Ja bym nie bawił się w butlę. Byłem w takiej samej sytuacji - po 1,5 roku od wprowadzenia zainstalowano mi dopiero gaz. Wcześniej grzałem tylko kominkiem z PW (dom 250m2). Miałem podobne dylematy - głównie chodziło o ewentualne długie nieobecności w zimie - jednak zdecydowałem, że jeżeli dojdzie do takiej sytuacji, to kupię jakiś piecyk elektryczny. W porównaniu do butli, koszty instalacyjne zdecydowanie mniejsze. Owszem, koszty ogrzewania dużo większe (tylko jedna taryfa), ale ponieważ to miało być rozwiązanie awaryjne, to było akceptowalne. W listopadzie w końcu zainstalowano mi gaz.... ale i tak używam go tylko do grzania wody - cały dom przez zimę był ogrzewany kominkiem. Pozdrawiam, SebaX.