Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

typ

Użytkownicy
  • Liczba zawartości

    24
  • Rejestracja

Zawartość dodana przez typ

  1. typ

    Pełne deskowanie dachu

    Przeglądnąłem 5 czy 10 stron tego wątku, jak trzeba będzie to cofną się jeszcze bardziej , ale nie znalazłem nigdzie odpowiedzi na pytanie dlaczego nie pełne deskowanie i folia... Ale może od początku... Mam problem z moim dachem, widzę wadę rozwiązania pod tytułem "folia+blacha" to jest bezsensowne rozwiązanie pod każdym względem. W tym roku będę poprawiał to co 14 lat temu zrobili mi błędnie fachowcy od dachów (choć zgodnie z projektem i wykorzystując bdb wtedy folię)... Folia nie jest szczelna, być może część z nieszczelności zrobiły jakieś kuny czy myszy, ale część też jest dzięki szerszeniom i gniazdom, które zawieszają od spodu folii a potem folia odpada razem ze starym gniazdem. Poza tym mieszkam w miejscu gdzie występują bardzo silne podmuchy wiatru i tutaj odczuwam brak pełnego deskowania. Wszystko trzeszczy (to tez wina koszmarnie pomyślanej konstrukcji dachu). W tym roku poprawiam to wszystko. Stąd pytanie dlaczego nie folia+deski (przybijane z 2-3mm przerwami) tylko papa+deski+szczelina? Dorken zapewnia, że folia foxx (dość droga) zapewni bardzo dobrą wentylację pomimo że położymy ją bezpośrednio na deskowaniu. Zrobienie szczeliny potrzebnej do papy wymagałoby też wymiany wełny i zmniejszenie jej grubości (już i tak małej jak na dzisiejsze standardy więc chciałbym tego uniknąć. Domyślam się, że deski pod papą mogłyby bardzo szybko się zniszczyć bez szczeliny wentylacyjnej, ale czy naprawdę nikt nie używa specjalnie w tym celu stworzonej folii na deskowanie bez szczeliny wentylacyjnej wzdłuż całej konstrukcji tylko pomiędzy deskami? Ja na razie jestem za tym rozwiązaniem, ale poczytam dalej...
  2. typ

    KOMINKI nasze !!!

    Bagi69, na stronie 274 tego wątku pokazałeś ten kominek. Na stronie 276 wątku pokazałeś sposób wykonania tego kominka, ale niestety zdjęć już nie widać: Możesz je wkleić ponownie? Muszę zrobić baaardzo krzywy kominek i szukam technicznych rozwiązań odnośnie zrobienia zaizolowanych krzywych ścian. Płyta g-k i wełna to ciężka sprawa bo chyba trudno szczelnie zaizolować wełną taką ścianę. A jak to zrobić płytami Varmsen? Jak je łączyć żeby powstała krzywa bryła? resztę sobie już zaokrągle tynkiem, ale przynajmniej jak zrobić początek czyli wielopłaszczyznową krzywiznę gotową do zaokrąglenia? Tutaj inny z kominków wykonany w bardzo fajny sposób, może nieco olbrzymi, ale mi chodzi o to - jak zrobić tą krzywiznę...... No a dopiero teraz zobaczyłem ten kominek kilka postów wyżej. Też krzywy. Też b.ciekawy, tylko zdjęcia się mi nie załączają! Poprzednie Twoje projekty micula - też rewelacja. Zdradź choć technikę uzyskiwania krzywizn .
  3. To wkrętarka chyba się będzie mocno musiała "zakręcić", żeby przewiercić UA wkrętami Dzęki za info. Jeszcze jedno - jakie miałeś ściany? 10cm? Jeśli tak to jak maskowałeś te 2,5 cm które pozostało między ościeżnicą a płaszczyzną ściany? Ościeżnica ma grubość 10 cm, moja ściana 10 + 1,25+ 1,25 czyli 12,5cm. A może miałeś regulowane ościeżnice? Osadzałeś tak jak radzą inni - tylko na piance?
  4. Mam pytanie w sprawie otworu drzwiowego w ściance działowej z płyt g-k na poddaszu. Zrobiłem go na 90,5 cm, z profili UA, wysokość 207. Pytanie - czy przykręcać płyty do profili UA wcześniej je nawiercając czy też wstawić obok UA profil CD i przykręcać do niego. Czy najpierw płytować ścianki działowe a później wstawiać ościeżnice (drewniane, stałe)? Czy jednak wcześniej ościeżnice (i przykręcać je od wewnątrz do UA). A jeśli najpierw płytowanie to dokąd mają być przycinane płyty - równo z otworem na ościeżnice?
  5. Jakie konkretne są minusy? Pomimo tego, że poskręcam profile nie ma połączenia sztywnego profili ze ścianami w żadnym miejscu, a o to chyba chodzi. Chyba że tak jak napisałeś KAŻDA ze ścian musi być od siebie odizolowana, a nie tylko płaszczyzny ścian z profili od ścian poddasza... Jeśli więc nie łącze profili w tym miejscu ze sobą to jak się to trzyma kupy? Na tym konkretnym przykładzie - co ze sobą skręcać a czego nie, bo nie widzę dokładnie uchwytów mocujących w ścianie z oknem...
  6. Choć nie udało mi się uzyskać odpowiedzi na moje poprzednie pytania zapytam ponownie, tym razem wykorzystam zdjęcie z którejś strony tego wątku - zdjęcie autorstwa Rom-Kona. http://img97.imageshack.us/img97/9738/podd.jpg Proszę o poprawienie jeśli źle wnioskuję: 1. połączenia oznaczone na rysunku literą C są sztywne, tzn profile są połączone pchełkami; 2. profil oznaczony B nie jest nigdzie połączony ze ścianą, jest połączony jedynie z innymi profilami w punktach C oraz D 3. połączenie D jest wykonane w ten sposób, że robi się nacięcie w profilu CD w którym mocuje się profil UD i całość skręca się pchełkami. No i pytanie - jak wykonuje się boczne ścianki okien (w miejscu oznaczonym A), ponieważ nie ma tam żadnego profilu innego niż ten oddalony od płaszczyzny okna o ok 10 cm. Jak tam później przykręca się płytę?
  7. Będzie długo... Mój majster nie zjawił się w ustalonym terminie, więc postanowiłem sam wykończyć poddasze płytami. Zaczynam właśnie od rusztu z profili. Poczytałem ten długi wątek i mam kilka pytań, na które ani tutaj ani nigdzie indziej nie znalazłem odpowiedzi. Wiele razy pojawiło się tutaj zalecenie, żeby nie łączyć na sztywno profili głównych (ze skosów czy stropów) z przyściennymi (na ścianie szczytowej). Jeśli dobrze rozumiem chodzi o to, że dach pracuje "inaczej" od ścian murowanych i nie należy na sztywno tych dwóch różnych konstrukcji łączyć bo połączenia płyt popękają. Czyli profil przyścienny mocuje się do ściany i wsuwa w niego luźno profile CD. Co jest w przypadku takim jak mój, gdzie ściana szczytowa jest również ścianą zbudowaną w części w technologii drewnianej? Tzn do wysokości okna jest to mur a od okna zrobiłem ścianę w konstrukcji drewnianej wypełnionej wełną. Czy w takim wypadku (zakładając że również ściana szczytowa zostaje "wyprofilowana") w "części drewnianej" ściany szczytowej skręcam ze sobą wszystkie profile (profil CD ze skosów z profilem przyściennym i z profilami CD ze ściany szczytowej), a w "części murowanej" w miejscu gdzie profil przyścienny jest przykręcony na sztywno do muru wsuwam tylko w niego profile CD ze skosów? Czy taką ścianę szczytową mogę "wykończyć" za pomocą profili przymocowanych do konstrukcji drewnianej za pomocą uchwytów ES (bo tutaj chyba wieszaki nie mogą być stosowane - no właśnie - czy jest jakiś kąt nachylenia dachu poniżej którego nie powinno się już stosować wieszaków tylko uchwyty ES?) No i ostatnie pytanie na które znalazłem odpowiedź na którejś ze stron tego wątku, ale proszę o potwierdzenie: Zamiast mocować profile ścian działowych do konstrukcji dachu (do krokwi czy wymianu) mogę przymocować je również do profili CD skosów/stropu przy założeniu że profile są prostopadłe do planowanej ścianki? Wole takie rozwiązanie gdyż w ten sposób nie będzie sztywnego połączenia pomiędzy rusztem skosów a konstrukcją dachu, które może wpływać na powstawanie pęknięć. Ścianka jest mała (3 metry szerokości i ok 2,50 wysokości). Z góry dzięki za sugestie. Czytam i uczę się - za kilka dni będę teoretykiem, a może za kilka tygodni praktykiem....
  8. No właśnie o to chodzi, że zdarzają się czasem super oferty, ale sprzedawcy nie informują o czymś co ma wpływ na tę niską cenę a co miałoby też wpływ na moją decyzję o zakupie. Materiałów instalacyjnych, budowlanych nie kupowałem jeszcze na alledrogo, stąd moje pytanie o doświadczenia innych. Jeśli to tylko różnica w cenie a jakość ta sama (produkty są pełnowartościowe, gwarancja jest tak samo przestrzegana itd itp) to dotykać nie muszę. Kupuję w necie.
  9. Nie planuje wanny. Nie planuje zużywania dużych ilości wody, bo jej po prostu nie mam w nadmiarze. A okres zwrotu ma to do rzeczy, że jeśli kupuje kondensacyjny to płacę dużo więcej. Okres zwrotu tej "nadpłaty" jest w moim przypadku zbyt długi. Ale chodziło mi tutaj o co innego - co z tymi kotłami z allegro? Skąd te ceny?
  10. Próbowałem coś znaleźć na forum, ale nie ma nic na temat kotłów z allegro. Zdecydowany jestem na Aristona i różnica w cenie między tym co oferują w sklepie tradycyjnym a tym co na allegro (lub w sklepach internetowych) jest kolosalna. O cenach katalogowych nawet nie wspominam bo są jakieś astronomiczne.... Przykład: http://allegro.pl/show_item.php?item=541055784 Nowy kocioł, zamknięta komora spalania, wraz z dodatkowymi gratisowymi elementami przyłączeniowymi... Cena ok 2000. Ten sam kocioł w "tradycyjnym" sklepie kosztuje 50% drożej (ponad 3000). Czy ktoś z Was kupował kotły na alegro? Czy to, że ceny są tak niskie to tylko zasługa konkurencji i niskich kosztów czy jest jakieś "drugie dno". Proszę o opinie. Przy okazji - nie dam się namówić ani na kocioł kondensacyjny (za długi okres zwrotu róznicy w cenie) ani na jednofunkcyjny z zasobnikiem (taki sam powód jak powyżej) . Wybór jest tylko między takim jak w linku (z zamkniętą komorą spalania) a piecem z otwarta komorą spalania... Dwufunkcyjny...
  11. A co w razie reklamacji wkładu, jeżeli gwarant tego wymaga? Jesli odkształcą się np drzwiczki to nikt nie bedzie chyba próbował udowodnić ze to przez błedne podłączenie rury Ja mam wkład Tarnavy. Podłączyłem go za pomocą redukcji, ale TYLKO DLATEGO ze nie dało się inaczej. Rozmiar zewnętrzny wylotu spalin miał ok 182mm i w żaden sposób nie mogłem na niego założyć rury fi 180....
  12. Nie przesadzajmy. Większość wkładów jest łączonych "normalnie" tzn rura jest nakładana na wylot spalin. W Tarnavie polecają ta redukcje. Ale chyba nie jest ona konieczna. Sam miałem w poprzednim kominku rure zamontowaną "normalnie" czyli nakładaną. Zadnych skroplin czy kondensatów na obudowie nie zauważyłem.
  13. Mam wkład Tarnava. Ma znak CE na tabliczce znamionowej.
  14. Yoric, dzieki za info w sprawie prokuratora.... Ostatnio troche zestresowany jestem i nie załapałem żartu Zdecydowałem się na 16 kW. Wiem że te 2 kW więcej pewnie nie byłoby źle, ale niestety mój model nie jest produkowany w "nieprokuratorskim" rozmiarze hehe. Max moc to 16 kW. I jeszcze jedno. Podawana moc kominków Tarnav(w)a jest mocą maksymalną.
  15. A jednak dowiedziałem się, że są dwie Tarnav/wy produkujące kominki. Przez W i przez V. Jedna z nich (przez W) ponoć produkuje wkłady od niedawna. I moze stąd te niższe ceny.
  16. Hmmm, ja jeszcze w tym roku nie ogrzewałem, bo na razie temperatury panujące na zewnątrz mi na to nie pozwalają... Jest jeszcze jedna ważna sprawa wpływająca na wybór mocy kominka, mianowicie temperatura którą chcemy osiągnąć, temperatura optymalna. Dla mnie wynosi ona 20 stopni. Ale jeśli chciałbym mieć optymalną 23 stopnie to potrzebuję już kilka kW więcej. Gdzieś czytałem że wzrost temperatury tylko o 1 stopień to bardzo duża różnica w ilości potrzebnego ciepła, a to tylko jeden stopień.... Więc może być tak, że komuś wystarczy 14 KW do ogrzania 100m a ktoś może być nie do końca zadowolony z 18 kW bo np chce mieć temperaturę 24 czy 25 stopni.... Inna sprawa że nie ma Retro II w wersji 18 kW (największy jest 16 kW), więc w tym wypadku to nie jest tylko różnica w cenie (bo dopłaciłbym) tylko niedostępność takiego 18 kW kominka jaki nam się podoba... A z prokuratorem to nie zrozumiałem....
  17. Ceny faktycznie niskie.... Choć zastanawiająca ta różnica w cenie. Co do literek W i V to wg mnie nie ma to znaczenia. Z tego co wiem tylko Tarnava robi kominki. A co do mocy - podajesz link na którym moc jest podawana jako max, ale ja moge podać również kilka linków, np tutaj albo tutaj, gdzie jest ona pokazywana jako nominalna. W tym drugim linku podają nawet moc max jako 27 kW! Więc stronami innymi niż producenta bym sie nie sugerował (a tam nie jest to określone) Może ktoś kto ma kominek rzuci okiem do instrukcji obsługi, czy nie ma tam nic na temat mocy nom/max?
  18. Dobra cene dostałes.... To prawie 20% rabatu od starej ceny katalogowej. Czy przypadkiem nie z 7% Vatem (materiał+usługa)? To cena u jakiegos lokalnego przedstawiciela czy z internetu?
  19. witam wszystkich, Przymierzam sie do zakupu Tarnavy - 16 lub 18 kW.... Informacja która może się przydać się tym którzy zamierzają w najbliższym czasie kupić Tarnave: od 1 pazdziernika zmieniają się ceny. Dzwoniłem do producenta i w przypadku tych dwóch wkładów, które mnie interesują (Retro 18kW lub Retro II 16KW) ta zmiana to wzrost ceny o ok 200 zł. Z tego co się dowiedziałem nie wszytskie ceny rosną, niektóre ponoć spadają. Ciekawe ... Przebrnąłem przez te 17 stron tematu... Długo mi to zajęło.... I dalej nie wiem czy wystarczy mi 16kW.... Mam mały dom (ok 100m2) z Ytonga. Teraz palę 14kW, ale ogrzewam tylko parter (60 m2). Jest dobrze, ale planuje w końcu kiedyś urządzić poddasze i powierzchnia domu wzrosnie do tych 100 metrów. "Stary" wkład już nie da rady. Mam nadzieje, ze wynika to z tego, że jest to typowy wkład "hipermarketowy" za 1000 PLN. I nie ma w rzeczywistości tych 14kW. Możliwe, że jego max moc to 14kW. Miał być zainstalowany chwilowo, a wytrzymał 6 lat ciągłego palenia (ogrzewamy tylko kominkiem) W związku z tym mam pytanie, które już sie tu przewijało, ale nikt nie odpowiedział - czy moc podawana przez Tarnave to moc nominalna (jakaś uśredniona) czy maksymalna? W tym tygodniu (przed podwyżką) mam nadzieje, że też zostane posiadaczem zachwalanego przez was wkładu. Nie chce mi się wierzyć w te szczelne drzwiczki, w końcu żeliwo pracuje, więc jakieś szczeliny tworzyć się muszą, ale cóż, zaryzykuje .... pozdrawiam
  20. Ponizej zdjęcia: lato: http://typtyp.fm.interia.pl/dom/dom1.jpg http://typtyp.fm.interia.pl/dom/dom2.jpg http://typtyp.fm.interia.pl/dom/dom4.jpg wejście do domu zimą http://typtyp.fm.interia.pl/dom/dom3.jpg
  21. Dokładnie Ale wtedy ten projekt sie tak nie nazywał.... i był jedynym takim prostym jaki znalazłem. A projekt który dostałem to tez było ksero z ksera z ksera ale dało się odczytać.... Postaram sie wieczorem wrzucić jakieś zdjęcie....
  22. OK, wieczorem podesle - podaj maila. Wiesz co, mamy chyba te same projekty Popatrzyłem na twoja miniaturkę i sprawdziłem odnośnik w stopce. To chyba ten sam projekt - jak to ja nazywam - domu który dzieciaki malują w przedszkolu. Drzwi na środku, 2 okna po bokach , prosty dwuspadowy dach... nazwiska projektantów też się chyba zgadzają....
  23. Zawsze marzyliśmy o domu drewnianym, najlepiej z bali, ale niestety ograniczone fundusze na to nie pozwoliły.... Obiłem więc dom deskami. Najpierw miały to być deski grube - 4 cm z fazą na końcach (żeby imitowały "bale"), ale tu również fundusze były ograniczone, a poza tym martwiłem się czy moja konstrukcja wytrzyma tak duże obciążenie. Obiłem więc zwykłymi calowymi deskami (po obróbce miały ok 2 cm). Najpierw pionowe łaty 4x5 przytwierdzone do Ytonga kołkami GB10 (chyba tymi najmniejszymi), a na nie "deskowanie" z desek o szerokości 18 cm pióro-wpust.Bardziej obrazowo: przybiłem deske podłogową o szerokości 18cm do Ytonga na kostrukcji z łat 4x5. Uprzedzam pytanie - tak - deski rozeschły się, spodziewałem się tego, ważne tylko było, żeby pióro całkiem nie wyszło z wpustu. Nie wyszło. Szczeliny między deskami mi bardzo odpowiadają (choć w minimalnym stopniu imituja bale....), całośc stoi na domu już chyba 5 lat i dopiero teraz kiedy farba nieco już zeszła deski nabrały charakteru Oczywiście każdy ma inny gust i być może nie mógłby na taką konstrukcje patrzeć, my robiliśmy to świadomie. No i koszt niewielki, bo z tego co pamiętam to całkowity koszt "elewacji" zamknął się w kwocie grubo poniżej 5 tys PLN. Więc nawet jakbym musiał co 10 lat sciągać deski i wstawiać nowe to i tak jest dobrze.
  24. witam, Budowałem dom z Ytonga (36,5cm bez ocieplenia) w 2000 roku. Wad nie znajduje. Podczas budowy trzeba było uważać na kruchość materiału, ale za to jaka wygoda przy budowaniu! Mamy mały i bardzo prosty dom (100m2) - ściany zewnętrzne 2 osoby postawiły w dwa-trzy dni (razem z nadprożami i wieńcem z u-kształtek). Ja ledwo nadążałem z przynoszeniem im nowych bloczków na rusztowania... Najdłużej schodzi pierwsza warstwa na zaprawie betonowej (musi być idealnie pozioma), a potem następuje mocne przyspieszenie... Przy budowie okien murarze nie docinali idealnie bloczków (zostawiali "schodki"), tylko po zabudowaniu całych otworów okiennych narysowali linię i wyrównali wszystko ręczną piłą do gazobetonu. Łatwość wykonywania "bruzd" pod instalacje elektryczną (chyba tak to sie nazywa) też wpłynęła na obniżenie ceny przez elektryka. Przetestowałem różne rodzje kołków do gazobetonu. Pożytek ze mnie miał też sprzedawca w specjalistycznym sklepie z mocowaniami, bo zdałem mu relacje z wyników moich "testów". Na "plastikowych" kołkach fischera GB 14 (o ile sie nie myle to ta nazwa, bo to było pare lat temu-spiralnie poskręcane grube kołki) wisi spokojnie 75 litrowy ogrzewacz wody. Zadna wiertarka nie jest potrzebna. Po prostu w ścianę wbijam gwóźdź który ma mniejszą średnicę niż plastikowy kołek wyciągam gwoździa (oczywiście ręcznie) i potem w otwór wbijam kołek, który podczas wbijania dodatkowo "wkręca się". To wszystko. Kilka innych rodzajów kołków nie nadawało się do takich obciążeń -np metalowy gwintowany kołek bardzo łatwo "wychodził" ze ściany razem z wkręconą śrubą, nadawał się więc do dużo mniejszych obciążeń... (albo do twardszego gazobetonu - np odmiana 600 czy 700?) Do wieszania obrazów czy innych lekkich przedmiotów wystarcza gwóźdź... Oczywiście wszystko to dotyczy Ytonga, który w ofercie z 2000 roku był najbardziej miekki, jeśli się nie mylę to była to wtedy odmiana 400. No i kolejna zaleta - grubość tynku. Przez to że bloczki są tak dokładne grubość tynku wewn. w moim domu nie przekracza 2-3 mm. I nie jest to tynk cementowy tylko jesli dobrze pamietam gipsowy? Pewny tego nie jestem, ale w konsystencji to było coś podobnego do gipsu szpachlowego. Nie było więc żadnego problemu z wielodniowym "schnięciem" tynku. Miało to być rozwiązanie "na chwilę", ale mieszkam już 6 lat i nie zamierzam tego zmieniać. Nie wiem ile teraz "przysługuje" kleju (myśle że dalej jest zawarty w cenie bloczków), ale zużyłem chyba tylko 2/3 z tego co dostałem.... Resztę kleju wykorzystałem do murowania ścian wewnętrznych (kupiłem polskie bloczki, niestety te już były mniej dopasowane, więc kleju poszło sporo). Ubytki w murze (jakieś drobne uszkodzenia bloczków podczas transportu) naprawiałem mieszaniną małej ilości kleju z drobno potłuczonymi okruchami Ytonga. Żadnych problemów z wilgocią. Od zewnątrz pomalowałem Ytonga jakimś praparatem (grunt?- nie pamietam) zapobiegającym wchłanianiu wody (przed tym pomalowaniem gdy "chlusnąłem" wodą na ścianę to nic na ziemię nie spływało). Po takiej operacji obiłem dom deskami. Co do ciepła - jest dobrze. Ogrzewam dom kominkiem. Nie narzekam. Gdybym budował ponownie, jesli ceny by mnie nie przeraziły (nie znam obecnych cen) - znów budowałbym z Ytonga.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...