Jeszcze nie grzeją. Rozmawiałam już z administracją, też każą napisać pismo. Ale administratorka powiedziała wprost, że wodę spuszczać będzie konserwator /on, fizycznie/. A facet, jak już pisałam krzyknął 300 stówy, a nikt inny tego nie zrobi
Gdzieś czytałam, że podobno są urządzonka do zamrażania wody w rurkach i wtedy to pan konserwator może... Tylko czy rzeczywiście można to gdzieś wypożyczyć na przykład?