Szczerze mówiąc, ten komentarz mija się z tematem. Wiele osób, które tu piszą, mają poważny problem z hasałem wynikającym z nieprawidłowego wykonania instalacji przez sąsiadów. Osoby poszkodowane, nie powinno interesować kwestia czy sąsiad będzie miał kafelki na zapas, albo z czym będzie wiązały się poprawki po stronie sprawcy.
Poza tym nadzór budowlany nie daje mandatów 500 zł co rok, tylko tak jak pisał użytkownik Mati1992x, może dojść do wykonastwa zastępczego. Idąc dalej, sama decyzja nadzoru budowlanego jest mocnym argumentem przy dalszym dociekaniu swoich praw w sądzie.
Takie komentarze mogą być szkodliwe dla potencjalnych pokrzywdzonych i odwodzić ich od dociekania swoich praw, dlatego jeśli ktoś faktycznie ma taki problem to zachęcam do zgłoszenia sprawy do PINB. Inaczej takie sytuacje będą się powtarzać w nieskończoność. Jeżeli ktoś martwi się o dalsze kontakty sąsiedzkie, to warto pamiętać o tym, że to sąsiedzi wkuwając rury w ścianę zadbali o ich pogorszenie.
Deweloper, aby oddać mieszkanie do użytku musi spełniać normy. Bez tego, nie jest możliwe oddanie mieszkania kupującemu. Poza tym z tego co pisał Mati1992x, kupujący zostali zapoznani z regulaminem użytkowania lokalu mieszkalnego, w którym zapisany był zakaz wkuwania rur w ściany m.in. międzylokalowe, co więcej zapewne musieli podpisać zaznajomienie się z tym dokumentem przy odbiorze mieszkania - tak było w moim przypadku. Więc formalnie byli świadomi co robią i co się z tym wiąże.