pianka to może być za mało! Mam ten sam problem, z tym, że niestety zamiast się upierać przy swoim, dałam sie namówić "fachowcom" na piankę- teraz trafia mnie, bo akustyka (zwłaszcza na parterze) jest fatalna, znacznie gorsza, niż przedtem, słuchać nawet, jak moje dzieci na bosaczka chodzą po podłodze Czeka mnie więc niestety kładzenie podłogi na nowo, a wiadomo jakie z tym wiązą się koszty. A swoją drogą w uratorze o konieczności stosowania podkładek pisali swego czasu i stąd w ogóle wiedziałam o czymś takim. Ale oczywiści fachowcy (faceci ) wiedzieli lepiej!!! Zresztą w tym samym artykule, w którym było o podkładkach, Murator pisał też, by nie przybijać podłogi do belek gwożdźmi, ponieważ powoduje to efekt membrany (zdaje się, że tak to było określone, ale mogę się mylić ). Przewertuj stare numery Muratora (niestety ja nie pamiętam numeru z tym artykułem), a z pewnością znajdziesz to, co jest ci potrzebne. Zyczę wytrwałości i nawet uporu, bo cisz w domu jest tego warta.