Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

amdam

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    189
  • Rejestracja

Informacje osobiste

  • Mój klub zainteresowań
    Budowa - wymiana doświadczeń

amdam's Achievements

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100)

FORUMOWICZ to brzmi dumnie (min. 100) (3/9)

10

Reputacja

  1. Nie zapeszając udało się przynajmniej na razie. Od kilku tygodni jest spokój. Mają właśny kosz na śmieci i koniec problemów z kanalizą. Jest jeszcze jeden dom, który bedzie zamieszkany na wiosnę, też na tym samym równoległym odcinku po przeciwnej stronie drogi. Miejmy nadzieję, że nie przeżyjemy podobnych historii. pozdr. ps/Faktem, jest, że nawet nie przeprosili za swoje zachowanie. Wg. nich to nadal kanaliza jets do niczego, bo w bloku tak robili i koniec i bylo ok. Niektórzy nie zrozumieją, różnicy domu a bloku nigdy. Z nowych wyczynów tych sąsiadów to płot przesunięty o cały 1 metr w kierunku drogi, na wiosnę mają wrócić na swoje miejsce. Bo im się wydawało, że skrzynka energetyczna musi być ogrodzona. Mają postawiony betonowy płot i energetyka nie może wejśc do ich skrzynki, gdy ich nie ma .
  2. Oj speca to miałeś cienkiego. Niestety, teraz to ruska ruletka. W starym domu robiłem pralnię (osobne pomieszczenie), gdzie zamontowałem wodę, rura wychodziła z podłogi. W każdą zimę woda zamarzała na odcinku wychodzącym z podłogi w pomieszczeniu. Pomogło ocieplenie wełną, ale... nie do końca, Gdy temp. w pomieszczeniu oscylowała przy ok. 0 stopnia z wodą już był problem. Przy niższych temperaturach konieczne było odkręcanie typu "kap kap", aby woda nie stała w rurach tylko przepływała powoli. Pralnia jest ocieplona 12 cm. warstwa styropianiu, jest ostatnim pomieszczeniem w domu (coś właśnie na wzór garażu). Będziesz miał problem. I na koniec powtórzę za kims pytanie, gdzie masz licznik. Bo jeżeli w garażu to licznik będzie zamarzał. Jeżeli w domu to znowu masz źle wodę podciągniętą, poniewąż jeżeli dobrze rozumiem przeciągnąłeś wodę pod fundamentem w garażu i pod fundamentem w domu. A wg. przepisów woda może iśc tylko przez jeden fundament. Miałem podobnie musiałem zmieniać. pzdr
  3. amdam

    kominek z hipermarketu

    pytanie do fachowca Czy wkład KFD model LUX 101 http://www.tapis.pl/kominkowe/kfd/lux101.htm jest wart zainteresowania ? moze cos innego o podobnych wymiarach w rozsądnej cenie ? Przeciez ja o tym pisałem wcześniej... tak jak złe mogą byc markowe tak i te w marketach. Sęk w tym, że w marketacg także najczęściej są markowe.
  4. Ja powiem tylko jedno. Ta firma kiedyś budowała bardzo tanie domki i byli ludzie z nich zadowoleni. Z tego co się orientuję wybudowała chyba nawet całe osiedle w Pile. Gdzieś na stronach "pilskich" jest o nich forum.
  5. amdam

    kominek z hipermarketu

    ten pierwszy jest z leroya koszyuje 890 zl pozostałe to są ceny ok 3000 do 3500 tys. wszystkie maja od 12 do 16 kw
  6. amdam

    kominek z hipermarketu

    No to nie należysz do "snobów" hahaha. Są tutaj tacy co uważają twój wkład za badziewie i o tym jest całość. Bo za cene 3500 to w castoramie też dostaniesz niezły wkład, jest aktualnie na sprzedaż wkład 14 kh z szybrem, paleniskiem stałym na stojaku oryginalnym, postaram sie poszukac lub zrobic zdjęcie. Gusta możesz mieć różne, ale nie mów, że w castoramie sprzedaje się badziewie, bo większośc tego "badziewia" nie różni się od tego co ty kupisz markowego w salonie producenta, dając podobną cenę.
  7. amdam

    kominek z hipermarketu

    Ile kosztować powinne te wkłady?? http://tropher.webpark.pl/1.jpg http://tropher.webpark.pl/2.jpg http://tropher.webpark.pl/3.jpg
  8. amdam

    kominek z hipermarketu

    Tzn. wkład będzie stał nie obudowany?? Bo tylko wtedy rozumiem konieczność wywalenia takiej kasy na markowy. A może miałeś pecha, ja w castoramie widziałem wkłady sparthemu, hajduka, tarnavy i pare innych mniej znanych francuskich.
  9. amdam

    kominek z hipermarketu

    No właśnie ktoś tu powiedział, że w marketach wszystko jest droższe niż w hurtowniach. Ja juz kiedys tu podałem cenę cementu przykładowo - różnica z korzyścią dla castoramy i nomi wynosiła średnio 20-30 groszy na 25 kg worku. A różnica ta wynika z tego, że markety zakupują danego towaru ogromną ilość, mają magazyny i składują je, dzięki temu gdy hurtownia np. zakupuje nową partię styropianu - markety nadal sprzedają stare partie zakupione po starej cenie. I chwała im za to, że nie podnoszą cen tych starych partii towarów równając do cen hurtowych. Co zaś do tematu wątku - szczerze mówiąc może ja jestem jakiś lewus albo co, ale ja w wygladzie tych wkładów wielkiej różnicy nie widzę. Owszem jeden ma więszką szybę inny mniejszą, jeden ma jakieś żłobienia inny nie, ale do jasnej ciasnej - przecież po zabudowaniu tego tak naprawdę, sama obudowa nie rzuca się w oczym, pozostaje widoczna szyba + obramowanie z przodu, które i tak najczęściej jest prostą rama w kolorze czerni. Wygląd kominka to przede wszystkim jego obudowa + ogień widoczny przez szybę. I tak naprawdę nawet najpiękniej wyglądający kosztujący wkład powiedzmy 12 tys zł, można spieprniczyć cały efekt nieudolną zabudową. Tak samo w druga stronę, odpowiednia zabudowa, może pozwolić wyciągnąć ukryte piękno wkładu za 1000 zł. Ja jestem przekonany o jednym - ceny wkładów nie są adekwatne do ich jakości. Rozmawiałem z chłopakiem, który pracuje przy produkcji wkładów, różnica w tych "markowych" polega na przede wszystkim gwarancji, szybszym serwisie, estetycznym wykończeniu i.... te najdroższe wkłady są wykonywane ręcznie co "niby" (jego słowo) gwarantuje lepszą jakość. To tak jak z rols roysem, gdzie większość prac wykonywana jest ręcznie. Te tańsze są produkowane masowo, te droższe w pewnych partiach. To także on, choć działa w nieswoim interesie, powiedział, że spokojnie mogę kupić wkład w castoramie, który mi się podoba. Jeśli zastosuję się do ich wymagań jakie stawiane są przy paleniu w danym wkładzie, to z całą pewnością będę długo cieszył się kominkiem. Ja na ten czas nie kupiłem jeszcze wkładu, mogę się pochwalić, że poprostu czekam, szukam wkładu niedrogiego, ale dość specyficznego. Musi poprostu pasować do zabudowy kaflami. Bo na wiosnę mój zdun będzie rozbierał pieć kaflowy w pięknych poniemieckich kaflach w moim drugim domu. Niestety, ale żadne z tych nowoczesnych za X-dziesiąt tysięcy złotych wkłady nie bardzo pasują do takiej zabudowy. Nie dajcie się ogłupić - tym, którzy maja obrzydzenie do marketów. To ich obrzydzenie wynika raczej jak ktos pisał, z typowego snobizmu. I nie tylko snobizmu, ja uważam też że z zazdrości. Mój sąsiad na kominek wywalił coś około 10 tyś z obudową. Jak mu pokazałem zdjęcia pieca, który rozbiorę i z ktorego kafli zrobię obudowę i powiedziałem, że całość z wkładem i robocizną zduna + materiały wyniesie mnie ok. 3000 tys. zł to go o mało szlag nie trafił. Widać było gołym okiem, że pomimo wywalonych pieniędzy w kominek taaaakiej klasy chętnie by się ze mną zamienił. Tak naprawdę po zabudowie całości nikt nie powie mi że mój wkład za 900 zł rzeczywiście tyle kosztował. Jak już zrobię w końcu swój kominek, obudowany kaflami, zmienię nick, wkleję zdjęcia tutaj na forum i poproszę tych "snobów" o ocenę wartości mojego wkładu i kominka, ciekawe czy przyjdzie im do głowy cena 900 zł. w takim przypadku? pzdr
  10. amdam

    kominek z hipermarketu

    Juz pisałem w innym wątku o tym. Zapominacie o tym, że w markecie gdy poprosicie to dostaniecie certyfikaty danego wkładu oraz normy jakie one spełniają. Nikt o zdrowych zmysłach nie będzie tego fałszował. Ja w castoramie np. widziałem już wkłady róznych marek. Mój znajomy jak pisałem w innym wątku od 5 lat uzytkuje "tani" wkład z marketu i jest zadowolony całkowicie. Nie ma żadnych problemów z nim. Żeby było śmieszniej pod nosem rzecz można (10 km) ma salon hajduka, zreszta ja też. I co? Wolę kupić wkład z marketu, gdzie ceny i tak są czasem szokujące od 800 zł do 12000 zł. Więc nie gadajcie bzdur, że te tanie są złe. Jak ktos chce to rozwali nawet najlepszy wkład paląc w nim czym popadnie nie dbając wogóle o jego zywotność. Wiem, że wyżej jakiś spec napisał o wkładzie za 799 zł w leroy merlin. Oglądałem juz ten wkład, nie waży on 75 kg ale 110 kg. No chyba, że mówisz o innym wkładzie. A żeby było śmieszniej, byłem w salonie markowym (nazwę pominę) gdzie wkład 12 kw za cene prawie 7 tys. zł ważył 97 kg i uznawano to za atut. Więc kto się myli?? Aha w castoramie u mnie ostatnio był wkład z szybrem za 780 zł schodził jak ciepłe bułeczki ponieważ okazało się, że był to wkład renomowanej firmy. Miał jedną wadę, dość małą szybę i małą powierzchnię na drewno ale to co dla jednych jest wadą dla innych może być zaletą. Wogóle wkurza mnie takie gloryfikowanie markowych rzeczy, czy wy sobie zdajecie sprawę ile markowych rzeczy kupujecie w tesco pod marką tesco? Firmom się to opłaca bo odpada im promowanie artykułu, który od razu ma marke tesco. Dlatego wiele rzeczy jest tańszych niz w markowym salonie.
  11. A ja wam powiem taka ciekawostkę Prawdziwą. Tym czym się zajmuje juz pisałem, ale na moje usługi popyt jest w dużych firmach. Jednak nigdy nikomu nie odmawiałem pomocy. W pewnej hurtownii załatwiłem sobie po znajomości troche materiału po cenach niższych niż gdziekolwiek. W zamian obiecałem, pomoc w sprawach, których jestem specjalistą (jak to szumnie brzmi). Ok oni wywiązali się ze swojej obietnicy ja ze swojej. W innej hurtowni, potrzebowałem załatwić inne materiały, tam nie chcieli o niczym słyszeć, z łaską wręcz dali mi zapłatę na przelew (nigdy nie płacę gotówką). Przy odbiorze towaru usłyszałem taki tekst mniej więcej - "ponoć w hurtowni xxx pan tam im pomógł, a my mamy podobny problem". Podałem im cenę za usługę - usłyszałem, że jestem baaaardzo drogi. Odpowiedziałem, że niestety, ale muszę zarobić na fakturę, która w ich przypadku nie zawierała, żadnych rabatów, żeby im zapłacić. Nagle okazało się, że jednak mogą zejść z ceny, bo taniej ich wyjdzie rabat duży dla mnie aniżeli płacić mi za usługe. Ehh kapitalizm w jedną stronę jest ok dla tych wszystkich hurtownii, ale w drugą to już be Aha - taki dopisek - na pytanie skąd wie o mojej pomocy tamtej hurtownii - usłyszałem, panie tu my się wszyscy znamy, jeden drugiemy pomoże daje wam to do myślenia??
  12. Wszystkie te kominki kosztuja tysiące złotych jakby były wykonane ze złota. Ja także miałem podobny problem z wyborem kominka. I juz wiem, że do zwykłego rozpalania w kominku aby sączyk drinka i oddawać się przyjemności ciepła kominkowego wystarczy zwykły żeliwny wkład jakie są w castoramie, nomi leroyu czy innych. Kwoty oscyluja w granicach 900 do 2000 zł z szybrem, a nawet paleniskami stałymi. Jedynym problemem i różnicą jaką widzę między drogimi a tanimy kominkami to popielnik zreguły w tych drugich jest mniejszy. Mój znajomy użytkuje taki właśnie "tani" kominek już 5 rok. Moc tego kominka to 14 kw potrafi ogrzać salon o wielkości ok. 20 m2 plus wpuszczone do góry ciepełko do sypialni. Palą w tym kominku najczęściej zimą, pozwala to na utrzymani znośnej temperatury w salonie, sypialni na gorze oraz holu i kuchni łączonej z salonem. Pala dość często, mankamentem jest konieczność czyszczenia często szyby, ale przynajmniej ich szyba jest czysta i wcale nie widać po niej długiego okresu uzytkowania, a zimą w zasdzie co wieczór jest on rozpalony. Dlatego uważam, że jeżeli ktos chce właśnie kominek do bardziej rekreacyjnych cełów to wystarczy kupić taki "niemarkowy" wkład. Chodząc po sklepach z kominkami odnoszę także wrażenie, że każdy inny kominek jest be wg. sprzedawcy, a gdy mówię, że ten kominek, ma moc i szyber taki jak kominek za 1000 zł to twierdzą, że tamte to badziewia. Tylko jak wyjaśnić sprawę, że kominki w castoramie mają certyfikaty, mocy, wytrzymałości i czegoś tam jeszcze. Tak naprawdę przepłacamy za te kominki, bo u nas dopiero moda wchodzi na nie. pzdr
  13. Niezła odpowiedź. Wg. mnie papa może być
  14. Przecież piszę zę masz umowę na wykonanie stanu surowego otwartego. Ale ta umowa jest tylko na wykonaniu nie jest gwarancją. Gwarancja byłaby automatycznie zmuszeniem wykonawcy do naprawy np. pękniętej ściany. A tak na podstawie tej umowy to ty się z wykonawca możesz bujac po sądach parę lat i do tego czasu ścian się albo rozwali albo sam ją naprawisz.
  15. Siwy ale ty potwierdzasz to co napisałem. Gdy złożysz sam kompa sam się użerasz, gdy kupisz całego oddajesz do naprawy i g... za przeproszeniem cie obchodzi co to za usterka bo gwarancje masz. Ja np, podpisuje umowę na stan surowy otwarty. Tyle ma zrobić wykonawca, czyli ściany maja być proste itp. Ściana jest krzywa i co?? Kto z kim się użera?? Żaden wykonawca nie da ci na to gwarancji, bo doskonale wiedzą że umoczyliby na tym. Ja sie nie spotkałem z gwarancjami na wykonaną budowę domu.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...