Cześć,
czystym przypadkiem dowiedziałem się o istnieniu ksylamitu w blokach z okresu PRL-u i jego szkodliwych działaniach. W swoim mieszkaniu nie odczuwam żadnych nieprzyjemnych, dziwnych zapachów, nie odczuwam tez problemów zdrowotnych. Ale po informacji o ksylamicie i kontakcie ze spółdzielnią dowiedziałem się, że w ubiegłym roku sprawdzali mieszkanie w tym samym budynku i jakieś ślady znaleźli.
Mieszkanie kupiłem cztery lata temu, po generalnym remoncie. Skontaktowałem się już z poprzednią właścicielką, ale jak większość osób w moim otoczeniu była tym tematem zaskoczona - nie słyszała wcześniej o takim problemie. Powiedziała, że sami żadnych badań przy remoncie nie zlecali, zapewniła mnie tylko, że stara wylewka została skuta do gołego betonu i została położona nowa.
Czy nowa wylewka może tłumić działanie ksylamitu?
Oczywiście badanie zlecę, ale chcę się rozeznać przed jego przeprowadzeniem i wynikiem, żeby wiedzieć jaka jest nadzieja, że nie będę musiał zrywać podłóg w całym mieszkaniu