Miesięcznik Murator ONLINE

koszyk dostęp od 4,99 zł
Skocz do zawartości

Mariella

Użytkownicy
 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Liczba zawartości

    22

  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Mariella

  1. Mariella
    Sorki Edziunia i sorki Edzia. Niewiem czemu to takie podobne, trudno sie nie pomylić.
  2. Mariella
    Edzia grunt to postawić sobie cel i do niego dazyć , a wszystko inne pójdzie gładko.Zycze ci z całego serca powodzenia w realizacji swoich marzeń.
  3. Mariella
    Czy ktoś może mi powiedzieć co się dzieje? Do tej pory byłam normalnie zalogowana, ale wczoraj coś strzeliło. Przy logowaniu hasła występowało, że hasło jest błedne . Robiłam co mogłam bez efektu, hasło musiałam zmienić. po tej zmianie za kazdym razem muszę sie logowac i nie mogę wejść na czat, bo mi wyświetla nie mozna nawiązać połaczenia z serwerm. A i te ciasteczka tez usunęłam, java działa wiec w czym bład?
  4. Mariella
    O ludzie to jakieś horrory. Nie róbcie człowiekowi wody z mózgu, on chce tylko naszej porady. Na pewno na wszelkie zabiegi jest już za pózno, ale na przyszłość lepiej sie zabezpieczyć. Ja akuratnie mieszkam tam gdzie wszelkie zyjatko ma dostęp do mieszkania. No i czyja to wina? Chciało się budowac na łonie przyrody to trzeba umieć z nią zyć. Tego żywioła sie nie pokona do końca.Ja miałam swego czasu pełno myszy i wróbli, które sobie niesamowicie upodobały miejsce pod dachówka, znajlepiej ocieplone wełna mineralna. Ale najgorsze dopiero nadeszło wraz z pojawieniem się okolicznej kuny. Ta w poszukiwaniu smacznych kasków przekopała mi całae ocieplenie dachu. Nie wspomne o łomocie na strychu, który co noc zrywał nas na równe nogi. Odkad jednak mamy kota-typowy dachowiec nic z tych rzeczy juz sie nie pojawia. Więc to może do przemyślenia z tym kotem Pozdrawiam
  5. Mariella
    Zabobony, wrózby, gusła ,przepowiednie. Jakoś w naszym społeczeństwie panuje taki stereotyp wiary w rózne dziwne rzeczy. No ale kto chce niech wierzy. Czasem myślę, ze lepiej pewnych rzeczy nie wiedzieć. A co do samych wrózb , no cóz , obecnie na rynku jest sporo wrózbitów zawodowych badz chcących tylko dorobić na ludzkiej naiwności. Więc moze lepiej popatrzeć czasem na zycie przez pryzmat rózowych okularów, a wtedy i wrózka nie będzie potrzebna. ja osobiście wierzę w to co napisane w Biblii. Do tej pory wszystko się sprawdziło.
  6. Mariella
    Przepraszam Mirku. Marek Lewandowski to mój kolega i jakoś tak skojarzyłam. Sorki
  7. Mariella
    no i sie znowu wygłupiłam, chyba mam zły dzień, Ale dzięki Marku za potwierdzenie moich przypuszczeń
  8. Mariella
    Widzę, ze tym tematem wywołałam burze niemalze prawnicza. Z prawem się ponoć nie dyskutuje , ale na forum zawsze mozna. A co do oprysków to owszem sprawdze. Do tej pory myślałam,ze to typowa choroba grzybowa. No cóz niewiedza szkodzi podobnie jak nieznajomość prawa. Ale dzieki za sugestie.
  9. Mariella
    Mam piekna wierzbe Iwe płaczaca,ale od 2 lat gdy pojawiaja sie na niej liście tak od połowy czerwca, zaczyna sie problem. Na wierzchuliście robia sie żoltawe , brzegi usychaja jakby je słonce "spaliło" a pod spodem robią sie pomarańczowe naloty, z daleka podobne do złozonych jaj przez stonke na liściach ziemniaka. Ten nalot gdy się go dotknie zaczyna pylić. Drzewko wyglada nieciekawie, a opryski jakie stosowałam w zeszłym roku, nie pomogły. Niewiem co to za paskudztwo a szkoda mi roślinki, bo myśle, ze jak szybko nie zadziałam to historia sie powtórzy. Teraz ma piekne kotki i wygląda jak zdrowe drzewko. Bede wdzięczna za rade.
  10. Mariella
    U mnie obecnie tez finansowo b. trudno jedna pensja męza a do tego spłata pozyczek. Ale jakoś sie nie poddajemy. Tez byśmy niczego nie zmienili i niczego nie załujemy. Jest niełatwo, ale dzieci to nasz skarb. Mamy domek, dzieci i to jest najpiękniejsze. Pozdrawiam wszystkich, którzy się wahają. Na pewno dacie rade.
  11. Mariella
  12. Mariella
    dziekuję za odpowiedzi. Ale jaka mogę mieć pewnosc, ze kupujacy biorac odemnie dokumenty, aby isc z nimi do urzedu je odda, bo np. moze się rozmyslic. Przeciez wszystko to kosztuje a ja nie mam zamiaru płacić za następne, gdy znowu pojawi sie inny nabywca. Jeden pan faktycznie był bardzo zainteresowany i sam wszystko sobie załatwiał, tyle, ze nie mógł wystawić tego co chciał bo gabaryty budynku były za duze.
  13. Mariella
    Nie łam sie do przyszłego roku na pewno sie wszystko unormuje. przecież nie moze być w tym kraju ,ze tylko nieliczni "trzymaja" włdze. Głowa do góry a wszystko sie uda.
  14. Mariella
    Mam banalne pytanie, ale nie daje mi ono spokoju. Moi rodzice chcą sprzedac działke. Ewentualny nabywca chce aby rodzice przedstawili mu oprócz aktu notarialnego, plany zagospodarowania przestrzennego dot. działki, wypis i wyrys z rejestru gruntów, wypis z ksiag wieczystych(to akurat z aktem notarialnym jest). Czy rzeczywiście sprzedajacy ma obowiazek przedstawic kupujacemu takie dokumenty? Czy raczej kupujacy , który wie co chce postawić i gdzie ma sam się postarac o zgromadzenie potrzebnych dokumentów na rozpoczecie budowy? Proszę o odpopwiedz, bo naprawdę juz sie w tym pogubiłam. Z góry dziekuje.
  15. Mariella
    Ja mam waską działkę 17m i dlatego dom z poddaszem uzytkowym, bardzo pojemny zresztą. Ale zawsze marzyłam o parterówce. Zwłaszcza, gdy urodziłam dziecko 3 lata temu a moje nogi odmówiły mi posłuszeństwa.Nie muszę chyba mówić jaką katorgą było ganianie z góry na dół z dzieckiem na rekach. Nie wyobrazam sobie za 20 lat jak bedę biegac po tych schodach, zreszta męzowi też kolana nawalają. juz teraz niewiem jak damy radę. Na domiar tego mamy wysokie wody gruntowe wiec pewnie reumatyzm tez moze sie przypałetać. ale co tam -młodość nie wieczność.
  16. Mariella
    aha i jeszcze jedno projekt bardzo ładny, ale uwazaj na kominy. To bardzo newralgiczny punkt w całym domu. U mnie ekipa zrobiła za małe otwory kominowe, nawet kierownik budowy sie nie kapnał.Wydało się przy pierwszym paleniu, mała drożnośc, kiepski ciag. A po drugie do klinkieru użyli zwykłej zaprawy(ja sie wtedy nie znałam a oni chyba tez),komin nieszczelny,bo niedokładnie położyli. Teraz mam niezłe wykwity na scianie w pokoju. No i nigdy nie pal mokrym drzewem.Myśmy mieli sporo desek po budowie no i mamy teraz kłopot z czarną ścianą.
  17. Mariella
    Dobrze by było znalezc tania ekipe, ale o taka teraz trudno. U mojej sasiadki garaz budowali górale,i nawet lepiej niż poprzednia ekipa dom. Moze ktoś poleci kogoś . poza tym metoda gospodarcza tez jest ok. ale przemęczenie gwarantowane, zwł. gdy chodzi o krótki termin. Ja nauczyłam sie tynkowac (oprócz sufitu),kłaść fugi, kładzenie gładzi gorzej. Nie mamy co prawda pałacu, ściany nie sa moze gładkie jak szkło, ale mamy własne mieszkanie. Jest sucho, ciepło a mój syn w końcu przestał chorować. nie mamy grzyba i to jest najwazniejsze. Jesli dasz rade rób jak najwiecej sam, a pieniadze w ten sposób zaoszczedzone przeznaczysz na kafle lub poprawki, których Ci nie zycze. Pozdrawiam i głowa do góry
  18. Mariella
    kropeczka 27 masz swięta rację. Tylko mało jest chyba prawdziwych ryzykantów. Gdyby mój mąz 10 lat temu nie zaprowadził mnie prosto z pracy do architekta , dalej byśmy pewnie mieszkali pod tarasem u teściowej brrr. a tak wyjał ostatnie 2.500zł. z książeczki kupiliśmy projekt i tak sie zaczeło. Faktem jest,ze inni nie dbaja gdzie będa kiedyś mieszkać i żyja chwilą obecną jak moja kuzynka np. My od 10 lat pakujemy całe niemal fundusze w ten nasz dom i nigdzie nie byliśmy nawet w weekend, samochód juz nawala i ledwie zipie, ale wciaz wozi na budowe materiały.Mnie zwolnią po wychowawczym z pracy już za 4m-ce.Taki niemiły obowiązek pracodawcy. Ale mam nadzieję, ze kiedyś gdy inni pójda po rozum do głowy i zaczna myśleć o swoim stałym lokum, ja własnie zacznę swój zasłuzony wypoczynek. moze za pózno, ale lepiej niz wcale . Pozdrawiam wszystkich ryzykantów.
  19. Mariella
    ja mam podobnie 17m/100 i powiem,że od wiosny do jesieni jest z czym walczyć, na domiar tego tuz za płotem jest działka 20a 34m/50 kiedyś była moja. Teraz to nieuzytek własności Agencji Rolnej. Boże jaki to ugór, a jak chciałam odkupić to mi nawet szansy nie dali. Lezy to odłogiem az zal, a droga tam tylko z mojej posesji , innej drogi brak. A AR 100zł/m chce, chore.
  20. Mariella
    Naprawde nie zazdroszczę budujacym sie teraz. Nie dość, ze vat podnieśli do 22% to i słyszałam ok.tydzien temu w telewizji, ze braki sa na rynku jeśli chodzi nawet o zwykłą cegłe.Teraz nawet o rozbiórkowej mozna zapomniec, ponoć do lipca, a zwykła chodzi po 5,70 za szt. U mnie w dzielnicy wszyscy co mieli stare budynki poniemieckie głównie , juz je dawno rozebrali a cegła poszła jak swieze bułeczki. Poszaleli, czy jak?
  21. Mariella
    Domek ładny, "malutki".Jesli możesz coś zrobić sam z pomocą rodziny lub znajomych,to nie będzie tak najgorzej. U mnie ściany i dach postawili "fachowcy".Resztę robiliśmy sami.Ja nawet nauczyłam się tynkować,oczywiście nie tak fachowo ale zawsze, i kłasc fugi na kafelkach. Wcale nie najgorzej to wyszło. Grunt ,ze mieszkamy na swoim. Niestety kosztowało nas to sporo wysiłku, ale teraz przynajmniej nie mamy na kogo narzekać. Pewnie ,ze jak się ma kase to lepiej wszystko zlecić firmie. ale nie zawsze jest to mozliwe. Jedyne co mogę Tobie doradzić , to to aby nie kupowac materiałów na zaś. My mając pieniądze korzystaliśmy z obniżek cenowych choćby na dzrzwi. Teraz wiem , ze to był bład. Mało,ze sa ciężkie w utrzymaniu to jeszcze kolor mi sie nie podoba. Lepiej najpierw wybudowac a kupowac to co potrzebne juz w trakcie wykańczania domku. Zatem pozdrawiam i zycze powodzenia i głowa do góry.
  22. Mariella

    okna dachowe, prosze o pomoc

    Mariella odpowiedział Anulek → na topic → Wnętrza

    To jest tak jak z wyborem marki samochodu .Jeden woli bmw inny toyotę. Choć i jedne i drugie nie sa złe (tak myśle, ale to moje zdanie). Ja mam Veluxy i nie narzekam , koleżanka ma Fakro i tez nic nie mówi. Jak okno jest dobrze wykonane to posłuży lata. Ale stawiam na Velux.
  23. Mariella
    Niestety mam ten sam problem ,tyle że mam cegłę klinkierową .Ostatnio w sierpniu zalało mi ściany kominowe. Mało tego komin dymny wylał mi na ścianę nieprzyjemnie pachnące ciemnobure wykwity z sadzy . To jeszcze ujdzie , ale komin wentylacyjny z klinkieru niestey zaczyna się rozwalać. Cegła zaczyna pękać i się lasować, a w ręku skruszy ją nawet moje dziecko. Boję się dużej nawałnicy(bo ten komin wyląduje chyba w sypialni dziecka). Czekam na ekipę remontową, tylko niewiem kiedy dojedzie. A podobnie z tym cieknięciem miała koleżanka, tyle,że po tych ostatnich ulewach sierpniowych zrobiła tzw. podcinkę kominów. Zobaczę sama co to pomoże.Bo w moim przypadku tylko przebudowa. Jedno tylko dręczy mnie pytanie , dlaczego i co zawiodło czy producent cegły ,czy ekipa stawiająca te kominy?
  24. Mariella
    Doglebowo zadnych środków nie stosowałam, bo niestety niektóre nasiona chwastów potrafia pod ziemią przetrwać nawet kilka lat o czym sama się przekonałam. Niestety trawniki to spora inwestycja na kilka lat. Mimo oprysku i wyrywania chwastów i tak zawsze skądś się pojawiają nasiona przybyłe z wiatrem i na to nie ma rady. Może pozostaje spryskanie "Roundapem" przed posianiem trawy samych wschodów chwastów(on tez nie niszczy wszystkiego), a potem na sam trawnik użycie środka na chwasty w trawniku np. "Mniszka" kilka razy w roku.
  25. Mariella
    Chmiel to owszem ładna roślinka, jeśli ma się zamiar ją hodować z namysłem. Nie radzę jednak zakładać plantacji tego bądż co bądz pięknego pnącza w różnych zakątkach ogrodu gdzie popadnie. Niestety nie można przewidzieć skąd takie nasinko przyfrunie z wiatrem , ale uwierz mi nie jest tak prosto pozbyć sie tgo gościa z ogrodu. .Jest to roślina bardzo ekspansywna i bardzo łatwo sie o nią podrapać,zwłaszcza jeśli w takie kolce wpadnie małe dziecko. Jeśli decydujesz sie ją zostawić to życze powodzenia,ale dobrze się zastanów.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Forum:

Grupa ZPR Media:

Grupa Murator:

Serwisy internetowe:

Miesięczniki:

© 2024 Grupa ZPR Media, hosting: Supermedia