Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

marząca o budowaniu -

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    9
  • Rejestracja

marząca o budowaniu -'s Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. Asiulu pozdrawiam: no ja w sumie tez z Poznania ale teraz w Wa-wce A tak jezeli chodzi o temat, to pani wetka, ktora wyleczyla mojego pieska z alergii - z tego co zrozumialam - rowniez pomagala ludziom, ktorzy cierpieli na alergie zwiazane ze zwierzakami. Sama nie musialam korzystac, bo cale szczescie alergii nie mam (uffff - majac dwie koteczki i pieska, to dopiero bym sie zaplakala, gdybym musiala sie z nimi rozstawac: kto by mi jeczal, brzeczal, marudzil...??? ), ale z tego co wiem to ludzie fatyguja sie do niej nawet z zagranicy, bo po prostu jest dobra. W razie potrzeby, moge podac namiary na priva, bo nie chcialabym, zeby wyszlo to na reklame Uwazam, ze pogadac zawsze warto, moze znajdzie sie jakies rozwiazanie, zeby nie musiec rozstawac sie z pupilami Pozdrawiam wszystkich z tego watku; to wspaniale, ze potraficie byc takie dzielne pomimo przeciwnosci losu MoB
  2. Aktualnie ceny ropy na szczęście spadają i to mocno . Pzdr Ehh... no o szczegóły (czy "o pół metra" - jak mówi majster ) nie chodzi. Żartuję Cytat był autentyczny, sprzed paru miesięcy. A generalnie chodziło mi o tendencję zwyżkową cen benzyny w dłuższym okresie czasu, choć - biję się w pierś i przyznaję - nie zauważyłam, że ostatnio ceny ropy aż tak maleją... Przepraszam za "szerzenie ciemnoty" na forum i bardzo dziękuję TS147 za poprawienie mojej błędnej informacji W ramach przeprosin link dla zainteresowanych: http://www.ft.com/cms/s/43aeaf5a-3f24-11db-a37c-0000779e2340.html Jedynym moim wytłumaczeniem jest fakt, że namiętnie siedzę na forum Muratora (chyba więcej osób cierpi tu na tę chorobę), a biedny "Financial Times" gnije w kącie Pozdrawiam, MoB
  3. Hihihi, no są jeszcze teksty typu: "Pani, jak ja mam przyjeżdżać za takie pieniądze, to mnie za benzynę więcej wyjdzie" . Hmm... no dobra, wiadomo mi, że ceny ropy rosną, ale chyba litr benzyny nie jest po 500 zł??? Pozdrawiam, MoB
  4. Hihihi, no witaj prawie bratnia duszo i GRATULACJE! Pewnie, nie trzeba się dać! Nawet "po fakcie"; mnie wprawdzie złupili "z zaskoczenia" (jedna z typowych technik majstra!), ale za to potem zadzwoniłam do szefa ekipy, zbeształam, że takie "nagłe zmiany" wynagrodzenia to nieprofesjonalne podejście do tak świetnej klientki jak ja i wynegocjowałam jakąś banalnie niską sumę za inne podłączenia. Życie to walka! (czasami nawet całkiem przyjemna i satysfakcjonująca ) Serdecznie pozdrawiam, MoB P.S. "Prawie" bratnia duszo, bo u mnie narzucanie czegokolwiek powoduje reakcję ofensywną; generalnie jestem za negocjacjami (no takimi uwzględniającymi moje postulaty przynajmniej w 80% , w końcu kobieta jako istota z 6-tym zmysłem ma lepsze wyczucie, więc jest racjonalne, aby to właśnie jej rozwiązania stosować ), a optymalnie za modelem "win-win"
  5. Pozwolę sobie tylko delikatnie zauważyć, że w ramach "wilczej konstrukcji rynku kapitalistycznego" nie jest przewidziany tak zabójczy fiskalizm jak w naszym pięknym nadwiślańskim kraju Taka"drobnostka" a jednak dużo zmienia, prawda? Korupcji też mniej w "wilczym kapitaliźmie", bo jest ździebko ekonomicznie nieopłacalna Gdyby tak zatrudniano nas - zgodnie z zasadami "wilczego kapitalizmu" - ze względu na kompetencje, ambicję, przedsiębiorczość i pracowitość, a dodatkowo pensja była z minimalnym sympatycznym podatkiem typu 11%, to hmm... chyba łatwiej by się temu hydraulikowi płaciło, prawda? A SAVAGE7 przypuszczalnie nawet nie pomyślałby o pisaniu postu jw., bo w kraju byłoby cokolwiek normalniej. To tak tylko na marginesie... Miło czasami pomarzyć! Serdecznie pozdrawiam, MoB P.S. SAVAGE7 - szczere wyrazy współczucia z powodu faktury hydraulika - łączę się w bólu
  6. Powalające! Ale jakie prawdziwe w naszym pięknym, acz fatalnie zarządzanym, kraju! Też się tak czuję! Warto było inwestować w studia za granicą, doświadczenie międzynarodowe itp. Ehh... no comment... Aha, żeby nie było że tak bezpodstawnie smęcę: parę miesięcy temu, hydraulik "zjadł" mi pół pensji! Osoba sprawdzona, solidna itp., nie jakiś "zdzierca i smętna szuja"; po prostu - przykro mi to stwierdzić - ale zgadzam się w całej rozciągłości z miol : w tym kraju nie ceni się klasy średniej, co zresztą bardzo nieciekawie już teraz się odbija na sytuacji ogólnej, ale to już chyba temat do "Psychologa dyżurnego"... Przepraszam za ewentualne zaśmiecenie wątku i pozdrawiam MoB P.S. W duchu adam_mk, zielonookiej i innych "przedmówców", po doświadczeniach z hydraulikiem, mieszkanie wymalowałam... sama (z wysokości drabiny lepiej rozważa się kwestie polityczno-ekonomiczno-prawno-filozoficzne itp., a więc jak widać wykształcenie wyższe rewelacyjnie się przydaje w tej sytuacji - to odpowiadając na pytanie SAVAGE7 "po co studiowaliśmy"? no przynajmniej przyjmijmy, że tak jest ) A jaka satysfakcja!
  7. Witam, Mam takie pytanie, z ciekawości :wink do "forumowych ekspertów od zabezpieczeń", tudzież osób, które takie okna mają: czy okna dzielone (nie wiem, jak to się fachowo nazywa , ale wiecie - takie jak w Anglii np. czyli "w kratkę" ) chronią lepiej przed włamaniem niż zwykłe. Chodzi mi to, że jeżeli złodziej nawet wybije szybkę, to przecież nie przejdzie przez otwór wielkości np. 30 x ileśtam ; dodatkowo, gdyby klamka była zabezpieczona zamkiem, to nawet wybicie szybki nie pomoże... Czy jest to jakiś "lepszy" sposób na złodzieja, czy tak tylko sobie marzę, bo też mam obsesję bezpieczeństwa...? Pozdrawiam
  8. Zasadniczo uwaga słuszna, ale jeżeli chodzi o takie sprawy, jak wypadek itp. słowem rzeczy nieprzyjemne, to czasami człowiek woli zapłacić, a mieć tzw. spokojną głowę i nie musieć (poza stawieniem się przed komisją lekarską, co i tak jest fatalnym przeżyciem ) o tym myśleć Pozdrawiam
  9. Privy już poszły
  10. Witam wszystkich )) W sumie pierwszy raz na forum: do tej pory tylko zaczytywałam się z zacięciem, ale tak raczej głupio było coś pisać , bo rodziny jeszcze nie założyłam, więc o budowaniu mogę sobie raczej pomarzyć (Wiem, tchórz jestem, bo boję się sama siedzieć w domu pod lasem , a w sumie dom to tak bardziej dla rodziny ma sens w moim odczuciu... ; nieważne, tak trochę zboczyłam z tematu... ) W każdym razie ten wątek o ubezpieczeniach spadł mi niejako z nieba, bo właśnie mam ciężki zgryz w związku z wypadkiem samochodowym, którego byłam ofiarą i - jeżeli to nie problem - byłabym wdzięczna za radę ze strony fizyka i kze; w sumie pytanie krótkie i konkretne - żeby nie zaśmiecać wątku wysyłam na priva (dla innych forumowiczów, gdyby mieli doświadczenia, pytanie ogólne: co sądzicie o odzyskiwaniu należnego odszkodowania przez firmy wyspecjalizowane? żeby się samemu nie użerać z tow. ubezp. ? czy ktoś korzystał z takich firm w w-wie? jeżeli tak i jest zadowolony, bądź odradza, to byłabym wdzięczna za wszelkie uwagi, bo skłaniam się do takiego rozwiązania) Serdecznie wszystkich forumowiczów pozdrawiam, choć trochę zazdroszczę , że już się budujecie, a ja jeszcze muszę czekać Marząca o budowaniu
×
×
  • Dodaj nową pozycję...