Gwoli wyjaśnienia pracuję w branży budowlanej ponad 30 lat uczciwie w tym także na zachodzie pracowałem u różnych inwestorów i nigdy żadna firma nie robiła po mnie poprawek i tylko moje duże doświadczenie uchroniło mnie przed poniesieniem większych strat u tego konkretnego inwestora. Proszę Pana nie rozumiem zwrotu " coś ugrać" - nie należę do tego pokolenia, nie boję się " umoczenia", za swoją uczciwą i ciężką pracę oczekuję wynagrodzenia. Czy według Pana jest to zbyt wiele????
Na przyszłość jeżeli nie zna się sprawy od "podszewki" nie należy tak zażarcie bronić jednej ze stron.
Zdecydowałem się na dyskusję tylko i wyłącznie z tego powodu iż nie można się w inny sposób skontaktować z Panem Przemysławem.