
lullabysta
Użytkownicy-
Liczba zawartości
181 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez lullabysta
-
Współwłasnoć a służebność-czy to to samo?
lullabysta odpowiedział lullabysta → na topic → Prawo i finanse
Własnie jestem po wstępnej rozmowie z notariuszem i niestety nie ma służebności we współwłasności. pozostało by mi sprzedać udział w drodze i zażądać służebności Trudno, trzeba liczyć na to że sąsiad też człowiek Pozdrawiam Artur -
Współwłasnoć a służebność-czy to to samo?
lullabysta odpowiedział lullabysta → na topic → Prawo i finanse
Czyli jednak służebność. Dzięki wszystkim za rady i proszę o przytoczenie jakichś nowych informacji, jeżeli się Wam przypomni, ponieważ ta "wiekopomna chwiła" nastapi w poniedziałek o godz 11 00 pzdrw Artur -
Współwłasnoć a służebność-czy to to samo?
lullabysta odpowiedział lullabysta → na topic → Prawo i finanse
Chyba tak właśnie zrobię, chociaż przed kupnem była taka sytuacja, że na granicy "mojej" działki i działki innego niż ten od współwłasności sąsiada stoi garaż, a w czasie oglądania mój wujek wyraził bardzo niepochlebne opinie o tym garażu w granicy. W czasie wpłacania zaliczki gość nagle sie rozmyślił, bo mówi że "my tu w zgodzie żyjemy i nam ten garaż nie przeszkadza". Mnie też nie przeszkadza , ale to że mówił to wujek, spowodowało że sprzedający patrzy na mnie jak na jakiegoś złośliwca. A do tego wszystkiego teraz nie pasuje mi współwłasność, która nie przeszkadzała im przez kilka lat. Kombinator i tyle, facet sobie pomyślał, i gdyby nie to że wpłaciłem mu zadatek i musiałby go oddać w podwójnej wysokości, pewnie oddałby mi kasę i powiedział adios. Ja natomiast n9e chcę niczego kombinować, ale wolałbym mieć tą służebność, z drugiej strony nie chciałbym stracić działki która jest już ogrodzona i obsadzona dwumetrowymi świerkami . I co teraz? U notariusza jak się uprę,k to trzeba będzie wzywaćtego sąsiada do podpisu, przeciąganie sprawy i dopiero sobie o mnie pomyślą sam nie wiem pzdrw Artur -
Współwłasnoć a służebność-czy to to samo?
lullabysta odpowiedział lullabysta → na topic → Prawo i finanse
Właśnie o to chodzi Beatko, że kupując tą działke, kupuję również połowę tej drogi (współwłasność). Ale dobrze to ujęłaś ,że jak zwariuje to póki nie wygram w sądzie, nic mu nie zrobię. Ma nastąpić teraz przepisanie u notariusza tej działki na mnie i zastanawiam się czy nie można MIMO tej współwłasności zapisać w księdze tej służebności? Ale w praktyce wygląda to tak, że sasiad ze mną ma te same problemy, co ja z nim(potencjalne problemy oczywiście ), ponieważ obaj jesteśmy współwłaścicielami tej drogi i myślę , że w razie czego mogę mu odpłacić tym samym. Czy w związku z tym warto robić szum o tą służebność? Jak myslicie? pzdrw Artur -
Witam Poradźcie mi proszę w takiej kwestii co mam zrobić, a mianowicie: chę kupić działkę budowlaną która jest położona 30m od ulicy głównej i do której to działki oraz do sąsiadującej z nią prowadzi dróżka na którą jest założona osobna księga wieczysta, Ta dróżka jest współwłasnością właściciela działki którą chcę kupić, oraz tej sąsiedniej. Pytanie teraz brzmi,czy jest to bezpieczne rozwiązanie, bo podobno może się tak zdarzyć,że sąsiad powie:nie pozwalam na doprowadzenie wody do twojej działki po mojej drodze(wszystkie media mogą być doprowadzone właśnie tą drogą) ówiono mi że współwłasnoć to nie to samo,co służebność na -i tutaj mogę się mylić-"prawo wjazdu i przejazdu oraz doprowadzenie mediów"obowiązujące tych i każdych następnych właścicieli sąsiedniej działki. Jak to prawnie można w akcie notarialnym ująć(a jest ku temu okazja, bo będę niedługo kupował tą działkę), czy też może termin"współwłasność "załatwia te problemy nieodwołalnie? Pomóżcie, please pozdrawiam Artur
-
Kliniec, 10-15cm piasku i kostka
-
Wakmen zgadzam sie z Tobą, jednak sposób zabezpieczenia o którym wyżej pisałem powoduje, że złodziejowi nakład pracy na zdjęcie tych rynien nie przyniesie zysków(w końcu to tylko złom) A poza tym łatwiej mu wybić okno z tyłu i wziąć TV np., niż kwitnąć na drabinie na zewnątrz domu przy tych rynnach. A to co on będzie z nimi wyprawiał żeby je zdjąć, na pewno nie spowoduje, że ktoś go pomyli z dekarzem pzdrw
-
Aha, oczywiście nity także muszą być miedziane,niestety.
-
Wakmen, nigdy nie przecinałeś rynny wiszącej na dachu przymocowanej pod pasem nadrynnowym. Jak ci się wydaje że nic prostszego tylko ciąć taką rynnę nożycami, to jesteś w wielkim błędzie.Od tyłu trudno dojść, a od przodu jest wurstwa(wywinięcie rynny), której nozycami nie przetniesz, a zakładając,że hak co pół metra, to... życzę powodzenia w cięciu Odnośnie rozszerzalności cieplnej nie ma z tym problemu, haki gięte są na tyle elastyczne (co nie znaczy że są z gumy, uprzedzając kolejnego krytykanta),że nic rynnie nie będzie. Zakładam, że jest to domek nie szerszy niż 20m. Rynna niestety jest droga a także haki, bo więcej osprzętu nie ma. Kolana, wylewki i różne trójniki są drogie, bo jest droga blacha miedziana ta sam z której robi sie rynny. Tzn, kolano miedziane jest droższe od rynny Cu tyle , ile kolano ocynkowane od takiej rynny(proporcjonalnie) pzdrw pzdrw
-
Można zastosować haki rynnowe co 50cm (haki MUSZĄ być z miedzi i jest to drogi kwiatek) oraz nitować rynnę w dwóch miejscach haka w ten sposób,żeby nit nie wypadał na dnie rynny . "rozbiórka" takiej rynny wymaga czasu i trochę hałasu. pzdrw P.S. sprawdzone w praktyce na trzech domach, na razie wiszą P.S.2 Aha, lutowanie rynien z miedzi to nie to samo co z cynku czy z ocynku i nie każdy potrafi to ładnie zrobić.
-
Ja też widzę w tym same korzyści, ale....jako chłop granatem od pługa oderwany mam trochę cykora. Ale co tam, niech się w takim razie dzieje wola nieba! pzdrw
-
Czy ktoś może coś na ten temat powiedzieć? Chodzi o to, czy jest to bezpieczna forma zarządzania naszymi pieniędzmi? Właśnie stałem się uzytkownikiem takiej formy rozliczania, ale czy nie będzie tak że " przykro nam , nusiał Pan wtedy przesłać te ileś tam i dlatego ich nie ma na rachunku" Pzdrw
-
A napiszcie może gdzie składujecie drewno na opał? Sprawa się opiera o ok. 25-35 mp. W tej chwili trzymam ok 15 mp pod ścianą domu, ale nie podoba mi sie ten sposób ponieważ muszę tak układać, żeby jej nie uszkodzić. Czy macie może jakieś inne pomysły? pzdrw
-
Czy są może forumowicze, którzy mają krzesła do jadalni. Chciałbym wiedzieć co sądzicie o krzesłach z Radomska(fabryka mebli giętych, czy jakos tak). Na co zwrócić uwagę przy zakupie takowych. Pozdróweczko
- 798 odpowiedzi
-
- dalej
- deseczkami
- (i 21 więcej)
-
A skąd wiesz, że butla (jaka?) wystarczy Ci spokojnie na cały rok? Nie neguję, bo nie wiem z własnego doświadczenia, ale Ty też piszesz, że jeszcze nie włączałeś tego ogrzewania. Bilbo, wiem stąd, że w tamtym już roku mieszkali w moim domu moi pracownicy i dom był ogrzewany. A piszę że jeszcze nie włączałem ogrzewania w tym roku(sezonie). Butla 2700ltr Obserwuję teraz to wszystko osobiście i stwierdzam w moim przypadku przy cenie drewna 90zł/mp, że nie opłaca mi sie ogrzewać kominkiem! Ogrzewanie gazem mam taniej a kilka zalet jeszcze do tego: -dogrzane wszystkie pomieszczenia, garaż, pralnia,oddalone od kominka łazienki, itp (nie mam rozprowadzenia) -możliwość wyjazdu na narty i nie zmarzną kwiatki (nie ma u mnie kto dokładać do kominka jak wyjedziemy) -na pewno czyściej przed kominkiem pzdrw
-
NA zewnątrz to już by było przegięcie jeżeli nie chodzi o cienkowarstwowy (1-3mm), a i ten to nie każdego dnia można teraz zrobić
-
Sufit podwieszany - niech go diabli wezma
lullabysta odpowiedział WojtekZDaleka → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Aha ,żeby łączenia były super musisz naciągnąć gipsu szeroką pacą (24 cm)co najmniej dwa razy za każdym razem czekając aż wyschnie i dopiero szlifować. Za pierwszym razem gips Ci wciągnie i będzie niecka. -
Sufit podwieszany - niech go diabli wezma
lullabysta odpowiedział WojtekZDaleka → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
No coś ty, nie musisz sie pozbywać tych farb. Po prostu zrób porządnie te łączenia tym co trzeba, a później jak będziesz chciał możesz sobie WYGŁADZAĆ gipsarem, albo i nie będziesz musiał, zależy jak to zrobisz te połączenia. Po wałku wychodzi taki delikatny baranek, ale jak zrobisz łączenia dobrze i pomalujesz jeszcze dwa razy cały sufit, to śladu nie będzie żadnego. Powodzenia i uszy do góry -
Cały czas mowa o szarym (ze Strzegomia). Żółty jest droższy,a jest jeszcze droższy czerwony i czarny. Ceny takie są np; we Wrocławiu. pzdrw
-
Sufit podwieszany - niech go diabli wezma
lullabysta odpowiedział WojtekZDaleka → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Największą niestety tragedia jest ten gipsar który wykonawca zastosował bo sie go łatwo go szlifuje,niestety do połączeń płyt gk sie nie nadaje. musisz go zeszlifować, a najlepiej zerwać siatke razem z tym gipsarem (to nie powinno byc trudne wbrew pozorom) i zaszpachluj to knaufem uniflottem (90 zł za 25 kg, może byc bez siatki), lub rigipsem vario (troche tańszy). Szpaclowanie polega na tym, żeby nadmiar gipsu zeszlifować z płyt jak największą powierzchnią szlifującą ,np: papier na drewnianym klocku lub specjalna packa do szlifowania. Kupuj papier siateczkowy, nie zamula sie tak szybko jak zwykły. Później to zagruntuj unigruntem, albo rozcięńczona emulsja 1/1 z wodą i dwukrotne malowanie musi pokryć,najlepiej emulsja akrylową Całym błędem jest tutaj gipsar i ruszt nie ma tutaj znaczenia, ponieważ poprawiałem po kimś poddasze na ruszcie metalowym i było to samo. Po prostu gipsar jest tak miękki,że bardzo łatwo się wyciera, nawet ręką . Ale to w końcu gładź a nie gips do szpachlowania spoin w płytach gk pzdrw -
Sufit podwieszany - niech go diabli wezma
lullabysta odpowiedział WojtekZDaleka → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Odnośnie Wielkiego Kanionu, to błędy w wykonawstwie,a odnośnie pęknięć to być może dałeś niewłaściwy gips lub nie dałeś siatki ( nie wolno np:szpachlować połączeń gipsarem, ani żadną inna gładzią) To że nie kryje to byc może przyczyna złej farby,np: za mocno rozcieńczyłeś tą farbę, lub zbyt szybko po sobie następują poszczególne wymalowania. Napisz coś więcej, to pomyslimy co z tym fantem zrobić. pzdrw -
A co powiecie na tzw: odpad z łupiarki po 17zł za tone, nieregularne kawałki granitu wielkości mniej więcej tj 4/6. Ja mam tak u siebie i muszę powiedzieć że wygląda bardzo ładnie, a cena bez porównania mniejsza (1m2 wychodzi po ok 2-3 zł za materiał) Może puszczę kiedys fotke jak się tego nauczę. To prawda , że nie jest to pierwsza klasa kształt, ale końcowy efekt nawet mnie zaskoczył pzdrw
-
Chodziło mi o tynk mineralny strukturalny, a nie cementowo-wapienny i tym podobny. W środku o tej porze jeszcze nie ma strachu, ale trzeba trzymać rękę na pulsie pzdrw
-
Napisałem to wyżej i piszę to jeszcze raz. ORLEN sprzedał znajomemu PROPAN, nie propan-butan. Uważam natomiast, że ogrzewanie kominkiem jeżeli kupujemy drewno po 90 zł i więcej za 1 mp., wcale nie wychodzi tanio. W moim przypadku spalam ok 2,5 do 3,5 mp drewna miesięcznie (ok.300 zł) i uruchamiając ogrzewanie (jeszcze nie włączyłem) nie zapłacę więcej miesięcznie, a mam ciepło wszędzie, również w najdalszych pomieszczeniach. Rozumiem że może to byc podyktowane konkretnym rozkładem pomieszczeń mojego domu, ale takie są moje spostrzeżenia. W każdym razie butla śmiało mi starcza na cały rok,nie sezon, tylko rok. Ogrzewanie elektryczne mam w mieszkaniu i za ogrzewanie 58 m2 tegoż płaciłem ok. 1200zł rocznie( druga taryfa), dlatego wiedziałem,że nie skorzystam z tego nośnika energii w moim domu. pzdrw