Dorobiłem się grzyba na ścianie w dwóch miejscach widocznych na poniższych zdjęciach. Spryskałem to wczoraj środkiem Pufas.
Na płaskim kawałku ściany efekt jest zadowalający - wydaje mi się, że ściana musi jeszcze tutaj porządnie wyschnąć, ale pleśń zeszła.
W rogu natomiast po pierwszym użyciu zeszło pleśni dużo, ale nie cała. I tutaj mam parę wątpliwości:
powtórzyć spryskanie preparatem aż się zupełnie tego pozbędę czy trzeba tutaj bardziej radykalnych kroków?
w samym rogu ten mały kawałek deski i nawet drugi, dłuższy kawałek są trochę przyczernione jakby - czy to pleśń zaatakowała podłogę i to nadaje się do wymiany?