
BJoa
Użytkownicy-
Liczba zawartości
26 -
Rejestracja
Zawartość dodana przez BJoa
-
Sprawy ciag dalszy. Postepowanie wrocilo do US. Dosc szybko przyszla decyzja. Do mojego partnera, ze ma wplacic podatek cywilnoprawny (jest wspolwlascicielem dzialki w polowie) i odsetkami. HA, HA, ciekawe za co te odsetki skoro my przyakcie notarialnym zaplacilismy cywilnoprawny. Potem US nam odeslal, a teraz chce z odsetkami, bo jak stwierdzila pani w US, no niby oni odeslali, ale jak nie zaplace odsetek to im sie nie bedzie w ksiegowosci zgadzac Druga sprawa. Chca cywilnoprawny tylko od mojego partnera, bo tylko od jego polowy dzialki skladane bylo odwolanie do IS. Ja nie musze wiec placic wg decyzji w ogole podatku, tylko sytuacja jest taka, ze od polowy dzialki ma byc VAT, a od polowy cywilnoprawny. Zapytalam wiec czy VAT jest z prawej strony dzialki czy z lewej polowy? Sami sie zlapali za glowe co zrobili i teraz wyjasniaja Pozdrawiam BJoa
-
O dzieki! Wreszcie logiczna decyzja. A ja tez dostalam pismo z Izby Skarbowej wreszcie, bardzo dlugie i uczone, a w skrocie: IS zarzuciła US błedy w postępowaniu, zaznaczyla, ze zeby uznac, ze po sprzedazy jednej dzialki ktos ma zamiar dokonac sprzedazy nastepnej to ten zamiar musi byc podjety w chwili sprzedazy dzialki a nie w blizej nieokreslonej przyszlosci, na zasadzie gdybania, ze moze sprzedam. Skierowali sprawe z powrotem do ponownego rozpatrzenia i jednoczesnie podkreslili, ze w tym przypadku mowa moze byc jedynie o podatku cywilnoprawnym. Niestety napomkneli, ze nie byla do tej pory badana sprawa samej ceny dzialki, wiec mysle, ze w ponownym postepowaniu US sie do tego przyczepi, ale nawet jak mi dowala podwojna cene to i tak zaplace 2% a nie 22% podatku!!! HURRA! Pozdrawiam Bjoa
-
witaj! Jezeli masz tylko jedna dzialke do sprzedazy to powinni Ci dac spokoj. Mogli by sie czepiac gdybys mial jeszcze jedna i na dodatek powiedzialbys w US na rozmowie, ze moze tez kiedys ja sprzedasz jak Cie sytuacja zyciowa zmusi. Jezeli jest tak jak tutaj to przedstawiles to powinno byc OK. Nijak sprzedaz jednej dzialki nie moze byc sprzedaza "czestotliwa" i nijak nie masz zamiaru dalszego handlu ziemia, jezeli masz tylko jedna dzialke na sprzedaz. Na pewno jednak upieraj sie, ze nie bedziesz juz nic sprzedawal, bo nie masz, a sprzedales wlasnie, bo zmusila Cie sytuacja zyciowa. No i nie wystawiales dzialki do sprzedazy w agencji, nie uzbrajales jej i nie grodziles, zeby podniesc jej wartosc. Pozdrawiam, BJoa
-
No i napisalam sie napisalam i wcielo mi cala wiadomosc. Zapraszam w dziale prawo i finanse do watku: US a VAT w przypadku dzialki rolnej. Tam jest duzo wyjasnien i opis mojej sytuacji. Generalnie jak US uzna, ze na ziemi nawet rolnej, mozna sie budowac, to jezeli sprzedajacy shandlowal lub ma zamiar wiecej nie 1 dzialke to moga mu dowalic VAT. Ale jemu nie Wam. Wam wtedy oddadza cywilnoprawny. Jak zglosicie sie do US o badanie ceny dzialki, to zajma sie tez podatkiem. Nie oplaca sie nie zglaszac od razu, bo jak oni to wyciagna za 5 lat to nalicza odsetki, a sprawdzaja teraz wszystkie transakcje, bo maja z tego zysk. Generalnie ustawa o VAT ma niekorzystny zapis, ktory daje duza dowolnosc nadinterpretacji kto jest platnikiem VAT i w jakich warunkach i US dowala VAT komu tylko moze. Na szczescie juz NSA zajelo sie problemem czy wlasnie w tym punkcie polska ustawa o VAT jest zgodna w ogole z ustawodawstwm unijnym i to pewnie rozstrzygnie wiele sporow. W tej chwili sa orzeczenia sadow, gdzie facet za sprzedaz 15 dzialek budowlanych nie zaplacil VAT, bo uznano, ze to byla sprzedaz jego majatku prywatnego, a czasem rolnik placi za sprzedaz 1 dzailki rolnej, bo ma jeszcze dwie ktore moze sprzedac, a US uznal, ze mozna sie na nich budowac. I dlatego to jest takie niepewne i nie tylko dotyczy kwestii samej ceny dzialki. Pozdrawiam BJoa
-
Ale... trzeba uważać, bo Urząd Skarbowy może uznać, że jednak VAT sie od tej dzialki należy, bo jest na niej możliwość zabudowy.. Pozdrawiam, BJoa
-
Witam, Ja nic nowego nie mam. Na NSA to bedzie trzeba pewnie troche poczekac. My dostalismy, tzn. nasz sprzedawca prosbe z Izby Skarbowej, zeby dostarczyl wyciag z ksiąg wieczystych (pewnie chodzi im o wpis dotyczacy darowizny i kiedy to bylo) oraz o poinformowanie IS czy i kiedy wystepowal o podzial ziemi. Jak przyjdzie jakas decyzja dam znac. Pozdrawiam BJoa
-
Witam, Polecam Gazete Prawna dzisiejsza tzn. z 21 marca 2007. Sprawa VATu przy dzialkach stanowiacych majatek prywatny trafila do NSA. Sprawa dotyczy tego czy polski prawodawca prawidlowo zaimplementowal Dyrektywe VI w zakresie definicji dzialalnosci gospodarczej. A jak bedzie cos z NSA, to juz jest duze swiatelko w tunelu i moze sie troche US odczepia. Pozdrawiam, BJoa
-
Witam, Wczoraj ukazal sie artykul w Rzeczpospolitej. Generalnie nic nie wnosi oprocz tego, ze jak widac jak kaze Ministerstwo Finansow iterpretowac sytuacje tak US przepisuja, a generalnie indywidualnie jak sie komus uda lub nie taka otrzyma dezycje. Jedyna rozsadna jest wypowiedz pana prawnika na samym koncu. Wedlug jego interpretacji nikt kto wyprzedaje majatek by nie placil. Ale to jest jedyne jasne dla wszystkich w takiej sytuacji osob. I jezeli tak jest to niech poprawia ustawe jak im pasuje, a nie snuja niekorzystne i naciagackie decyzje dla ludzi. Tylko prawda jest taka, ze akurat to zdanie pana prawnika nie ma zadnego znaczenia dla nikogo kto ma problem, bo to nie pan prawnik podejmuje decyzje... Pozdrawiam BJoa
-
Ja sie nie saduje, tylko pomagam sprzedajacemu z takich powodow jak Ty wspomnialas: bo mi glupio, bo to bedzie moj najblizszy sasiad, przez ktorego dzialke grzecznosciowo zamierzam przechodzic przez dziesiatki lat, a jestem pewna ze nie wiedzial nic o tym, ze mu moze grozic VAT i go nie wliczyl w cene, a jak go zaplaci, to mu zostana grosze, a jest to biedny czlowiek, ktory ma 3 dzieci i pracuje tylko on, a dzieci ma zdolne i zeby je ksztalcic musi sobie radzic, wyprzedajac swoj majatek, tak jakby kazdy przyzwoity czlowiek sprzedal samochod czy jakakolwiek inna wartosciwa rzecz. A mi sie nie usmiecha doplacac mu teraz ten VAT, wiec jesli moge staram sie mu pomoc, bo on w sumie nawet do konca nie wie dlaczego ten VAT chca mu wlepic. I na takich zeruja US: zadaja podchwytliwe pytania, zeby kogos dopasc, pt. czy rozwaza pan jeszcze kiedys sprzedaz dzialki i kazdy normalny jak ma dzialke to odpowiada: moze kiedys sprzedam jak nie bede mial na chleb, na co US: bach, udalo sie mamy krwiopijce handlowca, ktory sie ukrywa i handluje ziemia czestotliwie. Ja sie wlasnie udaje sledzic definicje slow w slownikach, bo w orzecznictwie Warszawskim jest powiedziane, ze dyrektywa VI Unii mowi, ze jezeli prawodawstwo narodowe nie przewiduje podatku od sprzedazy sporadycznej to nie mozna go pobierac. A ja uwazam, ze jak ktos sprzedaje jedna dzialke na kilka lat, a nie wie czy i kiedy sprzeda nastepna to jest to sporadyczne, a nie czestotliwe. Pozdrawiam, BJoa
-
Herba, Masz racje, ze sie powolywac. Na to, ze dostala w spadku, na to, ze pierwsza dzialka i jak ja beda pytac, to na chwile obecna nie ma zamiaru innych wydzielac. Powolywac sie na to, ze nie wystawiala dzialki na sprzedaz w agencjach itp., nie uzbrajala jej, zeby podniesc wartosc, nie ogrodzila itp. Wazne, zeby nie mowic podczas zeznania w US o jakimkolwiek zamiarze dalszej sprzedazy, podzialu itp. Moj sprzedajacy powiedzial, ze podzielil dla dzieci, ale musial sprzedac i ze sprzeda moze kiedys jeszcze jedna, to w protokole nie zapisali, ze mowil o dzieciach tylko, ze ma zamiar sprzedazy, a to juz jest czestotliwosc. U mnie dzialka w papierach jest rolna, ale kiedys w starym MPZP byla budowlana i to wystarczy. W sumie tak jak pisalam ustawa VAT mowi o gruncie budowlanym i przeznaczonym pod zabudowe, a jak piszesz u Ciebie MPZP jest mozliwosc zabudowy. Ja sie nie czepialam tak do konca, ze moja rolna, raczej w pismie opuszczalam status dzialki, bo ja chce zeby mi zaliczyli jej koszt z kasy za sprzedaz mieszkania ponizej 5 lat. Ale jak komus nie zalezy to mozna sie upierac, ze rolna. Podobno w tym tygodniu w Rzeczpospolitej maja sie ukazac kolejne orzeczenia na rzecz sprzedajacych dzialki.
-
Witam, Herba: ustawa o VAT nie mowi tylko o gruntach budowlanych, ale tez o gruntach przeznaczonych pod zabudowe. A propos wyrokow to polecam tez: Wyrok WSA w Warszawie z 18.1.2006 r., III SA/Wa 3885/06, jest dostepny na stronie: http://www.monitorpodatkowy.pl/index.php?mod=m_artykuly&cid=30&id=1275. Dostep do pelnej wersji jest platny - 6,1 zł smsem, ale warto przy odwolaniu, bo jest duzo gotowych zapisow, duzo wiecej tresci niz przy Wroclawiu. Duzo odwolan do Dyrektyw UE. Dotarlam tez do wyroku z Olsztyna, ktory jest cytowany w wyroku warszawskim (jest dostepny w LEXie); sam wyrok z Olsztyna jest nieciekawy, duzo bzdur, ktore nawet laik wylapie, ale warto poczytac, bo po pierwsze w mojej decyzji z US, bylo chyba z 10 zdan przepisanych z niego zywcem, po drugie znalazlam jednak jeden punkt, ktory wpisalismy do naszego odwolania, zeby sie o to nie przyczepili. Dzisiaj skladam swoje odwolanie do Izby S; jest porzadne napisane przez prawnika; bede informowac co dalej. Na razie nie mam pliku odwolania, ale wyciagne dzis od prawnika i mysle, ze bede mogla chetnym prywatnie udostepnic. Szczegolnie jak odniesie skutek. Pozdrawiam, BJoa
-
Witam, Tez chce dzis doniesc o wyroku. Podobno niedlugo w Rzeczpospolitej opublikuja kolejny wyrok. Wlasnie dotyczacy sprzedazy jednej dzialki. Nie znam szczegolow, ale generalnie: ktos sprzedal jedna dzialke, US naliczyl VAT, Izba Skarbowa podtrzymala decyzje, a w sadzie przegrali, bo sad uznal, ze sprzedaz jednej dzialki to nie jest zaden handel dzialkami i zadne domniemane zamiary przyszlej sprzedazy sie nie licza, nie wystepuje tu zadna czestotliwosc. Jak opublikuja cos i trafie na to dam znac. Pozdrawiam, BJoa
-
A bo tak mi sie zdaje, ze notariusz pilnuje transakcji i to on pobral podatek cywilnoprawny to w sumie moglby wiedziec tak jakby, ze od dzialki budowlanej to jest VAT, a nie cywilnoprawny i jezeli jest podejrzenie, ze dzialka moze byc potraktowana jako budowlana (a u mnie byly do tego przeslanki o czym notariusz wiedzial) to przynajmniej mogl uprzedzic, ze cos takiego moze wystapic. Przynajmniej moznaby sie przygotowac do rozmowy z US wlasciwie. A tak to nas wzieli z zaskoczenia. Bylam kiedys u cywilizowanego notariusza, ktory dobrze radzil i dbal o klienta i uprzedzalam sprzedajacego, zeby sie do niego pofatygowal. Niestety pofatygowal sie do osoby, od ktorej wyszlam w takim stanie, ze pierwsze co chcialam zrobic to isc do kogos kto mi skontroluje czy to co mam w reku to naprawde akt notarialny i wlasnie tak sie to wszystko skonczylo. Tym bardziej, ze u tej osoby tez juz podpisywalam kiedys akt i do dzis mam w nim niezgodny z prawem zapis. Gdyby notariusz pisnal slowo sprawdziloby sie wszystko przed transakcja, sprzedajacy doliczylby sobie Vat do ceny i byloby OK. Wiem, ze nie w kazdej sytuacji byloby to mozliwe, ale jak mowie, w tym przypadku byly przeslanki, ze to moze byc potraktowane jak ziemia budowlana. Mniej wiecej tyle mialam na mysli Pozdrawiam BJoa
-
Na dobra sprawe to troche sie tu chyba notariusze nie przykladaja do pracy...
-
Witam, Otrzymalam wlasnie decyzje z US to moge powiedziec jak to sie odbylo w moim przypadku do konca. Naszym zamyslem jak pisalam bylo glownie sprawdzenie ceny dzialki i myslelismy, ze sie do tego przyczepia, bo cena byla niska. Ale sie nie przyczepili. W sumie wyszlo, ze donieslismy na sprzedajacego. Dostalismy decyzje o umorzeniu postepowania w sprawie podatku cywilnoprawnego. Na 6 stronach US nam udowadnia co to jest towar, uslugi itp. i wydaje dezycje. Nasz sprzedajacy kiedys juz podzielil swoja ziemie na dzialki. Sprzedal dwie, ale mysle, ze przed 2004 r., bo w ogole sie do tego nie czepiaja i nasza byla trzecia w 2006. Przyczepili sie do tego, ze oprocz naszej ma jeszcze dzialki wolne, wezwali i zapytali co o tym mysli. Powiedzial, ze sprzedal nam tanio dzialke i wymienil kilka dobrych warunkow obnizajacych cene, ale zapytali go co zamierza zrobic z dzialkami, ktore jeszcze ma. A on na to, ze jak moze dozbroi to pomysli o sprzedazy jeszcze jednej. Na to US uzasadnia, ze samo to, ze w ogole podzielil ziemię i ze nosi się z zamiarem sprzedaży kiedyś jeszcze jednej to juz podlega pod VAT. Moze mogl powiedziec, ze podzielil, zeby dzieciom dac, a potem by sobie sprzedal i powiedzial, ze nie mial na zycie, ale kto pomyslal, ze oni w tym kierunku pojda? Mysle, ze zdawali sobie sprawe, ze juz sprzedal wczesniej dzialki, do ktorych sie za przedawnienie juz nie moga sie przyczepic, to teraz szukali takich zapisow, ktore w ramach swoistej interpretacji prawa moga odniesc skutek, czyli udowodnic, ze handluje dzialkami. Moze bede miala jeszcze jakies interpretacje z Izby Skarbowej to napisze jak oni to widza. Nie wiem czy to dotyczy tylko ziemi budowlanej czy rolnej tez. W kazdym razie mimo tego, ze nasza dzialka jest rolna, wygrzebali kazdy papierek, zeby przekonac, ze jednak budowlana. W sumie mozna nie doniesc do US o sprawdzenie transakcji, ale podobno maja w urzedach program komp. i tak sprawdzaja kazda transakcje, a lepiej zaplacic od razu, niz za 5 lat z odsetkami. To tyle w skrocie Pozdrawiam, BJ
-
Witam serdecznie, Dziekuje bardzo za odpowiedzi. Troche mi sie jasniej robi dzieki temu. Dzialka wszedzie, lacznie z gmina wystepuje jako rolna. Jest jakis dokument z powiatu, ale nie wiem co, jakis wypis z rejestru gruntow itp. gdzie podobno jest jakis zapis, a raczej oznaczenie gruntu, ze jest rolno-budowlana. Na tym prawdopodobnie opiera sie urzad. Jesli chodzi o gmine, to stary plan zagospodarowania wygasl, nowy jest w opracowaniu,ale nam wyjatkowo dali warunki, wlasnie ida poczta. Warunki jednak dostaniemy po transakcji, wiec w chwili sprzedazy dzialka byla rolna bez mozliwosci zabudowy. Wazne jest dla mnie wyjasnienie cyklicznosci sprzedazy: tu by sie zgadzalo, bo to 3 sprzedana dzialka tego czlowieka. Na szczescie nie beda sie podobno czepiac ceny, wiec ten VAT, ani moj cywilnoprawny nie urosnie do monstrualnych rozmiarow. My na razie obstajemy za opcja, ze dorzucimy sprzedawcy polowe kasy na VAT, z tego to powodu, ze bedzie to jeden z naszych dwoch sasiadow, z ktorym mamy wspolna droge, prawie, ze podworko itp. To jest specyficzna dzialka, gdzie nie da sie dobrze zyc bez dobrego wspoldzialania z sasiadami. Cena dzialki byla bardzo niska i chcemy po prostu wyjsc z tego po ludzku, bo facet nie spodziewal sie raczej tego VATu i nie mogl sobie go wliczyc w cene. Z drugiej strony ja dzialke kupilam ze sprzedazy mieszkania i chce, zeby mi urzad uznal, ze wydalam pieniadze na cele budowlane, wiec jest mi troche na reke, ze naliczaja ten VAT. Dzieki Waszym odpowiedziom jestem spokojniejsza. Pozdrawiam serdecznie BJoa
-
Witam, Urzad Skarbowy bada moja transakcje zakupu dzialki. W dokumentach stoi wszedzie jak byk, ze jest rolna. Myslelismy, ze beda sie czepiac do wysokosci podatku cywilnoprawnego, bo cena byla dosc niska i mogla wygladac na jakas lewizne co jest nieprawda. Jednak z informacji pani, ktora zajmuje sie w urzedzie nasza sprawa wynika, ze oni uwazaja, ze jednak na tej dzialce sie mozna budowac (dzialka wszedzie oznaczona jest jako rolna, brak planu zagospodarowania itp., warunkow zabudowy tez jeszcze nie ma). W zwiazku z tym, ze wg nich mozna sie na niej budowac, to uwazaja, ze powinien byc zaplacony VAt a nie podatek cywilnoprawny, nie czepiaja sie wiec ceny, ale samego rodzaju podatku. Tak siedze i mysle, ze moze jestem gupia jakas, ale VAT to chyba placa platnicy Vatu czyli firmy itp.? a nie osoby fizyczne, a taka jestem zarowno ja, jak i sprzedajacy. Z drugiej strony na dobra sprawe to wszedzie prawie mozna sie budowac, rowniez na dzialce rolnej majacej 22 h, wiec w zasadzie prawie zawsze wedlug takiej logiki US moznaby placic VAT. Czy ktos moze sie jakos odniesc do sprawy? Dzieki z gory Pozdrawiam BJoa
-
Dzieki bardzo za wszelkie podpowiedzi. W akcie notarialnym jest jak wół: działka rolna, nawet agencja sie wypowiadala czy nie chce pierwokupic. Ostatecznie odpisalam cos w stylu: zakupiona działka stanowi nieruchomosc rolna, polozona jest na terenie na ktorym brak aktualnego planu zagospospodarowania, a na samej dzialce brak jest przylaczy mediow, i nie wydano na nia warunkow zabudowy. W razie ewentualnego wydania kiedystam warunkow zabudowy, rozwaze mozliwosc budowy domu jednorodzinnego. Tak naprawde to warunki sa na ukonczeniu, czekamy tylko na naniesienie w ich projekcie zmian. Gupio byloby mi odpisywac, ze nic nie bede tam robic, skoro tak naprawde w marcu-kwietniu bede chciala zaczynac budowe. Zobaczymy co bedzie. Pozdrawiam, BJoa
-
No wlasnie moge, dzis moge chciec sadzic kartofle i tak powinnam odpowiedziec urzedowi, a jutro dostane spadek po babci i zdecyduje budowac dom. Co gdyby bylo odwrotnie: decyduje ze buduje dom, oni mi dowalaja podatek, a ja jednak decyduje sie sadzic kartofle. To na tej podstawie zmiany celu dzialki w mojej swiadomosci i woli czy jak to nazawac,powinnam wystapic o zwrot nadplaconego podatku, bo ziemia z kartoflami nie ma takiej wartosci. A co ze statusem prawnym ziemi? Wyszloby na to, ze ktos za grube pieniadze kupil dzialke budowlana, potem sadzi tam kartofle, to urzad powiniem mu oddac kase z podatku, bo celem jego jest sadzenie kartofli, a ze dzialka budowlana to co to kogo obchodzi. Pozdrawiam BJoa
-
Dzieki za odpowiedz. My wlasnie wyszlismy przed orkiestre i zlozylismy pismo o to o czym piszesz czyli czy cena odpowiada średniej wartosci, co w tym przypadku powinno moim zdaniem byc ustalone na podstawie wlasnie tabel i to w stosunku do wartosci ziemi rolnej bo taka ona jest. Nie dostalismy dotychczas odpowiedzi. My zaplacilismy jako kupujacy 2%. Nie wiem czemu z wnioskiem wystapil sprzedajacy. W pismie, ktore mam z US jest napisane: US w zwiazku z prowadzonym postepowaniem w sprawie podatku od czynnosci cywilnoprawnych od umowy sprzedazy Nie zabudowanej dzialki gruntu itd. na wniosek z dnia ... zlozony przez (tu nazwisko sprzedajacego) dotyczacy sprawdzenia ceny ww. dzialki prosi o zlozenie pisemnie informacji na jakie cele zostala nabyta ww. dzialka. Wlasciciel wlascicielem byl dluzej niz 5 lat. Jesli chodzi o kwote za dzialke, cena byla atrakcyjna, bardzo dobre miejsce, ale zaplacilismy tyle ile facet chcial i nic poza aktem, zadnych szwindli. Jemu bardziej zalezalo zeby sprzedac dzialke temu kogo on sobie wybierze niz na windowaniu ceny. Mial wiecej klientow, wybral nas. To troche moze niektorym sie wydawac dziwne, ale rozni sa na swiecie ludzie:). Nie rozumiem wlasnie dlaczego US nie oblicza podatku na podstawie srednich cen z tabel dotyczacych ziemi rolnej, tylko pyta mnie o przeznaczenie ziemi. I co jak powiem ze bede sadzic kartofle, to cena bedzie ok, a jak powiem, ze sie bede budowac to nie? A jak bede sadzic kartofle przez 5 lat a potem sie wybuduje? Nie chce sie z nimi handryczyc, bo jak mowie ja im moge doplacic ten podatek jak sie upra, ale w zamian za to niech juz konsekwentnie zawsze mi uznaja, ze to jest dzialka budowlana. Zastanawiam sie czy nie zadzwonic, zeby sie zapytac co maja na mysli. Pozdrawiam JB
-
Dzieki za odpowiedz. kupilam dzialke na cele budowlane, ale dzialke... rolna. Nie sadzilam, ze moze miec znaczenie fakt co chce z nia zrobic. W pismie jest napisane, ze sprzedajacy zlozyl wniosek nie o naliczenie podatku tylko o sprawdzenie ceny dzialki. My zaplacilicmy podatek 2%. Wydaje mi sie, ze chodzi o to czy dzialka nie byla za tania. Nam sie oplaca doplacic nawet podatek jesli uznaja, ze byla za tania, bo jednoczesnie tym samym sami przyznaja, ze jest budowlana, czyli w sumie beda musieli mi chyba uznac, ze moglam na nia wydac pieniadze ze sprzedazy mieszkania. Z drugiej strony powinni w tym przypadku brac raczej pod uwage srednia cene ziemi rolnej, na ktorej nie wiem czy sie wybuduje jesli nie dostane warunkow, a dopoki ich nie mam to ja ryzykuje. Wydaje mi sie, ze cena dzialki zalezy rowniez nie tylko od jej atrakcyjnego polozenia, ale tez faktycznej mozliwosci wybudowania sie na niej. Nie wiem jak sformulowac odpowiedz. Myslalam, zeby odpisac, ze "zakupilam dzialke rolna w celu podjecia proby uzyskania warunkow zabudowy". Dopoki warunkow nie dostane do reki, to nikt nie stwierdzi mi na sto procent, ze czyims zdaniem moge sie tam budowac i ze od czyjegos domniemania dzialka jest budowlana i mam za nia placic jak za zboze,a potem gmina mi pozwoli tam sadzic kartofle. I to jest wlasnie moj dylemat: czy napisac ze chce wystapic o warunki, czy przez to mi nie podniosa ceny? Wydaje mi sie, ze prawo powinno byc troche bardziej w przepisach niz w odpowiedzi obywatela na pytanie co ma zamiar zrobic z wlasnoscia (co wcale nie znaczy ze bedzie mogl). Pozdrawiam JoaB
-
Witam, Zakupilam dzialke rolna, na ktora nie ma jeszcze warunkow zabudowy, a plan zagospodarowania jest w opracowaniu. Dostalam z US prosbe o wyjasnienie na jakie cele nabylam dzialke, w zwiazku z prowadzonym postepowaniem w sprawie podatku os czynnosci cywolnoprawnych od sprzedazy na wniosek sprzedajacego. Rozumiem, ze Urzad chce sprawdzic wartosc transakcji, ale.. pytanie dla mnie jest glupie, bo nie moga przeciez ustalic komus wysokosci podatku w zaleznosci od tego co mi przyjdzie do glowy odpowiedziec, tzn. ze zbuduje dom lub posadze kartofle. Nie powinni sie oprzec na stanie faktycznym prawnym ziemi, a jest to dzialka rolna. Wydaje mi sie, ze powinni oprzec sie na sredniej cenie ziemi rolnej w okolicy. To jedno. Z drugiej strony nawet jesli ja zamierzam sie budowac i im tak odpisze, to sprzedajacy nie musi wiedziec, po co ja od niego kupilam ziemie. Ja kupilam od niego dzialke rolna i od tego byl naliczony podatek. Mi sie nawet z innych powodow oplaca napisac, ze to na cele budowlane, ale nie oplaca mi sie, jako czlowiekowi zwyczajnie, wkopywac rolnika - przyszlego sasiada zreszta, ktory mi ta ziemie sprzedal, po to zeby mu dowalili podatku. On przeciez jak juz pisalam on nie musial wiedziec po co ja to kupilam. Czy ktos moze mi poradzic co moznaby w takim przypadku odpisac?... Pozdrawiam BJoa
-
projekt D02 ROZWOJOWY
BJoa odpowiedział bugal → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Witam! Czy ktoś jeszcze dyskutuje na temat D02? Bo ja jestem bardzo zainteresowana Przymierzam się do tego domu i byłabym wdzięczna za wszelkie informacje i porady. Pozdrawiam BJoa -
projekt D02 ROZWOJOWY
BJoa odpowiedział bugal → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Oczywiście, że chciałabym zbudować od razu wszystko i najlepiej calkiem inny dom i większy i w ogóle, ale.. Jakoś nie chce mi nikt kasy dac na niego Etapami będę budować jak się będzie kurczyć kasa ta co jest wtedy może wytrzymam mieszkanie na budowie jak nie będę miała gdzie Sama zauważyłaś: jestem "inwestorem" więc decyduje KASA Na razie moje nerwy nie chcą wytrzymać ceny mieszkania do 400 tys. za 70 metrów, więc wolę mieć chociaz wykończone 70 metrów domu Pozdrawiam BJoa PS. A propos, jeśli w Muratorze domy Ci się nie podobają, to może możesz polecić coś według Ciebie lepszego. Może akurat nie znam jeszcze tej strony? -
projekt D02 ROZWOJOWY
BJoa odpowiedział bugal → na topic → Projekty z Kolekcji Muratora - tylko sprawdzone projekty
Witam serdecznie, Przymierzam się do budowy tego domku, głownie ze wzgledu na prostotę, połączenie tradycji i nowoczesności w dość surowej elewacji. Ważna dla mnie jest możliwość wniesienia dużych zmian wewnątrz ze względu na brak ścian nośnych no i oczywiście możliwość budowy etapami. Może ktoś też zwrócił uwagę na ten domek, buduje go czy też zamierza i będzie z kim pogadać? Pozdrawiam:) BJoa