Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Marzena82

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    4
  • Rejestracja

Converted

  • Tytuł
    WITAJ, tu znajdziesz opowiedzi na swoje pytania

Marzena82's Achievements

WITAJ, czytaj i pytaj... :)

WITAJ, czytaj i pytaj... :) (1/9)

10

Reputacja

  1. jeśli chodzi o dobre firmy to szczególnie ODRADZAM firmę MIROLET PLUS z Bydgoszczy... niesolidni, niesłowni, drodzy, nastawieni typowo na zysk a nie na wykonanie, nie uznają reklamacji....... więcej informacji opisałam w poprzednich wiadomościach. STRZEŻCIE SIĘ MIROLETU
  2. jeśli chodzi o dobre okna to odradzam firmę MIROLET........... z Bydgoszczy. bardzo niesolidna, niesłowna i w dodatku droga firma.. nie uznają reklamacji, spóźniają się, nie mają stałych pracowników... wszystko c o najgorsze to Mirolet
  3. witam, w skrócie: wlasnie żałuję, że podpisalam umowę z firmą mirolet z Bydgoszczy - wymieniliśmy okna w całym domu - oczywiście problemy z terminem montażu potem z przedłużaniem sie tego wszystkiego, zmienili niektóre szczegoły które miały być w ramach wykończenia okien, ale co najgorsze okna parują z zewnątrz i są niedoregulowane. po reklamacji firma przyjechala wyregulowac okna - nadal parują, co gorsza uszkodzili drzwi balkonowe wiertarką. oczywiście mija juz 2 tydzien i nie widać ani nie słychać odpowiedzi ze strony właścicieli firmy MIROLET. w szczegółach można to opisać tak: 1. początkowo właściciele Miroletu są bardzo mili i grzeczni, po podpisaniu umowy wszystko się zmienia - wpłacasz zaliczkę i tu zaczyna się KOSZMAR!!! 2. przywieźli okna - bez montażu 2 tygodnie przed terminem - właścicielka podkresla ze trzeba od razu PŁACIC za TOWAR. wiec płacisz za towar nie za montaż. i nagle oglądasz okna i sie okazuje ze listwy są krzywe, niedopasowane itp. następnego dnia jedziemy do firmy sie zapytac czy to jest błąd czy co??? Pani juz nie jest miła - można powiedziec ze sie staje bardzo agresywną osobą, bo zadajesz pytania.... a wystarczyloby powiedziec ze to sa listwy niedobite na czas przewozu, ktore potem są poprawiane.... no i bardzo bylo trzeba pilnowac zeby byly poprawione!!!! oczywiscie wlasciciel caly czas probowal powiedziec ze rysy na tych deseczkach sa brudem - niektore byly, inne wymienil i bylo dobrze. ale.... po co ten krzyk i pisk???!!!?? juz zwątpilam w słowa kobiety powtarzającej: "my istniejemy tyle lat na rynku, troche zaufania do firmy" a zaraz dodaje ze ja mam placic od razu bo ona nikomu nie ufa!! 3. zbliza sie termin montazu - nie ma ich, dzwonimy do firmy - mowia ze maja opoznienei i beda w pon albo wt... zadzwonia i poinformują. w niedzilee telefonu nie bylo wiec śpię w domu w poneidzialek spokojnie, a tu nagle dzwonek ekipa montazowa przyjechala!!! SZOK - dom nie przygotowany, meble nei okryte..... nagle robi sie bałagan... 4. montaż okien rozpoczęty - firma wstawia wszystkie okna w calym domu w 1 dzien. pracuja dosyc szybko - ale nie starcza czasu na wstawienie okna balkonowego. wtorek - okazuje sie ze balkonowe wstawili i zaczynaja wykonczenie. i od tego dnia wykonczenie przedluza sie na caly tydzien. zludny byl pierwszy dzien. w domu calym bałagan - wiertarki chodzą, syf, mur sie sypie... ostatecznie wykonczenie jest zupelnie inne niz ustalone, kanty muru sa nierowne, tynk zewnetrzny nie do konca uzupelniony, spod blachy przy wyjsciu na balkon wylatuje tynk, a parapet w oknie balkonowym nagle sie wykrzywil - a przed przybyciem firmy byl idealnie prosty.... UWAAGA - caly czas jeden z czlonkow rodziny zwracal uwage na bledy - firma nic sobei z tego nie robi.... oszczedzajac na materiale. wykonczenie parapetow jest ochydne - umawialismy sie ze zrobia nakladki plastikowe na boki ale podobno juz po podpisaniu umowy nie mozna ich wykonac - a przed podpisaniem mozna zrobic wszystko!!!! 5. ostatni dzien - szef mowi ze za godzine koncza i trzeba placic- jest bardzo grzeczny nagle - zamawiamy dodatkowo moskitierę, wiec faktury przywozi i juz... po sprawie - mamy ich z glowy - tak sie wydaje... ale... jeszcez ostatnie uzupelenia sylikonem, szyby znowu umazane az nei mozna ich doczyscic, gdzies odpadl ozdobnik na oknach - zwrocilismy uwage - z bezczelnoscia i wyrzutem dokleili. i POJECHALI HURRA>>> 6. ZŁUDZENIE - zaczyna sie robic zimno bo jest koneic sierpinia. okna zaczynaja byc nieszczelne - paruja od zewnątrz, przez drzwi balkonowe wieje wiatr - firana sie rusza. jedziemy do firmy - spisujemy protokol reklamacyjny - informacja od stazystki ze nie ma szefow - skontakuja sie... a para na szybach jest od jakiegos preparatu w czasie produkcji szyby - podobno to sie utleni i nie bedzie parowac?? ale nie zniknęło... 7. czekamy 2 tygodnie nikt sie nie odzywa mimo ze w umowie jest termin 14 dni na reklamację. jedziemy do firmy i mowimy ze nie wywiazuja sie z warunkow umowy.... przyjezdzaja z łaski ale bez uprzedzenia. wchodzą do domu jak do siebie, rozchodzą sie po pokojach i kazdy cos robi... taks ie wydaje przynajmniej 8. regulacja okien okazuje sie smieszna - wyregulowali tylko niektore okna - bez wczuwania sie zeby nie wialo. ale najgorsze co nas spotkało... SZEF FIRMY USZKODZIŁ drzwi balkonowe i futrynę wiertarką!!!! i jak to zrobil tak wyszedl z domu bez slowa i odjechal zostawiaając 2 pracowników. 9. pojecahlismy zlozyc kolejną reklamacje - wlascicielka udaje ze nie wie o co chodzi i mowi ze sie skontakują - to trwa juz prawie 2 tygodnie..... zobaczymy co będzie... ale myślę że nie będzie lekko w związku z tym proszę o opisanie przez Pana Marcina sytuacji -, czy coś naprawili w reklamacji. jak Pan postępował z tymi ludżmi żeby wogole naprawili wyżądzone szkody? pozdrawiam
  4. witam, w skrócie: wlasnie żałuję, że podpisalam umowę z firmą mirolet z Bydgoszczy - wymieniliśmy okna w całym domu - oczywiście problemy z terminem montażu potem z przedłużaniem sie tego wszystkiego, zmienili niektóre szczegoły które miały być w ramach wykończenia okien, ale co najgorsze okna parują z zewnątrz i są niedoregulowane. po reklamacji firma przyjechala wyregulowac okna - nadal parują, co gorsza uszkodzili drzwi balkonowe wiertarką. oczywiście mija juz 2 tydzien i nie widać ani nie słychać odpowiedzi ze strony właścicieli firmy MIROLET. w szczegółach można to opisać tak: 1. początkowo właściciele Miroletu są bardzo mili i grzeczni, po podpisaniu umowy wszystko się zmienia - wpłacasz zaliczkę i tu zaczyna się KOSZMAR!!! 2. przywieźli okna - bez montażu 2 tygodnie przed terminem - właścicielka podkresla ze trzeba od razu PŁACIC za TOWAR. wiec płacisz za towar nie za montaż. i nagle oglądasz okna i sie okazuje ze listwy są krzywe, niedopasowane itp. następnego dnia jedziemy do firmy sie zapytac czy to jest błąd czy co??? Pani juz nie jest miła - można powiedziec ze sie staje bardzo agresywną osobą, bo zadajesz pytania.... a wystarczyloby powiedziec ze to sa listwy niedobite na czas przewozu, ktore potem są poprawiane.... no i bardzo bylo trzeba pilnowac zeby byly poprawione!!!! oczywiscie wlasciciel caly czas probowal powiedziec ze rysy na tych deseczkach sa brudem - niektore byly, inne wymienil i bylo dobrze. ale.... po co ten krzyk i pisk???!!!?? juz zwątpilam w słowa kobiety powtarzającej: "my istniejemy tyle lat na rynku, troche zaufania do firmy" a zaraz dodaje ze ja mam placic od razu bo ona nikomu nie ufa!! 3. zbliza sie termin montazu - nie ma ich, dzwonimy do firmy - mowia ze maja opoznienei i beda w pon albo wt... zadzwonia i poinformują. w niedzilee telefonu nie bylo wiec śpię w domu w poneidzialek spokojnie, a tu nagle dzwonek ekipa montazowa przyjechala!!! SZOK - dom nie przygotowany, meble nei okryte..... nagle robi sie bałagan... 4. montaż okien rozpoczęty - firma wstawia wszystkie okna w calym domu w 1 dzien. pracuja dosyc szybko - ale nie starcza czasu na wstawienie okna balkonowego. wtorek - okazuje sie ze balkonowe wstawili i zaczynaja wykonczenie. i od tego dnia wykonczenie przedluza sie na caly tydzien. zludny byl pierwszy dzien. w domu calym bałagan - wiertarki chodzą, syf, mur sie sypie... ostatecznie wykonczenie jest zupelnie inne niz ustalone, kanty muru sa nierowne, tynk zewnetrzny nie do konca uzupelniony, spod blachy przy wyjsciu na balkon wylatuje tynk, a parapet w oknie balkonowym nagle sie wykrzywil - a przed przybyciem firmy byl idealnie prosty.... UWAAGA - caly czas jeden z czlonkow rodziny zwracal uwage na bledy - firma nic sobei z tego nie robi.... oszczedzajac na materiale. wykonczenie parapetow jest ochydne - umawialismy sie ze zrobia nakladki plastikowe na boki ale podobno juz po podpisaniu umowy nie mozna ich wykonac - a przed podpisaniem mozna zrobic wszystko!!!! 5. ostatni dzien - szef mowi ze za godzine koncza i trzeba placic- jest bardzo grzeczny nagle - zamawiamy dodatkowo moskitierę, wiec faktury przywozi i juz... po sprawie - mamy ich z glowy - tak sie wydaje... ale... jeszcez ostatnie uzupelenia sylikonem, szyby znowu umazane az nei mozna ich doczyscic, gdzies odpadl ozdobnik na oknach - zwrocilismy uwage - z bezczelnoscia i wyrzutem dokleili. i POJECHALI HURRA>>> 6. ZŁUDZENIE - zaczyna sie robic zimno bo jest koneic sierpinia. okna zaczynaja byc nieszczelne - paruja od zewnątrz, przez drzwi balkonowe wieje wiatr - firana sie rusza. jedziemy do firmy - spisujemy protokol reklamacyjny - informacja od stazystki ze nie ma szefow - skontakuja sie... a para na szybach jest od jakiegos preparatu w czasie produkcji szyby - podobno to sie utleni i nie bedzie parowac?? ale nie zniknęło... 7. czekamy 2 tygodnie nikt sie nie odzywa mimo ze w umowie jest termin 14 dni na reklamację. jedziemy do firmy i mowimy ze nie wywiazuja sie z warunkow umowy.... przyjezdzaja z łaski ale bez uprzedzenia. wchodzą do domu jak do siebie, rozchodzą sie po pokojach i kazdy cos robi... taks ie wydaje przynajmniej 8. regulacja okien okazuje sie smieszna - wyregulowali tylko niektore okna - bez wczuwania sie zeby nie wialo. ale najgorsze co nas spotkało... SZEF FIRMY USZKODZIŁ drzwi balkonowe i futrynę wiertarką!!!! i jak to zrobil tak wyszedl z domu bez slowa i odjechal zostawiaając 2 pracowników. 9. pojecahlismy zlozyc kolejną reklamacje - wlascicielka udaje ze nie wie o co chodzi i mowi ze sie skontakują - to trwa juz prawie 2 tygodnie..... zobaczymy co będzie... ale myślę że nie będzie lekko w związku z tym proszę o opisanie przez Pana Marcina sytuacji -, czy coś naprawili w reklamacji. jak Pan postępował z tymi ludżmi żeby wogole naprawili wyżądzone szkody? pozdrawiam
×
×
  • Dodaj nową pozycję...