Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Joanna D-G

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    3
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez Joanna D-G

  1. Dziękuję za rady. Już nie mam siły z tym walczyc, tzn. w kilku miejscach troszke widać pajęczynkę, ale nie będę się przejmować, przeczekam zimę, być może jest coś z tynkiem (fachowcy, którzy naprawiali rozłożyli ręce, przecież wszystko zdarki, zagruntowali, cekolowali, zagruntowali imalowali już dulixem - mieli unigrunt a nie grunt duluxa może to przyczyna choć wątpię). Nie jest idealnie ale nie najgorzej, powiem, że lepiej niż za 1 razem Do tego sąsiedzi zza ściany mają podobny proble, widac to wina tynków. Niech przeschną przez zimę i zobaczymy co się będzie działo dalej, tam czy siak budynek będzie pracował, mniej luż bardziej i mogą wyjść jakieś pęknięcia. A ja chcę już zamieszkać na swoim. pozdrawiam. a co do malowania to malowaliśmy 2x nierozrzedzoną farbą bo wychodziły plamy (może nie dokońca znamy technikę malarską )
  2. Witam, odebrałam nowe mieszkanko, cała szczęśliwa wzięłam się min za malowanie. Ściany miały być pokryte: tynki gipsowe - malowane na biało - 2x emulsja - pokój, przedpokój, kuchnia. Wszystkie pomieszczenia pomalowaliśmy na kolor (już na ten biały wcześniejszy). Wszędzie jest ok oprócz salonu. Już przy 1 malowaniu biała farba zostawała na wałku, po pomalowaniu całości powstały wybrzuszenia, łuszczenia i farba się łuszczy. Zeszlifowaliśmy te miejsca, zacekolowaliśmy wyszlifowaliśmy i pomaliwaliśmy całość, znów to samo. Złożyliśmy reklamację - rozpoczęli naprawy, z początku próbowali sposobu mojego, czyli naprawy miejscowe - było jeszcze gorzej. W ubiegłym tygodniu zdrapali całe ściany, zagruntowali, cekolowali 2x i wczoraj malowanie i znów to samo (w 1 miejscu bardzo mocno, w innych prawie niewidoczne drobne pajęczynki) Dodam, że używamy farby dulux once. Mam pytanie w jaki sposób mam naprawić te miejsca, w których pęka farba (bez całego drapania ścian). Może macie jakieś swoje sprawdzone sposoby.
  3. Witam, ja borykałam sie z tym problemem w tym roku. Odbierałam mieszkanie ok 52 m, jedynie ze stolarką okienną. Do wykończenia było wszystko, począwszy od łazienki (wanna, umywalka, system podtynkowy, baterie, pralka, mebelki, płytki i cała reszta) kuchnia (meble, cały sprzęt AGD - klasa przynajmniej A, płytki) pokoje (farby, panele, meble - skromnie na początek) przedpokój (zabudowy 2) i na to poszło ok 50 T PLN, przydałoby się jeszcze z 10 T na rolety, firanki, TV, DVD, garnki itd, ale to wszystko powolutku później. Na początku myślałam, że starczy 35-40 T, niestety nie i musiałam 10 T pożyczyc. dlaczego zawsze pieniędzy jest za mało
×
×
  • Dodaj nową pozycję...