
krispl
Użytkownicy-
Liczba zawartości
351 -
Rejestracja
Typ zawartości
Profile
Forum
Artykuły
Blogi
Pobrane
Sklep
Wydarzenia
Galeria
Zawartość dodana przez krispl
-
Sprzedaz mieszkania przed uplywem 5 lat a kredyt hipot.
krispl odpowiedział tomek_2 → na topic → Prawo i finanse
Ten przypadek znam niestety z przejść z Urzędem Skarbowym, który nie chciał mi uznać osobnych ulg (mam 1/4 własności domu) a pracownik tegoż urzędu stwierdził że tego rodzaju interpretacja wynika bezpośrednio z kodeksu cywilnego czyli z Ustawy. Przypadek budowy domu na tym samym gruncie nie wyklucza budowy dwóch lokali z osobnym wejściem np. bliźniak lub piętro z osobnym wejsciem. Szczegłówo jaki jest to budynek można dopiero określić po zakończeniu inwestycji. Przykład: Dom trzypiętrowy a na każdym piętrze mieszka inna rodzina. Współwłaśnosć po 1/3. Jeśli są schody i każdy ma osobne wejście to powinny być trzy ulgi remontowe. Lokale powinny wydzielone. Wystarczą wspólne schody ale osobne wejścia. Inny przykład: Dom trzypiętrowy ale jedno wejście i nie wydzielone osobne mieszkania. Wszyscy korzystają ze wszystkiego. Wtedy jest jedna ulga, ponieważ np. remont budynku wymaga zgody wszystkich współwłaścicieli lub większości (też kodeks cywilny). -
Sprzedaz mieszkania przed uplywem 5 lat a kredyt hipot.
krispl odpowiedział tomek_2 → na topic → Prawo i finanse
Wszystko się zgadza. Ale jest to tylko porada eksperta. Nie mam w tej chwili pod ręką stosownego orzeczenia sądu Ale był wyrok który uznał że w wypadku współwłasności rozdzielnej przysługuje tylko jedna ulga remontowa. Jest to orzeczenie sądu wieć trudno z nim polemizować. Do orzeczenia jest uzasadnienie oparte na kodeksie cywilnym. Dlaczego w takim razie zabroniono małżonkom korzystania z dwóch ulg ? Taka interpretacja przepisów oznacza dyskryminację małżeńtw w stosunku do osób, które nie mogą zawierają prawnego związku np. związki homoseksualnych. Tego rodzaju rozgraniczenie jest wyraźnie niekonstytucyjne. -
Sprzedaz mieszkania przed uplywem 5 lat a kredyt hipot.
krispl odpowiedział tomek_2 → na topic → Prawo i finanse
Niestety to co podajecie że ulga jest zwiazązana z osobą nie jest prawdą. Kodeks cywilny mówi wyraźnie że wpółwłaściele nieruchomosći uzyskują pożytki jak i ponoszą wydatki związane z nieruchomosćią do wysokści swoich udziałów. Może i nikt tego nie zabrania ponosić jedna osoba ale reszta musi temu krtóry poniósł koszty remontu refundować poniesione nakłady. Ale juz bez ulgi. W tym zakresie jest orzecznictwo Sądu Najwyższego bodajże. Jeśłi komuś przeszło to przez Urząd Skarbowy to miał duże szczęscie ... Trochę inaczej ma się sprawa z kamienicą. W kamienicy są odrębne lokale i w każdym z nich mieszka lokator. Jako że są to odrebne lokale są i odrębne ulgi. Ale dla lokatorów. Nie sądzę żeby właściciel kamienicy mający np. 20 lokali mógł skorzystać bez problemu z 20 ulg podatkowych jak to ktos wyżej zauważył. Paradokesm jest to że podobno kiedyś będąc jeszcze niezamężnym, a budująć we dwoje można było skorzystać z dwóch ulg budując dom. W przeciwieństwie do tych po czyli małżonków. Wydaję się że ktoś kto skorzystał z takiego rozwiązania i mu się udało, miał dużo szczęscia ... -
Ok.Tylko ta droga nie należy do mnie ale do Gminy. O ile można ten kawałek drogi nazwać drogą. Jest faktycznie zniszczona i nikt jej nie łata. Gmina niestety nie zgodziła się na sprzedaż tej pseudo drogi. Wtedy nie byłoby problemu i już dawno bym ją zagrodził. Ale co dalej ? Nie będę przecież kładł asfaltu czy kostki na odcinku 35 m jesli to nie jest moja własność.
-
Co to jest droga niepubliczna ? Urząd miejski przy okazji wydawania opinii o podziale działek tak nazwał droge dojazdową do naszej posesji. Co można na takiej drodze zrobić a co nie można ? Można np zamknąć tę drogę tak by inne samochody tędy nie jeździły ? Co to jest za termin niepubliczna ?
-
Sprzedaz mieszkania przed uplywem 5 lat a kredyt hipot.
krispl odpowiedział tomek_2 → na topic → Prawo i finanse
Podobna sytuacja jest z ulgą remontową. Małżonkowie nie mogą skorzystać z dwóch ulg podatkowych na remont ponieważ oboje mają 50 % dmyślne udziały w nieruchomosći. Każdy z nich ponosi wydatki na remont w 50 % i może skorzystac z 50 % ulgi podatkowej (tak stanowi Kodesk cywilny) Identyczna sytuacja jest jeśli udziałowcami w nieruchomsoći są osoby ze sobą niezwiązane. W przeciwnym wypadku np. małżeństwo miałoby dwie ulgi remontowe czy tęz budowlane do dyspozycji. A tak nie jest. -
Czy za postawienie słupa energetycznego na prywatnej działce można zażadać opłąty, czynszu od Rejonu Energetycznego ? Ja słyszałem że tak i to niemało. Można też podobno zażądać usunięcia tegoż słupa. Zna ktoś przepisy w tym zakresie ?
-
wlasciel zmarl, spadkobiercow brak a mieszkanie zosta?o...
krispl odpowiedział Tomasz Zywer → na topic → Prawo i finanse
Z tego co pamiętam w wypadku braku spadkobierców zmarłego jego majątek przechodzi na własność skarbu Państwa, który staje się spadobiercą zmarłego z mocy ustawy (art.935 par. 3 Kodeksu Cywilnego) Każdy kto ma w tym interes może złozyć do sądu wniosek o stwierdzenie spadku po zmarłym. W tym wypadku wydaje mi się że wspólnota mieszkaniowa (jeśli ma osobowośc prawną i może wystepować przed sądem) powinna złożyć wniosek do sądu o stwierdzenie nabycia spadku po zmarłej. Interes polega na tym że nie można przeprowadzić remontu budynku bez zgody i udostępnienia lokalów przez wszystkich właścicieli. Istnieje więc pilna potrzeba ustalenia nowego właściciela mieszkania (choćby to był Skarb Państwa). Wniosek mało kosztuje w sądzie. Myślę że z sąd szuka wtedy spadkobierców zmarłej na podstawie akt stanu cywilnego (jeśli takie są) a w ostatecznosći ogłasza wezwanie w prasie o wezwaniu spdkobierców zmarłej do sądu. Jeśli są na forum prawnicy to może poradzą Ci coś jeszcze bardziej dokładanie. -
Dalej na temat ponieważ jak mi wyżej doradzono i dzięki za to, już wiem że trzeba wykonać rozgraniczenie działki i jest to procedura administacyjna z udziałem upoważnionego geodety. Na początek: -ile kosztuje (tak mniej więcej) takie rozgraniczenie działki, tzn. głównie tzw operat geodety potrzebny w postępowaniu rozgraniczjacym. Chodzi tylko o jedną granicę działki która jest sporna pozostałe granice są OK. Problem w tym że nie wiadomo czy "gra warta świeczki". Czy cena zależy w tym wypadku od ilości granic do rograniczenia czy też długośći granicy czy też może od czegoś jeszcze innego np. złożoności sprawy? Oraz inne pytanie. Czy jeśli w linii spornej granicy (tej która według mnie jest o 2 m przesunięta na moją niekorzyść) było kiedyś (tj. w 1995 r.) prowadzone postępowanie o podział sąsiedniej działki i w projekcie podziału - po zawiadomieniu sąsiadów przez geodetę, nie zgłosiliśmy żadnych uwag (również nie podpisano tego protokołu) co do przebiegu tej "niewłaściwej" granicy, to jest tzw. "pies pogrzebany" i nie można już nic zrobić ?
-
No właśnie. Sprawa powierzchni to ciekawa sprawa. Dowiedziałem się że już żę punkty graniczne na mapie mają swoje współrzędne. Czy dobrze rozumiem że chodzi tu o współrzędne geograficzne tj. długość i szerokość geograficzną czy też może coś innego ? Czy mając np. GPS można odczytać wpółrzędne geograficzne punktu granicznego czy pomiarowego na tyle dokładnie że będzie wiadomo czy dany punkt znajduje się dokładnie wtym miejscu co powinien być ?
-
Witam ponownie. Ponieważ pewne rzeczy zaczyają się w mojej sprawie "rozjaśniać" mam pytanie do ogółu: jakie są znormalizowane wymiary działek i jakie przepisy to regulują ? Pani z Urzędu Miasta powiadziała mi że moja działka zakupiona od gminy powinna mieć znormalizowany wymiar i tak się działki dzieli żeby miały taki wymiar. Wygląda na to że moja działka uwzględniając okrągłe liczby powinna mieć wymiary 16m x21,5 m = 344 m kw. Brakowało by wtedy 21,5 x 2 m = 43 m kw. Czy faktycznie wymiary działki na mapach i przy dzialeniu nie mogą być dowolne np. 21,85 x 15,70 ???
-
Własnie. Co oznacza potrzebna pisemna zgoda sąsiadów (w tym wypadku sąsiadem jest tylko gmina) ? Przecież Urząd Miasta sprzedał formalnie 344 m kw. działki na własnosć i tyle powinno być w rzeczywistosći. Nigdy nikt nie zwymiarował prawidłowo tej działki i trzeba to wreszcie zrobić. Czy to nie powinno być tak że geodeta rysuje nową granicę czyli inaczej sporządza nową mapę na podstawie pomiarów w terenie a następnie składa tę mapę jako korektę do gminy i to wszystko ? Czy może jest prowadzone w związku z tym jakieś postępowanie urzędowe na podstawie jakiejś obowiązującej ustawy ?
-
Dzięki za rady. Ale czy może jakiś niespodziewany być problem jeśli niewłaściwą granicę działki wyznacza płot, ktory 36 lat temu ktoś podczas budowy domu troszkę źle postawił i do dziś tak ten płot stoi ?
-
Piec kondensacyjny, czy tradycyjny?
krispl odpowiedział Foxy → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
A można dostać dotację ekologiczną do pieca jak sie go zamieni z normalnego gazowego na kondensacyjny o bardzo niskiej emisji zanieczyszczeń ? -
Ile może kosztować wyznaczenie nowych dwóch punktów granicznych działki zabudowanej dokonane przez geodetę ? Chodzi o przesunięcie płotu w nowe miejsce i przesunięćie granicy działki. Czy to trzeba gdzieś zgłaszać ? Mniej więcej jeśli można ...
-
Zabudowana domem moja działka ma według księgi wieczystej 344 m kw (nie ma mapy wymiarowej w ksiedze wieczystej). W rzeczywistości natomiast jej powierzchnia to ok. 308 m kw. ( 14 m x22 m). Trzy granice mojej działki wyznaczają działki sąsiadów i są prawidłowe. Czwartą natomist granicę wyznacza ogrodzenie a za ogrodzeniem jest duża działki gminna. Tuż za płotem jest częściowo zniszczony chodnik oraz częsciowo zniszczona droga niepubliczna przez nikogo nie remontowana. Z własnych pomiarów wynika że płot czyli ogrodzenie został źle postawiony w trakcie budowy domów. Czy po ponownym wyznaczeniu granic przez geodetę można spokojnie i bez żadnych problemów przesunąć płot o o 2,6 m w tę stronę tak by rzeczywiście działka miała 344 m kw. ? Warto dodać że właścicielem działki na której chcemy przesunąć granicę jest gmina. Od postawieniena płotu minęło 35 lat. Na własność działka została wykupiona od gminy dopiero kilka lat temu jako działka o powierzchni 344 m kw. ponieważ wcześniej była tylko w użytkowaniu wieczystym. Proszę o podzielenie się uwagami i problemami, ewentusalnie radami jeśli ktoś miał podobny przypadek ponieważ 36 m kw. to niezły kawałek ziemi ... a płot się rozlatuje i trzeba go niedługo poddać renowacji.
-
Nikt nikomu nie zabroni pożyczyć innej osobie 100 000 zł bez odsetek np na 30 lat tak jak to robi każdy bank ale z chęcią zysku. Zwłaszcza jak to są rodzice. 30 x 12 =360 miesięcy. Czyli 300 zł oddajesz rodzicom co miesiąc zgodnie z umową pożyczki i jest ok (zwrot może być virtualny ...). Radzę wziąć przykład z naszego byłego Prezydenta Lecha W. który wszystkim synom i córkom pożycza pieniądze na mieszkania i domy, czyli stosuje legalną formę finansowania inwestycji swoich dzieci.
-
Do Jolki. Czegoś tu nie rozumiem. Biorę kredyt 50000 franków po 2 zł = 100 000. Za rok kiedy chcę spłacić kredyt frank poszedl do góry i kosztuje np. 2,1 zł ( 5 % więcej) Mam oddać (nie licząc drobych rat spłaconych) ok 50000 po 2,1 =105000 zł + odsetki naliczone za rok np. 3 % z 50 000 = 1500 franków = 1500 x 2,1 = 3150 zł. Razem oddaję bankowi 105000 + 3150 zł = 108150 zł. Bank zarobił tylko 3150 zł na odsetkach. Z tego co wiem GE Bank Mieszkaniowy bierze prowizje ale przy spłacie kredytu w pierwszych dwóch latach tj. kiedy mało jeszcze zarobił na kredycie. Potem nie ma żadnej prowizji przy wcześniejsze spłacie. Może te 5 % to prowizja banku przy wcześniejszej spłacie ? Skąd się bierze jakieś jeszcze 5 % dodatkowe dla banku w twoim wypadku i za co ??? Może to ktoś wyjaśnić.
-
Słuszna uwaga że ludzie sobie powinni pomagać, zwłaszcza rodzina. Ale rodzina niestety nie zawsze chce się dzielić z innymi tym co ma i to bezinteresownie. Mówiąc o gminie zapewniającej mieszkania na wynajem, miałem na myśli ludzi ubogich o niskim poziomie dochodów tj. nie mogących sobie wynająć na wolnym rynku mieszkania np za 500 zł na miesiąc. Czy ci ludzie mają mieszkać na dworcach kolejowych jak to było już kiedyś w Warszawie ? A poza tym lokal socjalny to lokal na najniższym poziomie w którym nie musi być zapewniona nawet osobna toaleta. Ma być tylko woda i energia elektryczna. Jest to więc lokal na przetrwanie. Takimi lokalalmi powinien dysponować i często dysponuje np. MOPS jako organ gminy. Na dziś w Polsce właściciel kamienicy z lokalami czynszowymi chcąc się pozbyć zgodnie z prawem "biednego" lokatora rozwiązuje umowę najmu, składa wniosek do sądu o ekmisję, sąd orzeka eksmisję a komornik ją wykonuje. Pod warunkiem że sędzia nie przyzna lokalu socjalnego od gminy. Jak już wyżej wspomniałem to ustawy blokują szybką drogę pozbycia się niewygodnych lokatorów z zajmowanych lokali. Są pewne wyjątki np. znęcajacy się na rodzinami. Takie osoby można eksmitować bez ograniczeń zimą i latem bez żadnego lokalu zastępczego czy socjalnego. I słusznie.
-
Ja tylko przypomnę że ustawa która wprowadziła eksmisje na tzw. bruk mniej więcej w połowie lat 90 (a wcześniej nie było praktycznie czegoś takiego jak eksmisja w Polsce) spowodowała lawinę wniosków do sądów cywilnych a następnie szereg eksmisji wykonanych przez komorników na tzw. bruk. Ta Ustawa obowiazywała kilka lat aż do wejścia w życie zainicjowanej przez naszych byłych i aktualnych posłów - Ustawy o ochronie praw lokatorów. W okresie kiedy lokator nie był chroniony komornicy wykonali kilkadziesiąt tysiecy eksmisji na bruk i to można znaleźć w statystykach. Nie jest raczej prawdą że komornikowi nie opłaca się robić eksmisji. Eksmisja kosztuje i to słono bo ok 600-700 zł za izbę. Eksmisja z lokalu czteroizbowego kosztuje dziś ponad 2500 zł i jest to czysty dochód komornika. Wykonanie 10 takich eksmisji to 25 000 zł. 10 eksmisji można wykonać w 10 dni. Wejście w życie ustawy o ochronie praw lokatorów zastopowało eksmisje na bruk dla większosći kategori ludzi ubogich i biednych złaszcza eksmisje dzieci i ludzi niepełnosprawnych. Można się zastanowić czy eksmitowanie matki z 1-rocznym dzieckiem lub niewidomego na ulicę jest humanitarne w 21 wieku ? Idąc dalej, w sejmie są projekty ustaw o całkowitym zakazie eksmisji na bruk a w konsekwencji w takich warunkach jak Polska tj. totalnym braku lokali zamiennych czy socjalnych, jest to blokada eksmisji na bliżej nieokreślony czas. Reasumując, aktualnie w Polsce eksmisjami nie sterują sądy, komornicy czy ktoś inny ale gminy. Zapewnienie lokali dla mieszkańców to jedno z podstawowych podstawowych zadań gminy.
-
Joanna napisała że ustawa chroni lokatorów czynszowych a nie chroni właścicieli przy eksmisji ... Więc Joanno. Zasadnicza różnica miedzy lokatorem a właścicielem jest taka że lokator jeśli ma być eksmistowany to niestety ale musi wynająć inny lokal do zamieszkania niezależnie czy wpadnie w tarapaty finansowe czy też mozę nie spodoba się nowemu właścicielowi kamienicy, natomiast właściciel lokalu czy mieszkania własnosciowego zawsze ma możliwość wcześniejszego sprzedania swojego lokalu, pokrycia swoich długów jeszcze zanim straci wszystko. To są dwie zupełnie inne sytuacje i ustawodawca miał rację że nie dał prawa do starania się w sądzie o lokal socjalny właścicielowi np. 100 m mieszkania prywatnego, które zwłaszcza w Warszawie kosztuje bardzo dużo. Nie byłoby żadnego problemu z eksmisjami gdyby gminy budowały i oferowały odpowiednio tanie mieszkania na wynajem dla ludzi biednych i ubogich. Miasto Kraków nie kwapiło się do przyznawania eksmitowanym lokali socjalnych, kolejka się wydłużała a dopiero złożenie pozwów przeciwko miastu o odszkodowania przez nie otrzymujących czynszu od lokatorów właścicieli kamienic, spowodowało nagłe zainteresowanie się tą sprawą przez władze miasta i zaowocowało szybkim remontem co niektórych hoteli robotniczych. W rezultacie całej akcji zarządu miasta "znalazło" się kilkaset mieszakń socjalnych dla eksmitowanych. Polacy to zdecydowanie mało mobilny naród i bardzo przywiązany do swoich mieszkań czy domów. Nie ma tradycji wynajmowania mieszkań bo kamienicznicy czy właściciele różnego rodzaju lokali do podnajmu byli tępieni w czasach realnego socjalizmu. Był to tak nieopłacalny biznes że właściciele sami oddawali kamienice państwu w zarząd. Mieszkania dostawało się albo tzw zakładowe (praktycznie za darmo bo budował zakład na koszt wszystkich) lub z tzw. przydziału z urzędu. Ludzie po 40 latach zamieszkiwania w "cudzym" lokalu stawali się prawie właścicielami tych mieszkań i traktowali te mieszkania lub nawet do dziś traktują jak własne. Umowy najmu przechodziły nawet z pokolenia na pokolenie. Np. w USA nie ma problemu ze znalezieniem czy wynajmem mieszkania. Ludzie bardzo często przemieszczają się za pracą i nie są tak sćisle związani ze swoim mieszkaniem. Za średnią płacę wynajmuje się bardzo przyzwoite mieszkanie dla całej rodziny. Nie wydaję się więc że ustawa jest żle skonstruowana.
-
zużycie gazu - porównanie kotłów
krispl odpowiedział pawel_l → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Zużycie gazu przez kocioł zależy głównie nie od kotła ale od energi jaką dostarcza on do układu grzewczego. 1 m szesć. gazu = 36 MJ energi. Sprawnosć pieców klasycznych waha się między 88 a 93 %. Kondensacyjny piec natomiast ma większą rozpiętość sprawności i ta zależy przede wszystkim od temperatury wody grzewczej w układzie: - max 109 % przy 35-40 st. - min 95 % przy 80 st. A piec kondesacyjny to faktycznie perpetum mobile ale dla naszych przodków którzy nie wierzyli kiedyś w odzyskanie energi z ogrzanej pary wodnej.Dlatego spisali ją na straty ... A tu masz, pojawiło się magiczne 11 % dodatku gratis. Teoretyczna sprawność maksymalna pieca kondensacyjnego na gaz ziemny to 111 % w stosunku do klasycznego. Trzeba sobie powiedzieć że osiągnięcie w piecu 109 % sprawnosći to naprawdę szczyt techniki. Utrzymanie strat energi na poziomie 2 % wymaga napewno dużej starannośći konstrukcyjnej. -
A może inne pytanie. Co daje elektroniczne płynne sterowanie obrotami pompy w niektórych bardzo nowoczesnych piecach CO ? Czy zmniejszając prędkość biegu pompy: a) zmniejszamy ilość ciepła doprowadzanego (mniej wody dopływa), b) zwiększamy (powrót wody jest zimniejszy i piec musi bardziej się wysilać żeby go dogrzewać) c) czy też w ogóle nie zmienia się ono (powót zimniejszy ale piec częsciej się za to wyłącza i pracuje w tzw. trybie regulacji dwupołożeniowej) Czy chodzi tylko o oszczędność energi elektrycznej ???
-
Od średnicy rur zależy tzw opór hydrauliczny w danej gałęzi. Żeby woda płynęła równo we wszystkich przewodach opór powinien być mniej więcej jednakowy. Inaczej rozpływ wody będzie nierównomierny. Za małe średnice rur powodują duży opór i większe obciążenie pompy. Zeby utrzymać moc grzewczą trzeba zwiększać wtedy prędkośc obiegu wody. Ze wzrostem prędkośc wzrasta znowu opór instalcji i powstają niepotrzebne szumy. Zmniejszenie średnic rur wymaga wydajniejszej pompy.
-
Jaki ogrzewacz gazowy przepływowy jest najlepszy ?
krispl odpowiedział krispl → na topic → Wymiana doświadczeń ogólnie
Potrzebuję 2 ogrzewacze wody do łazienki. Ceny są baradzo zbliżone i jest spory wybór na rynku dlatego trudno się zdecydować. Junkers np. jest bardzo mały wymiarowo i estetycznie wykonany.