Dość często odwiedzam kumpla mieszkającego na takim osiedlu, gdzie strażnicy, szlabany i te inne sprawy. Dla odwiedzającego to dość niewygodne, ale ów znajomy mówi że przestał już wyglądać, czy samochód jeszcze stoi przed blokiem. Czasy takie, że trzeba się od świata odgradzać.