Cześć
Mam pytanie może trochę nietypowe.
Jak wiadomo w blokach pokrętła na grzejnika są tak ustawione, że mają zabezpieczenie przed zamarznięciem.
Jednak działa ono tak, że otworzy się okno i praktycznie zaraz włącza się kaloryfer. A tak na prawdę nie ma u nas takich zim, by mieszkanie wychłodziło się na tyle by rury zamarzły.
Teraz powoli zbliża się sezon grzewczy i trzeba coś podziałać w tym temacie.
Właśnie zastanawiam się czym można okryć to pokrętło, by móc normalnie otworzyć okno i nie na narażać się na niechciane opłaty. A mieszkanie przewietrzyć czasem trzeba nawet zimą szczególnie przed snem trzeba porządnie wywietrzyć.
Wiem, że są wełny i różne inne materiały izolacyjne, ale są one sprzedawane w takich ilościach, że praktycznie nie jest mi tyle tego potrzebne i dlatego zwracam się z pytaniem czym można okryć to pokrętło, by mimo otworzonego okna kaloryfer się nie włączał, bo jest to irytujące, a rok temu wymienili mi pokrętła na nowe, które są jeszcze czulsze i tak jak kiedyś jeszcze faktycznie musiało być dosyć zimno, by kaloryfer się włączył i to też nie od razu, tak teraz wystarczy że jest chłodniej, okno się otworzy i automatycznie kaloryfer zaczyna grzać.
Może macie jakieś sprawdzone metody na to?
No i oczywiście spółdzielnia mówi, że tak musi być, nie ważne, że kaloryfer i tak nie zamarznie, bo nie ma do tego warunków.
PS. nakładanie koca na kaloryfer nie działa, pokrętło i tak wyczuwa magicznie, że jest otwarte okno, więc może potrzeba czegoś bardziej szczelnego.