Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

malgoss

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    358
  • Rejestracja

Wpisy blogów dodane przez malgoss

  1. malgoss
    Czas płynie a wielka piaskownica sobie stoi. Cóż, to przywilej braku przymusu i nieco wątpliwa zaleta budowy bezkredytowej
     
     

    Mały "foto-przelot" przez ostatnie ponad pół roku:
     
     

    Stan na 23 stycznia 2009. Jak widać pod niebieską plandeką powstaje "piwniczka"
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_19.jpg


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_20.jpg
     


    30 stycznia 2009 na fundamencie pokazała się "czarna maź". Teraz tylko kiedyś tam trzeba będzie do tego przykleić wełnę i zasypać obecnym dookoła piaskiem.
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_21.jpg


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_22.jpg


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_23.jpg


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_24.jpg


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_25.jpg


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_26.jpg
     


    15 lutego 2009 na budowę wpadli "piaskowi ubijacze"
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_27.jpg


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_28.jpg
     


    Od 11 marca 2009 zaczął się mały okres stagnacji. Teraz trzeba zająć się tym z czym sami damy sobie radę, czyli "ogródkiem"
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_29.jpg


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_30.jpg
     


    17 kwietnia 2009 na budowie pojawiła się zaprzyjaźniona "kaczuszka" która uzupełniła zapasy piasku w naszej ogromnej piaskownicy i poprzerzucała kilka ton torfu pod przyszły ogródek
     

    Kolejny plus z lanych fundamentów - kaczuszka mogła spokojnie oprzeć się o ścianę bez obawy że się "sypnie"
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_31.jpg


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_32.jpg


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_33.jpg


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_34.jpg
     


    13 czerwca 2009 przyszły przydomowy ogródeczek zaczął nabierać kształtów. Dzisiaj wygląda to już nieco "bujniej"
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_35.jpg


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_36.jpg
  2. malgoss
    Mamy ostatni dzień roku w którym chciałabym jeszcze tylko zdążyć wrzucić małą "papierologię" i zmiany których się dopuściłam
     
     

    Przede wszystkim wizualizacje zrobione nieco nieudolnie przeze mnie w najprostszym podręcznym programie jakim jest IrfanView.
     
     

    Strona południowa - czyli wejście do domu. Wyrzuciłam stąd dwa okna na parterze i choć nieco nie w tym miejscu bo lekko w prawo powinny być, znajdować się będą główne drzwi. Daszek nad wejściem też jest "dorobiony".
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/ww101_poludnie-1.jpg
     


    Strona wschodnia - zlikwidowane zostało wejście do domu, zlicowaliśmy ścianę na równo i w środku znajduje się okienko od łazienki.
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/ww101_wschod-1.jpg
     


    Strona północna, czyli "wypustek". Tu są w sumie najmniejsze zmiany bo poleciała tylko barierka balkoniku. Docelowo prawdopodobnie będzie to tylko taki niby balkonik z możliwością postawienia stóp ale głównie podest dla kwiatów
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/ww101_polnoc-1.jpg
     


    Strona zachodnia, czyli miejsce gdzie tak naprawdę będzie się toczyć życie od wczesnej wiosny do późnej jesieni a i być może zimą na kawę na tarasik się "wystawić" będzie można
     

    Zmiany to okno w małym pokoju przeniesione ze ściany południowej i duże wyjście na taras. Z założenia w projekcie nie było tu nic.
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/ww101_zachod-1.jpg
     


    Sprawy projektowe czyli zmiany naniesione przez projektanta pod nasze dyktando.
     
     

    Parter
     
     

    1. W miejscu gdzie miało być główne wejście jest łazienka, dodatkowo powiększona o nieco przesuniętą do środka domu ściankę.
     

    2. Wiatrołap (2,89m2) będzie miał dwa osobne wejścia - do kotłowni i części domowej.
     

    3. Aktualna kotłownia w południowo wschodnim narożniku domu wcześniej był łazienką. Tam też jest zejście do piwniczki.
     

    4. Bardzo ważną sprawą było zrezygnowanie z niepotrzebnego betonu w domu i zmiana schodów na drewniane. W projekcie są już drewniane z podestem ale od tamtej pory zdążyła koncepcja zmienić się na "elki". Nie zajmują niepotrzebnie powierzchni przydatnej np. do postawienia akwarium. Było nie było schody służą do przemieszczenia się w górę i w dół a nie do zajmowania miejsca
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/Obraz2.jpg
     


    Piętro
     
     

    Garderoby są bo są ale małe rozepchanie łazienki pozwoliło z 3,70m2 zrobić 5,5m2.
     

    Dodatkową powierzchnią którą udało się uzyskać jest maksymalne wykorzystanie przestrzeni która w oryginale schowana była za ścianką kolankową zaprojektowaną na 165cm Teraz będzie ona na wysokości 60-70cm. Taka przestrzeń zawsze przyda się na dodatkowe półki czy schowki.
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/Obraz1.jpg
     


    Dążyliśmy do tego aby w domu było jak najmniej rur i rurek. Piony kanalizacyjne są praktycznie na jednej ścianie.
  3. malgoss
    Kolejne dwa zdjęcia z 21 grudnia, kiedy to wybraliśmy się pooglądać płyty zanim je zdejmą
     
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_15.jpg
     


    Stanowisko pracy zbrojarzy
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_16.jpg
     


    Kolejna wizyta 28 grudnia i ta damam !! Bunkier został odsłonięty. Niestety w sobotę praktycznie od razu po ściągnięciu płyt chwycił mróz. Prawdopodobnie wyczerpaliśmy czyjąś cierpliwość i ze stropem piwnicy oraz "smarowaniem" i "obłożeniem" fundamentów musimy poczekać :)
     
     

    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_17.jpg
     


    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_18.jpg
  4. malgoss
    Budowa toczy się pomaleńku nadal. Ciągle trudno nam uwierzyć w to że aura tak nam sprzyja. Zupełnie jakby ktoś tę pogodę "trzymał" specjalnie dla nas, żeby wreszcie zacząć, żeby zakończyć ten rok czymś dobrym...
     
    19 grudzień 2008 w moim odczuciu to bardzo ważny dzień. Tak naprawdę dopiero kiedy przyjechaliśmy na budowę zobaczyć jak zaczynają zalewać fundamenty - tę prawdziwą podstawę przyszłego domu, poczułam że to już. Rozpoczęliśmy coś ważnego i nie mamy już odwrotu - teraz pozostało nam już niczym taran przeć do przodu. Powoli, systematycznie, bez nerwów, zbędnego pośpiechu i przede wszystkim z rozsądkiem. Nie rzucać się z motyką na słońce, nie realizować wybujałych marzeń.
     
     
    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_7.jpg" rel="external nofollow">http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_7.jpg
     
    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_8.jpg" rel="external nofollow">http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_8.jpg
     
    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_9.jpg" rel="external nofollow">http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_9.jpg
     
    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_10.jpg" rel="external nofollow">http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_10.jpg
     
    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_11.jpg" rel="external nofollow">http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_11.jpg
     
    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_12.jpg" rel="external nofollow">http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_12.jpg
     
    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_13.jpg" rel="external nofollow">http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_13.jpg
     
    http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_14.jpg" rel="external nofollow">http://malgos.nazwa.pl/fotki/budowa_14.jpg
  5. malgoss
    12 grudnia 2008 trochę ciemno było a woda uparcie stoi i nie chce zniknąć...
     
    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_1.jpg" rel="external nofollow">http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_1.jpg
     
    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_2.jpg" rel="external nofollow">http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_2.jpg
     
    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_3.jpg" rel="external nofollow">http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_3.jpg
     
    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_4.jpg" rel="external nofollow">http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_4.jpg
     
    Etap wylewania "podławy" i ławy rozpoczął się na szczęście bez asysty mrozu.
     
    15 grudnia zaczęło to wyglądać tak...
     
    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_5.jpg" rel="external nofollow">http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_5.jpg
     
    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_6.jpg" rel="external nofollow">http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_6.jpg
     
    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_7.jpg" rel="external nofollow">http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_7.jpg
     
    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_8.jpg" rel="external nofollow">http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/budowa_8.jpg
  6. malgoss
    Ta dadam !! 8 grudnia niespodzianka - przyjeżdża właściciel firmy "od fundamentów" i oznajmia "... jutro wchodzę!". No tak... a pogoda? A mróz? A jak to tak? Przyzwyczailiśmy się już do tego że kiedyś faktycznie tę budowę trzeba zacząć ale kiedy? No... tak żeby pozwolenie było ważne. Ale to już? To naprawdę jutro?
     
     

    Dzień pierwszy - 9 grudzień 2008, godzina wczesno-ranna. Wielkie wariactwo bo koparkowy choć z wioski obok a dróg u nas raptem dwie na krzyż, gubi się i zjawia z półgodzinnym opóźnieniem. Trudno się mówi i czeka cierpliwie. Tak jak do koparkowego i jego profesjonalizmu nie mam kompletnie nic, bo patrzeć na jego pracę to czysta przyjemność, tak do ceny i uporu właściciela "kopaczej firmy" mam uraz. Gdyby wiedziało się jak dużo sobie policzy to zamówilibyśmy koparkę z miasta - 20km a nie z wsi "obok" - parę kilometrów. Oszczędność - połowa taniej. Trudno... po prostu mamy nauczkę na przyszłość a polecać będę innych bo niesmak pozostał
     
     

    Pierwsza łycha w ziemię i pojawia się piasek...
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_44.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_45.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_46.jpg
     


    Piaseczek jak marzenie ale pojawił się problem... w miejscu piwnicy podeszła woda i to nie tak na chwilkę, popatrzeć i zniknąć. Co to to nie. Z uporem maniaka podnosiła się ilekroć ją wypompowywali. Faaaajnie, akurat tam umyśliłam sobie mieć ujęcie wody w piwniczce - to i mam, od razu i bez bicia. Cóż, nie ma lekko i dom wędruje pół metra w górę. Nie ma to jak dobra współpraca "iwestora" i wykonawcy na bieżąco
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_47.jpg
  7. malgoss
    W zasadzie płot do szczęścia potrzebny nie jest ale jeśli chce się mieć drzewka owocowe a wokół żyje nadmiar rogowatych to niestety ale jakoś trzeba to zabezpieczyć. Płot to nie mój pomysł ale mojej połowy. Jest prosty w wykonaniu, tani i oryginalny
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_40.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_41.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_43.jpg
     


    Koparka korzystała z ostatnich dni października
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_42.jpg
  8. malgoss
    Maj, czerwiec. lipiec, sierpień, wrzesień... czas płynie a na działkę jeździ się poodpoczywać
     
     

    Kwiaty w lesie rosną... modrzew aż zaprasza do przytulenia się
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_35.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_36.jpg
     


    Zachody słońca zniechęcają do powrotu w miejski zgiełk...
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_37.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_38.jpg
     


    Tivi można pooglądać i na wsi
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_39.jpg
  9. malgoss
    Kwiecień 2007 zaczął się tak naprawdę dziewiątego kiedy to geodetka pojawiła się aby wytyczyć budynek.
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_21.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_22.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_23.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_24.jpg
     


    Między 12 a 23 kwietnia, z racji tego że pogoda sprzyjała i coś by się zrobić chciało zabraliśmy się za podłogę w domku. Jest z ciemnych paneli na tak zwany "klik klik"
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_26.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_25.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_28.jpg
     
     


    26 kwietnia po raz pierwszy zawitał na budowie sprzęt ciężki... szukaliśmy wody i należało zabrać się za zrobienie jakiegoś porządnego dojazdu
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_29.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_30.jpg
     


    Zamarzyło się mieć w kibelku "bulaja"
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_31.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_32.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_33.jpg
  10. malgoss
    Sprawy pozwolenia na budowę zostały dopięte na "ostatni guzik" 30 listopada 2007 roku. Szczęście w nieszczęściu że mamy solidnego ale niezbyt szybkiego człowieka od papierologii. We wrześniu miasto dotknęło bardzo nieprzyjemne zdarzenie - spalił się dach urzędu miejskiego i starostwa. Przy okazji ratowania budynku zrobił się poważny bałagan ze wszystkimi sprawami budowlanymi. Po pożarze pierwszy raz dziękowałam siłom wyższym za opieszałość "papierologa", projekty i wnioski bezpiecznie przetrzymały najgorętszy okres w jego mieszkaniu.
     

    Koniec roku, zima i do marca czas zleciał szybko. Ustaliliśmy już z firmą która miała podjąć się wykonania fundamentów że jakoś tak w roku 2008 powinniśmy zacząć...
     

    Nam się nie spieszy... jest ciepło, daszek nad głową jaki jest, taki jest ale jest.
     
     

    Tak to wyglądało 13 stycznia 2008 roku. Dom w przyszłości stanie tam gdzie leży śnieg
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzilak_16.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_17.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_18.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_19.jpg
     


    Widoczek od wschodu, czyli "głównej drogi dojazdowej" 30 marca 2008.
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_20.jpg
  11. malgoss
    Poważna budowa zaczęła mocno odwlekać się w czasie i tak naprawdę nie było wiadomo czy zaczniemy jeszcze w 2007 roku cokolwiek robić . Jakoś tak smutno było przyjeżdżać na same kiełbaski pod "gołe niebo", więc w październiku 2007 moja połowa podjęła decyzję o postawieniu chociaż domku drewnianego. Na razie bez konkretnego założenia czy będzie to po prostu "domek", czy w przyszłości "pokoje gościnne" czy być może sauna...
     
     

    15 października 2007 roku, czyli praktycznie rok po moim ostatnim "poważnym" wpisie zaczęliśmy
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_10.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_11.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_12.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_13.jpg
     


    Kolejna wyprawa na "małą budowę" doszła do skutku 21 października 2007
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_14.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_15.jpg
     


    Pogoda nie była do przewidzenia więc założeniem było choć zamknięcie domku "na klucz" i przykrycie dachówką, którą celowo położyliśmy taką samą jaka ma być w przyszłości na "dużym domku". Nasz wybór padł na ceglastą S Euronitu.
  12. malgoss
    Zryw nastąpił w połowie lipca 2007. Energetyka przygotowała warunki przyłączenia i 30 lipca umowa została podpisana. Fakt faktem że skrzynki nie postawili dokładnie tam gdzie chcieliśmy ale że nie było tak naprawdę do czego się jeszcze podpinać to niespecjalnie zawracaliśmy sobie tym głowę. 30 lipca też, starosta wydał decyzję o umorzeniu postępowania o wyłączenie z produkcji gruntów rolnych. Klasa RV i po sprawie.
     
    Skrzynka miała stać po prawej, przy drzewkach...
     
    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_7.jpg" rel="external nofollow">http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_7.jpg
     
    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_8.jpg" rel="external nofollow">http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_8.jpg
  13. malgoss
    Wiele, wiele czasu nic się nie działo, postaram się powoli pozupełniać co się zmieniło od 17 października 2006 roku.
     

    Bo cisza nie znaczy zastój...
     
     

    Z domem nam nie było śpieszno, tyle spraw innych na głowie że jakoś tak ten czas zleciał a wiosna 2007 nadeszła...
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_1.jpg
     


    Zdążyliśmy jeszcze w maju przed urlopem wbić pierwsze paliki i wyznaczyć mniej więcej gdzie ten dom ma kiedyś stanąć
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_2.jpg
     


    4 czerwca wybrałam się z aparatem nie tyle na budowę ile pooddychać świeżym powietrzem
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_3.jpg
     


    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka_4.jpg
  14. malgoss
    Przed chwilą dostałam telefon "mam mapę - jadę rysować" - super, z każdym dniem jestem o krok bliżej do upragnionego, odludnego i całkowicie prywatnego miejsca
     
     

    Czytam czasem o różnych technologiach budowy domu, wykorzystywanych materiałach i tak sobie myślę że chyba dobrze postanowiliśmy decydując się na strop drewniany. Jeśli złożymy dłonie, jakby obejmując niewidzialny kłębek wełny i zrobimy z palców "daszek" to między palcami tworzy nam się taka ciepła, nasza przestrzeń - to jest dla mnie dom i tak chcę go zbudować - ciepła, przyjazna przestrzeń. Przecięcie tego wirtualnego kłębka lanym stropem burzy moje pojęcie domu - przyjaznej przystani. Nie chcę mieć blokowej powtórki gdzie wszytkie poziomy są poodcinane od siebie metrami zimnego betonu, Moim pragnieniem jest zatrzymanie tego "ciepła" w jednej, zespolonej bryle. Może to trochę chaotyczne co piszę ale jak zauważyłam dokładnie tak samo postępował mój ojciec - w moim rodzinnym domu gdzie tylko można było, w starej, nierozbudowanej części pokój wypoczynkowy od sypialni na piętrze odgradzały jedynie drewniane belki z drewnianymi kasetonami od spodu i starą, odnowioną podłogą z desek na piętrze.
     

    Ja również chcę tak mieszkać - dom pozostanie jedną żyjącą bryłą. Chcę w naszym przyszłym domu słyszeć kroki domowników na górze, chcę słyszeć głośny tupot wściekle ganiającego się kota z psem i na odwrót
     
     

    Hmmm.... prawie jak pamiętnik
     
     

    Technologia...
     
     

    Miłym bonusem w gotowym projekcie to ściany zewnętrzne jednowarstwowe (nasz wybór padł na Ytong 36,5), drewniany strop i konstrukcja dachu jętkowo kratownicowa. Jakkolwiek dziwacznie by to nie brzmiało to w projekcie wygląda ciekawie - już mam pomysły na wykorzystanie odsuniętych na maksa ścianek kolankowych - nie chcę ich zabudowywać tak jak jest to w projekcie - raczej odsunę je możliwie jak najdalej zyskując w ten sposób sporo miejsca na dodatkową zabudowę i poupychanie mnóstwa różnych gratów
  15. malgoss
    Kolejny dzień minął... W sumie nic się specjalnego nie działo lecz obiecałam sobie że wstawię dziś fotki z jeszcze nie naruszonej działki
     
     

    widoczek z końca działki czyli w przyszłości końca ogrodu - dom będzie stał tam gdzie widać na środku słup
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dz1.jpg
     


    a tu odwrotnie - widok z przyszłego tarasu na zachód i przyszły ogród
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dz2.jpg
     


    W głębi miejsce na dom...
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dz5.jpg
     


    południowa granica działki gdzie dochodzi droga gminna i dojazd do zabudowań
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dz3.jpg
     


    Wschodnia strona działki (w prawo od drzew) która zostanie zagospodarowana pod uprawę
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dz4.jpg
     


    Od tego słupa pociągnięty zostanie prąd
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dz6.jpg
  16. malgoss
    Tyle osób spisuje swoje dzienniki motocyklowe... ups, przepraszam budowlane :) dlaczego i ja nie mogę tego zrobić? Poza tym jak wiecie podjęcie decyzji o budowie i samo przystąpienie do realizacji, choćby jeszcze na papierze wywołuje tyle emocji a jeszcze druga "połowa" marudzi że ma już dosyć słuchania o budowie - sami wiecie... trzeba się jakoś wygadać Pisząc będę dużą wagę przywiązywać do dat
     
     

    Początki
     
     

    Żadne z nas nie myślało poważnie o budowie domu, może gdzieś, kiedyś a może wcale. Może kupi się jakieś mieszkanie, może postawi dom, może... kiedyś... A tu jak grom z jasnego nieba pewnego rozrywkowego wieczoru telefon i informacja - jest działka - bierz teraz albo nigdy. Krótka narada i po sprawie - jesteśmy właścicielami hektara ziemi rolnej w pięknym i spokojnym miejscu, z normalnymi i niewieloma sąsiadami, z daleka od miasta - po prostu sielanka... :)
     

    Po sfinalizowaniu nasuwają się pytania: Co teraz? Sadzimy coś? będziemy "wypoczywać na wsi"? A może tak domek...?? No co ty... przecież nie mamy pieniędzy... Niech będzie - składamy wniosek o warunki, szukamy projektu i porywamy się z motyką na słońce - budujemy systemem gospodarczym i jak długo się da bez kredytu
     
     

    Etap I - papierologia do decyzji
     
     

    Mamy czas, nikt się nie spieszy ale w połowie lipca (14.07.2006) składamy wniosek i cierpliwie czekamy... 8.08.2006 przysyłają zawiadomienie o wszczęciu postępowania w sprawie WZ. Na początku września (6.09.2006) przychodzi pismo z gminy z projektem Decyzji. No tak... myślałam iż wyraźnie napisałam że będzie studnia, ścieki w BOŚ a śmieci wywozimy we własnym zakresie na wysypisko a tu taki babol że należy ustalić warunki z wodociągami... Pędem do gminy i wyjaśniam że tu coś nie tak jest - Pan z miłym uśmiechem "oj, przepraszam, to takie niedopatrzenie - już to wykreślam". Ufff... jedyne co muszę załatwić to ustalenie z ZE z przyłączem prądu no i oczywiście odrolnienie kawałka ziemi pod budowę :)
     
     

    W międzyczasie ostatecznie dogadujemy się z człowiekiem który będzie załatwiał za nas całą papierologię łącznie z odrolnieniem kawałka pod budowę oraz z geodetką aby wznowić granice (małe zamieszanie między geodezją a KW) no i oczywiście wydzielić kawałeczek itd. itp
     
     

    25.09.2006 przychodzi ze starostwa postanowienie o zaakceptowaniu projektu decyzji wójta - czyli jest ok - trzeba teraz czekać i w odpowiednim momencie ruszać z resztą papierów
     
     

    I oto 9.10.2006 przychodzi Decyzja o warunkach zabudowy - wszystko jest tak jak chcieliśmy a nawet więcej - to miło z ich strony. Może spojrzeli na mnie przychylnym okiem kiedy stwierdziłam że dom ma nawiązywać do istniejącej w tym pasie zabudowy gabarytowo, kolorystycznie i kierunkiem kalenicy?? A może dlatego iż od czasów wojny jest to pierwsza budowa w tej wsi Nieważne, w każdym bądź razie pierwsze plany aby w tym roku rozpocząć z wykopami coraz bardziej się oddalają... trudno się mówi i czeka dalej.
     
     

    Dziś mamy późny wieczór 15.10.2006, w ub. wtorek doniesiono mi iż na działce była już geodetka, posprawdzała stan faktyczny i ustawiła się na sobotę 14.10.2006 aby pomierzyć i powkopywać kamienie które jak to na wsi bywa, zdążyły już dawno zmienić miejsce lub przewędrować na inne pole Bach za telefon, krótka rozmowa i również pojawiamy się na działce a tam zaskakujący obrazek: Pani mierzy, Pan biega z tabliczką a sąsiad nosi i przestawia pani wszystkie bambetle Nie ma co - coś mi się zdaje że w przyszłości to tu wesoło będzie jak już sąsiedzi tacy skorzy do pomocy to jak będą się w przyszłości kończyć spraszane grille
     
     

    W poniedziałek ma być już mapa do celów projektowych - więc jak się zbiorę to będę kontynuować i przy okazji streszczę zamiary co do materiałów. No i sprawa najważniejsza - dlaczego ten dom a nie inny?
     
     

    Założeniem było na początku znalezienie domku nie większego niż 80m2 z pokojem i aneksem kuchennym na parterze i dwoma pokoikami na górze ale jak to w życiu bywa w trakcie dogrywania szczegółów i rozpatrywania różnych scenariuszy przyszłości stanęło na domku z pokojem i jadalnią (łącznie), plus łazienka, kotłownia i dodatkowy pokój na parterze oraz dwoma pokojami i łazienką na górze.
     

    Pomimo tak dużej ilości różnorakich biur projektowych i mnóstwa domków które naprawdę nam się podobały z góry narzucliśmy sobie ograniczenia których postanowiliśmy się trzymać:
     
     

    - dach dwuspadowy 35-45 stopni,
     

    - technologia ściany jednowarstwowa,
     

    - bez garażu,
     

    - częściowo podpiwniczony,
     

    - funkcjonalny dla dwóch osób, bandy zwierzaków i częstych gości.
     
     
     

    I tak początkowo padło na WW-100 z pracowni szczecińskiej - w sumie dzięki muratorowi bo zaczęłam od Cichego, przez Cyrkon a skończyłam na WW-101 ponieważ moja połóweczka stwierdziła iż zawsze marzył mu się taki wykusik jak w samolocie
     
     

    Pokrótce parę zdjęć
     
     

    Tak wygląda domek przed zmianami
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/ww101.jpg
     


    Widok z góry - domek stanie na środeczku
     
     

    http://free.of.pl/k/kwidzyn/malgos/dzialka.jpg
     


    Jutro postaram się wrzucić zdjęcia z działki jak to wygląda jeszcze teraz - zanim faktycznie zaczniemy coś tam robić
     
     

    ------------------------------------------------------------
     
     

    Jeśli ktoś ma ochotę komentować, opieprzać mnie lub po prostu zadać pytanie proszę nie robić tego tutaj tylko tu http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1432223#1432223" rel="external nofollow">http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?p=1432223#1432223
×
×
  • Dodaj nową pozycję...