Miałam podobny dylemat.
Za mieszkaniem przemawialo:
- charakter pracy - nie bedziemy mieli czasu domem sie zajac i zadbac o niego w nalezyty sposob; jak miec dom to i ogrod a to wymaga troszke pielegnacji
- nie bede miala kiedy sie nim nacieszyc - maz i ja pracujemy duzo; dzien wolny dla Nas to niedziela;
- lubimy czeste wyjazdy, wypady do kina, restauracji itp.;
- koszty wybudowy domu i urzadzenia bez zbytniego oszczedzania na materialach i wystroju sa wyzsze niz mieszkania; chociaz za cene mieszkania moge miec dom o podwojnej powierzchni tylko to wykonczenie (!) - ale nie chce miec dylematow panele czy parkiet itp., nie lubie robic czegos co za 2-3 lata bedzie nadawalo sie do remontu. Chce miec wnetrze nowoczesne, proste, funkcjonalne i takie zebym sie w nim dobrze czula. Urzadzamy wlasnie pierwsze wlasne M (70m2 ) i wiem ile to kosztuje
- nie chcialam sie zbytnio zadluzac;
- nie chce sie martwic czy zima maz odsniezy wyjazd, latem - czy skosi ktos trawe, angazowac rodzicow w przeprowadzke do domu, zeby pilnowali go w czasie kiedy wyjezdzamy na wakacje lub dluzszy weekend itp.
- mamy dzialke rekreacyjna - i zagladamy na nia rzadko - nie wspominajac o jej pielegnacji itp.
Chcemy za jakis czas kupic kawalek ziemi lub dzialke - ot moze kiedys dojrzejemy do tego zeby miec dom Ale wowczas nie bede juz miec pytan: czy kupic wieksze M czy dom - bo ta decyzja dojrzeje
Pozdrawiam cieplo z Torunia