Witam, Przez ponad 10 lat ogrzewałem dom ekogroszkiem. Moje przygody częściowo opisane tutaj: https://forum.muratordom.pl/showthread.php?207993-Kocio%C5%82-BAWARIA-SEKO-wymiana-do%C5%9Bwiadcze%C5%84 W tym roku kociołek się rozszczelnił + ta tyle skorodowała obudowa (od spodu), że dymienie stało się mocno kłopotliwe. Pytanie co dalej? Dom 35 letni. Ocieplenie średnie. Instalacja też 30 letnia --> grube rury, część żeliwnych grzejników... Zostać przy eko czy może pellet? Ktoś przechodził przez taki proces zmiany kotła?