Wiwam
Nie mówiłem żeby nic nie robić. Właśnie robić tylko coś samowystarczalnego a nie napchać pieniędzy ile wlezie w dom dla oka sąsiadów, który w razie braku choćby prądu nie działa , bedzie wtedy ładną szopą.
-Wentylacja wymuszona-- nie działa trzeba otwierać okna i przy okazji wpuszczać zimno a jesli nie to zaraz zrobi sie wilgoć.
-Super piec(sprawność 1000%) na olej , węgiel,gaz --nie działa bo i co do niego włożyć
-Dom inteligentny--zamek szyfrowy sie nie otwiera , (brak prądu), trzeba granatem poradzić,
Moim zamiarem nie było negować zdobyczy techniki dla wygody użytkowników domu na bazie mikroprocesora ale poradzić sie :
co dać do takiego domu , jakie rozwiązania które pomogą mi w nim mieszkać a jednocześnie nie powiesić się na gałęzi jak przyjdzie mi spłacać kredyty.Bo dom ma myć dla mnie a nie ja dla domu
Przydałby mi się domek na zasadzie perpetum mobile
Żuczek-- piwnice mam a i mały bunkierek się znajdzie.
Gajka-- dom jest 500M od lasu , na przeciwnym zboczu górki a więc pożar raczej nie da rady, a i potoczek 200 m w dołku, roztopów lodowców przy ociepleniu też sie nie boję bo jak fachowcy wyliczyli w razie (efektu cieplarnianego) czego zaleją Polskę od północy tylko po Warszawę, a ja mieszkam na Podkarpaciu , w zasadzie w Bieszczadach, Krateru wulkanicznego też nie ma w pobliżu.Cyklony jeszcze z Florydy do nas nie dotarły, chyba że całkowicie sie zmieni klimat(może Ziemia się deczko przechyli o parę stopni do osi Słońca:grin:
Tak więc pozostaje mi tylko wybudować porządny dom ????????
Chyba że przechodząc pod drzewem zamiast gałęzi spadnie mi na głowę cegła.
To jak jest to możliwe w polskich warunkach czy nie????????
Pozdrawiam