za mało danych, żeby cokolwiek powiediziec.
- w jakim wieku jest ta córka, co ma pracować?
- w jakiej kondycji jest żona?
- czyim pomysłem jest dom?
- w jaki sposób poprosiłes zonę o pomoc?
Mnie nie chodzi o faktyczną pomoc w robotach fizycznych bo nawet ja nie mam zbyt wiele czasu spędzac na budowie , bo ktoś na to musi zarobić ale każde wolne popołudnie , czy sobotę spędzam na budowie .Tak samo w ciągu dnia czasami muszę się dwa , trzy razy pojawic na budowie i uważam to za normalne ale trochę niepokoi mnie podejście moich dziewczyn , które uważają że do czasu przeprowadzki dla nich nie ma zajęcia.
Powyższe pytania pozwolą wyeliminowac sytuację na przykład taką:
żona, po 10 godiznach spędzonych w biurze, z pękającą głową od wydziwiań szefostwa / petentów przewożona jest przez małża na działkę i słyszy: te palety załaduj na przyczepę, a potem wykop dziury pod słupki na ogrodzenie.