansowania. Tu się zaczyna problem. Droga, którą teraz utwardzili przebiega obok działki na której jest stary zaniedbany duży sad. Problemem są drzewa, stare dzikie (chyba) karłowate jabłonie, posadzone równo w rzędzie, jest ich ze 20 w jednej linii, równo jakieś 50cm od krawędzi tej drogi polnej. Tak było od lat. Reszta drzew nie przeszkadza nikomu, chociaż teren jest mocno zaniedbany i zaśmiecony wszystkim czym się da. Ludzie wzdłuż tego przechodzili i rowerem jeździli i było to ok. Liczyliśmy, że gmina pozbędzie się tych drzew przy drodze, zwłaszcza, że cały rząd jest w pasie drogowym według MPZP. A oni to utwardzili jak leci czyli ok 50cm pni drzew. I to wąski pas, utwardzenie może ma 2m. Nie ma jak zjechać na bok bo na drugim boku drogi jest ogrodzenie, ale jakieś stare i powalone. Jest już problem większym SUVem przejechać żeby nie porysować samochodu. Natomiast przejazd każdego ciężkiego sprzętu kończy się otarciami na lakierze od gałęzi. Sąsiad który już stawia dom poskarżył się gminie i jedyne co zrobili to przycięli te gałęzie, właściwie wszystkie gałęzie i konary po tej połówce drzewa od drogi obcięli. Gmina mówi, że drzewa leżą na cudzej działce i nie mogą ich wykarczować. Do właściciela działki z sadem praktycznie kontaktu nie ma, siedzi za granicą, ale słyszałem od jego rodziny w Polsce, że nie wyraża zgody na wykarczowanie drzew nawet na nasz koszt. Co w tej sytuacji powinniśmy zrobić? Atakować dalej gminę jako zarządcę drogi, że te drzewa muszą wylecieć już teraz nawet ze względów bezpieczeństwa? Gdzie z tym iść wyżej? Czy gmina ma rację, że to nie jest jej problem i nic nie mogą zrobić? Czy jedyna możliwość to zgoda sąsiada na usunięcie drzew? Co grozi za usunięcie drzew samemu, w celu zapewnienia bezpieczeństwa i możliwości dojazdu większym autem?
  5. Cześć. Mam nadzieję, że dobry dział na tym forum. Piszę ponieważ potrzebuję porady w zakresie wykonania dolnego źródła dla pompy ciepła gruntowej w postaci poziomego wymiennika. Mam to zrobić z rur hdpe rc średnica 40. Dom mam podpiwniczony, teraz bede zasypywał wykopy. I tak muszę nawieźć dodatkowej ziemi żeby podnieść pochyły teren więc tylko teraz opłaca mi się zebrać grunt i położyć te rury. Zrobię to sam z operatorem koparki, dużo poczytałem jak robić ale mam pewne obawy. W projekcie mam 6 sektorów na wymiennik, spięte to do studzienki rozdzielaczowej i dalej do piwnicy grubszą rurą. Chciałbym zrezygnować z tej studzienki rozdzielaczowej, zakładam same problemy z tym, planuje wszystkimi pętlami obiegowymi przejść przez ścianę piwnicy i póki co zakończyć ślepo rurki w pomieszczeniu piwnicy. Potem będzie rozdzielacz w pomieszczeniu od wewnątrz. Czy taka zmiana jest bezpieczna i sensowna? Drugie pytanie, w projekcie mam 6 sekcji i średnio wychodzi po 120-150mb rury na sekcje. Po długiej analizie i jak sobie to wyrysowałem na mapę na komputerze to przebieg rur jestem w stanie zrobić przez 5 pętli każda po ok. 190mb. Czy mogę tak zrobić? I tak rury są sprzedawane po 200mb i nie zamierzam ich łączyć. Przez moje rozwiązanie sumarycznie nawet więcej metrów rur ułożę w grunt. Nie wiem jak z oporami w takich długich odcinkach, ale zamiast 6 sekcji będę miał 5, więc na rozdzielaczu to i tak nie powinno mieć znaczenia. Proszę o opinie.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...