Dzień dobry,
Od kilku dni biję się z myślami. Muszę ocieplić poddasze, które będzie na pewno niedługo użytkowane, ale na razi w projekcie jest nie użytkowe (nie mogę zrobić adaptacji, znaczy mogę ale wiadomo koszta). Ocieplenie będzie wełną skalną (TOPROCK PREMIUM albo SUPER ) przez rozłożenie jest miedzy krokwiami (20cm), potem warstwa na krokwie między stelaże (5cm), folia i GK albo coś innego. Z tym, że na razie dom nie jest jeszcze użytkowany cały czas. Dla tego nie chcę robić pełnej zabudowy. Czy lepiej zrobić wełnę między krokwie, ewentualnie zasznurować i tak zostawić? A może rozłożyć wełnę i potem rzuć też folię, a w drugim etapie położyć 5cm i stelaże a na to GK czy coś?
Na pewno na poddaszu będzie jeszcze rozkładana instalacja elektryczna (nie będzie tego dużo, bo poddasze ma 60m kw, a dach do ocieplenia to około 85 m kw). Budynek jest już po tynkach i posadzkach, ocieplony styropianem (murowany z komórkowego). Z grubszych prac zostały tylko gładzie i malowanie. Czy jest jakieś ryzyko, że ta wełna jakoś namoknie jeszcze?
Prosiłbym o jakie porady/podpowiedzi, bo ilu wykonawców tyle pomysłów.