To może ja też się dołaczę?
Mieszkam od zawsze na wsi i dobrze mi z tym. A to prawdziwa wiocha, z tych zabitych dechami Marzę o własnym domku, na razie mam działkę (no, prawie moją), upatrzony projekt i... strasznie mało kaski. Ale za to fachowcy od budowania w rodzinie, więc może w przyszłym roku zacznę pisać Dziennik Budowy. Do tego czasu, mam nadzieję, pokonam te papierkowe sprawy... A na razie czytam, czytam, czytam - to forum uzależnia niemożliwie! Pozdrawiam wszystkich "wieśniaków", a szczególnie tych, co osiedli pod Grodem Kraka - ja chyba najdalej, bo jakieś 40 km muszę dojeżdżać do pracki w tym pięknym mieście. Ale co tam, grunt, że necik jest. Radiowy, ale jakoś chodzi. Od niedawna, co prawda, więc muszę się podszkolić w tym i owym... Jeszcze raz pozdrawiam
Gryfpc, przeczytałam twój Dziennik, śliczną masz działeczkę i ten staw.... marzenie.. Mam nadzieję, że kłopoty z pracą szybko miną, trzymam kciuki.