Dzień dobry Jestem użytkownikiem - od listopada 2012 r. - kotła Vitodens WB2C i wciąż staram się go rozgryźć. Przeszukałem wpisy na forum dotyczące kotła Vitodens 200 i nie znalazłem odpowiedzi na zaistniałą sytuację z moim kotłem. Na początek kilka danych. Budynek o pow. 250 mkw. W czasie pierwszego sezonu. Mam jeden obwód: grzejniki z podłogówką (kuchnia, wiatrołap i 2 łazienki, cos ok 35 mkw) sterowany rozdzielaczem z mieszaczem. Poza tym są 3 grzejniki drabinkowe oraz 18 płytowych które zostały wg hydraulika przewymiarowane. Dom z ceramik +styro grafitowy termoorganika 15 cm. W podłodze 20 cm styro. W dachu 26 cm Ursa Pure One. Jest rekuperacja ale jeszcze nie uruchomiona na stałe. Brak regulatora pokojowego (Vitotrol), sterowanie kotła regulatorem pogodowym. Jestem trochę zaskoczony rachunkami jakie otrzymałem już w tym roku. Pierwszy rachunek za okresIX`12 – I 13 (82 dnia) opiewał na 570 m sześć gazu (średnio ok 9 m sześć dziennie). Kocioł został uruchomiony bo trwały roboty wykończeniowe i grzałem tylko CO bo nie było potrzeby grzać CWU. Po tym rachunku trochę pozmieniałem ustawienia kotła. Z uwagi na to, że wewnątrz domu nic się nie działo od stycznia br. wprowadziłem zredukowany tryb grzewczy od 7 do 19 (temperatura na wyświetlaczu 7 st a woda w kotle ma 15 st) a standardowy od 19 do 7 (12 st. na wyświetlaczu kotła, ponieważ w nocy mieszkają u mnie fachowcy, którzy tylko nocują). W weekendy ustawiony jest zredukowany tryb czyli praktycznie nie grzeje. Ponadto podłogówką nie grzeję, bo została zdławiona termostatem. Także grzejniki zostały zamknięte termostatami (grzeje tylko jeden w piwnicy gdzie śpią fachowcy oraz 1 szczebelkowy w pom. technicznym gdzie jest stacja uzdatniania). W czasie dnia jak wchodzę do domu to grzejniki są zimne (w domu przy ujemnej temp zewnętrznej jest 13-15 st.). Nie wiem jak jest w nocy bo nie nocowałem. I teraz najważniejsze. Za ostatni okres rozliczeniowy (od stycznia do marca tj. 62 dnia) spalanie wyniosło 424 m sześć (ok. 6,8 na dzień). Jestem tym trochę zdziwiony bo wydaje mi się że jak jest zużycie gazu to powinno być to ciepło gdzieś oddane a u mnie grzejniki są zimne, a CWU odłączona. Chyba nie jest to związane z antyzamarzaniówką, która jak wydaje mi się uruchamia piec nocą ale aż 6 m sześć dziennie?. Mój serwisant coś mętnie tłumaczy, że skoro woda krąży w rurkach to one odbierają to ciepła (przecież rurki w podłodze są zaizolowane). Dodam jeszcze, że krzywa grzewcza jest na 0,9 odchylnie 0. (zmniejszałem stopniowo z 1,2 jak ustawił serwisant) Czy ktoś ma jakąś teorie na opisaną sytuację. pozdr Darek