No proszę a ja pytanie o usunięcie chrzanu zadalam w innym poście.  
Myslałam, ze to tylko mój problem a okazuje się, że bardzo "popularny". 
Przweczytałam Wasze wypowiedzi i teraz wiem czym to paskudztwo potraktować. Jest tylko jeden problem...mam tego troche i ciut ciut, tzn. cała działka tym zarośnięta. Nadmieniam, że stoja na niej jak na razie tylko fundamenty domu.  
A na ten płyn będę musiała chyba wydać majątek aby był efekt. 
A może ktoś ma jeszcze inne rozwiązanie? 
Pozdrawiam  
Ania