Jednak poszliśmy do PINB. Twój post Oskar przeczytałem już po fakcie. Pan inspektor, z którym rozmawialiśmy mam wrażenie, że chce nam pomóc wybrnąć z tej sytuacji. Doradził nam aby poczekać na decyzję o przeniesieniu pozwolenia i wtedy "zobaczy się co dalej". Jednak niepokoi mnie pewna rzecz. To stare pozwolenie już wygasło, więc przeniesione na nas dalej będzie nieważne. Czy się mylę? Dlatego właśnie poszliśmy do PINB. Chcieliśmy uniknąć sytuacji, że w przyszłości, może przy odbiorze albo i później Nadzór stwierdzi, że pozwolenie wygasło przy przerwaniu budowy i cały czas budowaliśmy samowolę choć nieświadomi tego. Chcemy to wyjaśnić teraz zanim jeszcze poniesiemy na pewno niemałe koszty na dokończenie budowy. Wiem, że powinniśmy zastanowić sie nad tym wszystkim zanim jeszcze zdecydowaliśmy się na zakup tej działki, ale cóż "madry Polak po szkodzie". Nie spodziewaliśmy się aż takich "biurokratycznych problemów".