Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Vende

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    0
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Vende

  1. miałam kiedyś grypę jelitową w ciężkim wydaniu , z bardzo wysoką gorączką. Generalnie w przerwach między czołganiem sie do toalety, zapadałam w letarg. Sypialnia na górze, weekend, mąż na dole - przed telewizorem. Zainteresowanie moim stanem zerowe. Dowołałam się jakoś z prośbą o zrobienie herbaty i ... zasnęłam. Obudziłam się po 2 h w nieco lepszej formie i zaczęłąm się rozglądać za kubkiem z piciem. Nie było. No to poczłapałam do kuchni. Moja herbata stała na blacie. - Dlaczego mi nie przyniosłeś ? - spytałam - Nie mówiłaś, że mam ci przynieść - padła odpowiedź Nie wiedziałam ile w moim mężu jest pokładów, czułości, ciepła, wyrozumiałości, poczucia humoru i wdzięku - dopóki nie miałam wglądu w jego relacje z pracownikami (90% to kobiety). Ten dość ponury i mało towarzyski facet zmienia się w ciastko z lukrem kiedy na horyzoncie pojawiają się podwładne. Ja nie otrzymuję nawet 10% tego zainteresowania i czułości, które ma im do zaoferowania. I cały czas zadaję sobie pytanie dlaczego...
  2. tylko tak zachęcam
  3. oraz za drugim
  4. może nawet kilka powtórek
  5. dobra , za takie "poświęcenie", to może jakiś odpust zupełny Ci się trafi
  6. To, co napisałeś do mnie trafia. Tylko, że ta zdrada (z drugiej strony) już miała miejsce. I jak mam się zachować, jak mam coś dalej budować ? A dominującym uczuciem obok smutku, upokorzenia, zniechęcenia jest chęć odwetu.
  7. miło, że pytasz szkoda, że nie spytałeś czy nie straciłam szacunku do swojego męża . Nie wiem czy nie stracę - dlatego pytam Was o zdanie
  8. zaraz, zaraz... nie z kobietą tylko z mężczyzną , urok chwili oraz "pociąg" jest od dawna, uniesienia też. Tylko do tej pory byłam na nie, bo "lojalność", bo "nie rób drugiemu co tobie niemiłe", bo "fair play", bo "uczciwość". Teraz kiedy druga, ślubna strona zaprezentowała kompletną zlewkę wyżej wymieninych wartości - to może nie należy mieć dalej skrupułów???
  9. a co myslicie o zdradzie z zemsty ? W rewanżu za doznane upokorzenie, krzywdę i smutek?
  10. słusznie - swoje upokorzenie facet umie znosić z godnością .
  11. ale głupota ludzka może uczynić wiele krzywdy. Nad tym "szef" sie nie zastanawia, bo wreszcie jakaś laska dyszy na jego widok, a żona przestała dyszeć parę lat temu. Ciekawe, że nie bierze pod uwagę, że laska też przestanie dyszeć jak już posadzi wygodnie zadek
  12. a jasne, że o szefie - ona tylko załatwia swoje interesy, do czego ma prawo. zastanawia mnie tylko dlaczego ci "szefowie" się na to dają złapać i wierzą na dodatek w wielkie uczucie
  13. Hmmm... jest jeszcze jedno ciekawe zjawisko - dobiegające 30 panienki, które poczuły jak im bije dzwon biologiczny. Popatrzyły wkoło i co? Cienizna - do pracy tramwajem, przydupasek nawet jak jakiś jest - to bez grosza przy duszy, a tu już należałoby się jakoś sensownie sprzedać, najlepiej za niezłą kasę. Autkiem pojeździć, futerko założyć Kogo mamy w zasięgu ręki? Szefa może? Nie taki stary, ma wprawdzie żonę i małe dziecko, ale co tam. Przecież z panienką też może mieć nowe dziecko, żonę się pogoni, bachora na weekend ostatecznie można znieść. Wciska się takiemu prezesowi kilo kitu - jaki przystojny, jaki inteligentny, jaki fascynujący, jaka ta jego żona głupią i podłą musi być krową, że krzyżem przed nim nie leży.. No i ogłupiały szef wpada jak śliwka w kompot
×
×
  • Dodaj nową pozycję...