Jestem właścicielem działki ze starym przedwojennym domem. Dom ok. 140m2. Dom z cegły, (podobno w bardzo dobrym stanie cegła). Połowa domu ma fundamenty około 2m. druga połowa nie ma, ma tylko pod jedym pokojem wykopane jakąś piwniczkę. Dom był budowany podobno w 2 etapach i to jest tego powodem, ale podłogi były wylewane w tej części. W domu powinnam wymienić tynki (obecnie tynki z trzciną), dach, wszystkie instalacje, gazową, elektryczną, kanalizę. Pewnie podłogi też są do zrobienia. Okna. Wymiana schodów na poddasze.Przekształcenie jednego pokoju w łazienkę.Wilgoci w tym domu nie widać pomimo że dach jest w kiepskim stanie - w jednym miejscu lekko zarwany. Z domem nigdy nie było większych problemów - dom po wójku. Mogę też trochę niżej się wybudować, działka jest nieuzbrojona -ok.30metrów od tego starego domu. Działka jeszcze ma status gruntów ornych (podobno w mieście nie ma problemów z przekształceniem tego) ), do tego dochodzi budowa drogi. Mieliśmy jednego kierownika budowy powiedział nam żeby się lepeij budować, a ten stary wyremontować i wynająć. Powiedział że nam wybuduje dom 100m2 za 300tys. zł. Ja myśle że to sporo za tyle metrów i chciał nas naciągnąć. Ja osobiście wolałabym remont, większy metraż, mniej problemów. Tylko boję się żeby nie utopić w nim pieniędzy. Dlatego proszę o rady!! Warto remontować?