Witam. temat w sumie z nieba, ale wydaje mi się bardzo ciekawy. Dotyczy on osób które mieszkaja w domach zaopatrzonych w bojler podłączony do instalacji C.O., czyli maja w zimie ciepłą wode w sumie za darmo, bo i tak palą w piecu aby grzać grzejnikami, czy podgrzewać podłogę. Każdy chyba ma w domu pralkę automatyczną. jak wiadomo każda pralka ma podłączoną wode zimną. podczas prania pralka podgrzewa wodę do wskazanej temperatury, co przy dużej ilości prania i wyższej temperaturze zużywa bardzo dużo prądu. Tak więc myśl jest taka, czy czasem do takiej pralki nie doprowadzić wody ciepłej z boilera? grzałka bedzie się ewentualnie włączała aby dogrzać wodę. W zimie paląc w piecu u siebie mam temperature 55 - 60stopni. Woda z boilera (niewiem jaka ma temperaturę), napewno nie przekracza temperatury tej na piecu. Tak więc pralka zużywała by tylko prąd do napędzenia silnika i pompy, oraz elektroniki. Drugim plusem takiego podłączenia jest to, że w lecie kiedy nie grzejemy w piecu, woda w boilerze stoi prawie pół roku. wtedy wode podgrzewa junkers. Gdyby prania były równomiernie przeprowadzane woda zawsze by krażyła w biolerze i nigdy nie była by zastana. jedyne co mnie interesuje to płukanie prania w pralce. wtedy pralka używa zimnej wody. co by się stało jakby płukała woda w temperaturze 30- 50stopni? Według mnie naczynia sa lepiej umyte jeżeli sa spłukane po myciu woda ciepła. macie jakieś zdanie na ten temat? oczywiście temat jest rozwojowy. w lecie tez można zaoszczedzic na pradzie przy praniu kiedy używamy baterii słonecznych do podgrzewania wody. Pozdrawiam. sory za błędy