Witam,
kupiliśmy po ślubie działkę budowlaną w rodzinnych stronach z planem budowy domu w bliżej nieokreślonej przyszłości.
Nadchodzą duże zmiany bo spodziewamy się narodzin bliźniąt w kwietniu/maju.
Przymierzamy się do powrotu z miasta do rodzinnej miejscowości, w której znajduje się działka.
W tym miejscu nasuwają się nam pytania. Jakie rozwiązanie jest lepsze:
wynajem mieszkania spodziewając się dwójki dzieci oraz kredyt i rozpoczęcie budowy domu? (Bierzemy pod uwagę również dom modułowy)
kredyt i kupno mieszkania do remontu tak, aby na czas narodzin dzieci być już „na swoim” i wtedy staranie się o kredyt i budowa domu z późniejszym sprzedaniem mieszkania?
Mieszkanie jakim jesteśmy zainteresowani jest za 180 tys. +remont, który wydaje nam się, że pochłonie ok. 100 tys. (fachowiec jeszcze nie oglądał). Do zrobienia jest kuchnia wraz z piecem i bojlerem do wymiany, łazienka oraz pokoje do odświeżenia z wymianą paneli. Mieszkanie 64m2 (3 pokojowe). Do tego do mieszkania przynależy działka, garaż oraz szopka.
Czy ktoś próbował podobnego rozwiązania na czas budowania się? Czy kupno mieszkania z późniejszym zamiarem sprzedania go jest zasadne mając działkę budowlaną? Jak to wygląda w kontekście kredytu? Wiemy o programie Rodzinny Kredyt Mieszkaniowy dzięki czemu przy kupnie mieszkania nie jest wymagany wkład własny oraz spełniamy warunki, aby skorzystać z RKM. Za mieszkaniem przemawia fakt, że ze względu na dzieci czas nas goni i chcemy mieć pewne miejsce do życia. Obawiamy się, że kredyt hipoteczny na mieszkanie wstrzyma nasze szanse na rozpoczęcie budowy domu. Podzielcie się Waszym zdaniem oraz doświadczeniami.
Pozdrawiam